Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd

Bezstresowe wychowanie

Avatar placeholder
21.07.2015 14:27
Bezstresowe wychowanie
Bezstresowe wychowanie (Zdjęcie rodziny / Shutterstock)

Rozsądne dziecko kojarzy się potocznie z bezwarunkową akceptacją wszystkich zachowań i poczynań dzieci, brakiem kar i ingerencji w socjalizację, uleganiem prośbom pociech oraz daniem maksymalnej swobody działania. Termin ten jest bliski pojęciu „wychowania permisywnego”, czyli opartego na bezgranicznej tolerancji, które wprowadziła psycholog rozwojowy Diana Baumrind. Czym tak naprawdę jest wychowanie bez stresu, jakie są jego skutki i skąd się wzięła moda na taką pedagogikę?

spis treści
Bezstresowe wychowanie
Bezstresowe wychowanie

Dziecko musi słuchać drogowskazów i rad rodziców, pozostawienie go bez nadzoru nie przyczyni się do

zobacz galerię

1. Czy da się wychować dziecko bez stresu?

Bezstresowe wychowanie to mit! Definicyjnie, wychowanie oznacza całokształt procesów i oddziaływań zachodzących w toku wzajemnych relacji między osobami, które pomagają im rozwijać własne człowieczeństwo. Rozwój i każda zmiana z nim związana niesie ze sobą napięcia i niepewność, a więc nie da się wychować dziecka bez stresu. Zatem skąd się wzięła moda na amerykański styl bezstresowego wychowywania dzieci?

Zobacz film: "Rozpoznaj stan zdrowia psychicznego on-line"

Zespół praktyk określanych jako „bezstresowe wychowanie” pojawił się w Polsce na początku lat 90. XX wieku, ale ma dość długą tradycję. Postulaty charakterystyczne dla „wychowania bez granic” można odnaleźć już na przełomie XVIII i XIX wieku, kiedy to zwracano uwagę na naturalność wychowania i konieczność rozwoju potencjału dziecka, zachęcając do spontanicznej aktywności oraz dając swobodę działania.

Już nawet Jean-Jacques Rousseau - szwajcarski pisarz, filozof i pedagog - postulował, że człowiek jest z natury dobry, a więc nie należy kierować wychowaniem dzieci, ale jedynie usuwać przeszkody, które utrudniają rozwój. Za propagatorów i ojców edukacji nienarzucającej opinii oraz ocen uważa się twórców psychologii humanistycznej - Abrahama Maslowa i Carla Rogersa - którzy podkreślali wolność i podmiotowość dziecka, jego zdolność do samorealizacji, a rolę nauczyciela ograniczyli do niesienia wsparcia w rozwoju.

Cechy charakterystyczne dla bezstresowego wychowania można znaleźć nie tylko w źle pojętej edukacji humanistycznej, ale także w takich systemach czy teoriach pedagogicznych, jak: antypedagogika, która kładzie nacisk na wolność do samodecydowania o sobie dziecku, edukacja afektywna, wychowanie pajdocentryczne (opieka nad samorzutnym rozwojem dziecka) czy progresywizm wychowawczy Johna Deweya, postulujący koncentrację na psychicznych właściwościach, zainteresowaniach i potrzebach malucha.

Jako przykład bezstresowego wychowania podaje się czasem system montessoriański. Pedagogika Montessori w przedszkolu i szkole to nie jest wzór wychowania bezstresowego - co najwyżej bezrepresyjnego. Maria Montessori oparła swoją koncepcję na okresach krytycznych, czyli swoistych momentach, które dają przestrzeń dla rozwoju danej umiejętności u dziecka, ale nigdy nie twierdziła, że wychowanie i rozwój przebiegają bez udziału stresu. Można go na pewno minimalizować, ale nie da się całkowicie wykluczyć.

Bezstresowe wychowanie dzieci jako swoistą koncepcję tak naprawdę rozpropagował Benjamin Spock – autor podręcznika na temat wychowania wydanego w 1946 roku. Proponuje on uznać podmiotowość i szacunek do dziecka podczas jego socjalizacji. Brzmi pięknie, tyle tylko, że skutki takiego podejścia są opłakane. Wychowanie permisywne czy bezstresowe jest obecnie często krytykowane przez pedagogów i psychologów, w tym przez samą D. Baumrind.

2. Jak wychować dziecko?

Rodzice często zastanawiają się, jak wychować szkraba na przyzwoitego człowieka. Jaki styl wychowawczy jest najlepszy? Jakie metody wychowania wybrać? Jak często karać, a jak często nagradzać? Czy w ogóle karcić za złe zachowanie? Współcześnie w literaturze pedagogicznej bardzo ostro krytykuje się bezstresowe wychowanie dzieci, zwracając uwagę na jego negatywne konsekwencje.

Zdaje się, że ponowoczesność sprzyja wychowaniu bez granic, czyli wychowaniu w modelu liberalnym na zasadzie „róbta, co chceta”. Jest to też niejako wygodne podejście dla rodziców, którzy chcąc uniknąć odpowiedzialności za wychowanie własnych dzieci, ignorują ich zachowanie, spychając obowiązki, np. na szkołę. Efekty wychowawcze są jednak często opłakane. Rezultaty różnych stylów wychowania dzieci badała m.in. D. Baumrind. Wyniki tych badań zamieszczono w tabeli poniżej.

STYL WYCHOWAWCZYCharakterystyka rodziców (nauczycieli)Cechy dzieci (uczniów)
leseferyzm = wychowanie bezstresoweduża swoboda działania dla dzieci, gotowość do rozmowy, bezwarunkowa akceptacja, brak oczekiwań i wymagań, brak kar za złe zachowanieniedojrzałe zachowania, lękliwość, impulsywność, agresja, brak samokontroli, postawa roszczeniowa
styl autorytarnychłód emocjonalny, przymus posłuszeństwa i dostosowania się, brak wyjaśnień poleceń, dyktat, kary za lekceważenie, ignorowanie potrzeb dziecibrak samodzielności, zamknięcie się w sobie, apatia, niezadowolenie, mała ciekawość poznawcza i motywacja osiągnięć, nieufność, niska samoocena
styl autorytatywny (oparty na autorytecie)jasne reguły i standardy zachowań, wysoka ocena dyscypliny i samodzielności, ciepło emocjonalne, gotowość negocjowania z dzieckiem, konsekwencja w stosowaniu środków wychowawczychpewność siebie, wytrwałość, stabilna i adekwatna samoocena, zadowolenie, konstruktywne radzenie sobie ze stresem, ciekawość świata, otwartość na zmiany, podejmowanie wyzwań

Jak widać, wychowanie wedle zasady, że „dzieciom wszystko wolno”, wcale nie przyczynia się do wszechstronnego rozwoju kreatywności i potencjału dziecka. Maluch potrzebuje drogowskazów na swojej drodze życia. Nie wolno stosować surowego nadzoru ani ostrych środków represji oraz stawiać wymagań ponad możliwości dziecka, ale warto podejść racjonalnie, ograniczać swobodę, kiedy trzeba i dyscyplinować, zwracając uwagę na indywidualne cechy dziecka. Umiar, a więc zasada złotego środka, sprawdza się najlepiej także w wychowaniu, ale jest chyba najtrudniejszą do przestrzegania.

3. Mity na temat bezstresowego wychowania

Po pierwsze, wychowanie bez stresu jest niemożliwe, a po drugie – jest wręcz szkodliwe dla psychiki dziecka. Dzieci potrzebują punktu odniesienia dla swoich zachowań. Kiedy mają jasno wytyczone zasady, normy i granice, czują się bezpieczniej, bo dokładnie wiedzą, co jest dobre, a co złe. Po fali bezstresowego wychowania, rodzice w Polsce coraz częściej wracają do tradycyjnych metod wychowawczych. Podstawa to zachowanie zdrowej równowagi miedzy dyscypliną a miłością, co sprzyja kształtowaniu się indywidualnej, niezależnej, autonomicznej i szczęśliwej jednostki.

Ważne, by nie popaść w iluzję bezstresowego wychowania. Twój mały szkrab nie potrzebuje widzieć w tobie „fajnego kumpla”. Ty dla niego jesteś przede wszystkim rodzicem i nie możesz uchylać się od odpowiedzialności wychowania go. Pamiętaj, by być przykładem dla własnego dziecka, które naśladuje twoje zachowania. Zapewnij dziecku poczucie bezpieczeństwa, dając mu miłość, ale też wyznaczając jasne „zasady gry”. Posłuszeństwo nie oznacza uległości. Bądź konsekwentny! Stosuj kary nie wobec osoby dziecka, ale jego nagannych zachowań. Chwal za sukcesy!

Absolutnie nie stosuj kar cielesnych! Rozmawiaj i tłumacz, ale nie krzycz. Nie pobłażaj nagannego zachowania. Kiedy jesteś pod wpływem silnych negatywnych emocji, zrezygnuj z wymierzania kary. Pamiętaj, że kara musi być adekwatna do przewinienia i że nie wolno karać dwa razy za to samo. Dotrzymuj obietnic! Szanuj punkt widzenia malca, wówczas przestaniesz być tylko autorytetem, a staniesz się osobą godną zaufania i sprawiedliwą. Staraj się częściej nagradzać niż karać. Wyznaczenie jasnych zasad oraz konsekwencja w wychowaniu pozwolą dziecku sprawnie poruszać się w świecie norm oraz zbudować stabilny „kręgosłup moralny”.

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze