Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 1 , 2 6 1

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Samotność: Pytania do specjalistów

Co znaczą te wahania nastroju w moim wieku?

Dzień dobry. Ostatnio skończyłam 18 lat i coraz częściej martwię się stanem w jakim się znajduję. Jestem raczej introwertykiem, więc czas wolę spędzać samotnie w zacisznych i spokojnych miejscach. Jednak zauważyłam że ostatnimi czasy całkowicie straciłam zainteresowanie ludźmi, i kontakt... Dzień dobry. Ostatnio skończyłam 18 lat i coraz częściej martwię się stanem w jakim się znajduję. Jestem raczej introwertykiem, więc czas wolę spędzać samotnie w zacisznych i spokojnych miejscach. Jednak zauważyłam że ostatnimi czasy całkowicie straciłam zainteresowanie ludźmi, i kontakt z kolegami z klasy ograniczam do minimum. Coraz częściej wracając że szkoły czuję się przygnębiona i smutna. Oczywiście jest garstka osób z którymi wciąż rozmawiam, jednak jest ona niewielka, a radosne chwile które z nimi spędzam wydają się być dla mnie ulotne oraz sztuczne. Również płaczę po nocach z byle powodu, co wcześniej mi się nie zdarzało. Szczerze mówiąc rozważałm pójście do poradni psychologicznej, ale nie byłam pewna czy są to objawy z którymi mogę pójść. Tym bardziej że są dni w których naprawdę mam dosyć i albo płaczę całymi dniami albo śpię. Gdy zaraz potem następuje dzień w którym wszystko jest w porządku, rozmawiam z niektórymi osobami z klasy, uśmiecham się. Czy to jest tylko chwilowe i mi przejdzie?! Naprawdę nie wiem co o tym myśleć ani co z tym faktem robić... Proszę o pomoc. Z góry dziękuję i czekam.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jak poradzić sobie ze stresem po rozstaniu?

Witam mam taki problem, ze rozstalam sie z chlopakiem zle mnie traktowal od roku czasu, a ja nadal go kocham ale nie moge z nim byc, bo tak sie nie da zyc ... w chwili obecnej jestem zestresowana i stresuje... Witam mam taki problem, ze rozstalam sie z chlopakiem zle mnie traktowal od roku czasu, a ja nadal go kocham ale nie moge z nim byc, bo tak sie nie da zyc ... w chwili obecnej jestem zestresowana i stresuje sie miedzy ludzmi towarzyszy mi szybkie bicie serca, strach, robi mi sie goraco nie wiem jak sobie z tym poradzic czesto chce mi sie plakac
odpowiada 2 ekspertów:
 Dariusz Pysz-Waberski
Dariusz Pysz-Waberski
Dr Krzysztof Dudziński
Dr Krzysztof Dudziński

Jak łatwiej nawiązywać relacje?

Od dłuższego czasu mam problem z samym sobą, którego nie rozumiem. Mam 23 lata, ukończyłem studia na poziomie inżyniera i szybko po tym udało mi się znaleźć pracę, w której jestem od 4 miesięcy i naprawdę podoba mi się to... Od dłuższego czasu mam problem z samym sobą, którego nie rozumiem. Mam 23 lata, ukończyłem studia na poziomie inżyniera i szybko po tym udało mi się znaleźć pracę, w której jestem od 4 miesięcy i naprawdę podoba mi się to co robię. Pomimo tych drobnych "sukcesów" życiowych wciąż chodzę zdołowany, nie potrafię mieć choćby godziny bez myśli które zaprzątają mi głowe o tym że jestem tak naprawdę sam... Zawsze uzwanałem się za osobe introwertczną, nawiązywnie relacji przychodzi mi z trudem. Na każdym etapie życia byłem w stanie stworzyć relację z kimś z otoczenia, z reguły była to jedna osoba z którą rozumiałem się najlepiej. Nigdy tez nie byłem w dłuższej relacji z dziewczyną, choć szczerze powiem że chyba nigdy tak naprawdę się o to nie starałem... Z rodziną odkąd sięgam pamięcią nigdy się nie układało, jestem drugim dzieckiem w rodzine i widzę jak zostałem z niej wykluczony, zawsze byłem ten gorszy, zawsze robiłem problemy, nigdy nie byłem chwalony (przez co teraz mam wrażenie że nie umiem przyjmować komplementów, sprawiają że czuję się niekomfortowo). Ostatnia sytuacja która zmieniła dużo (przez co piszę ten tekst) tak naprawdę zabiła we mnie wszystko. Ludzie których uznawałem za swoich przyjaciół po 3 latach znajomości, gdzie potrafiliśmy widywać się praktycznie codziennie, zingorowali mnie, chciałem dotrzeć do nich i zapytać się co było tego powodem lecz dostałem odpowiedź jakoby jedna osoba była na mnie obrażona... Dlatego odwróciła się ode mnie cała grupa ludzi... Nie potrafię odnaleźć radości w życiu, nie umiem cieszyć się z tego co mam, nie potrafię też skupić się na niczym dłużej niż kilkanaście minut... Nie wiem co robić, boję się życia samemu, poznałem pozytywy jakie wnoszą do życia relacje z ludźmi i nie chciałbym tego stracić ale czuje bezradność w tej sytuacji, nie potrafię spojrzeć na to inaczej niż negatywnie. Nie chce umierać ale nie chce mi się też żyć, nie umiem żyć dla samego siebie, najwyraźniej sam siebie nie lubie...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak wyleczyć depresję po stracie przyjaciół?

Mam 26 lat i stracilem wszystkich swoich przyjaciol. Mam depresje od 6 lat z nikim nie rozmawialem. Koledzy mnie zostawili ja stracilem umiejetnosc plynnej konwersacji a zycie stalo sie skomplikowane. Nie wiem gdzie szukac nowych przyjaciol i jakas dziewczyne gdyz... Mam 26 lat i stracilem wszystkich swoich przyjaciol. Mam depresje od 6 lat z nikim nie rozmawialem. Koledzy mnie zostawili ja stracilem umiejetnosc plynnej konwersacji a zycie stalo sie skomplikowane. Nie wiem gdzie szukac nowych przyjaciol i jakas dziewczyne gdyz nigdy zadnej nie mialem mam prawie 30 lat a nigdy nie gadalem z dziewczyna ktora byla by mi rowiesniczka panicznie sie tego balem. Cale zycie zbylem ofiara w klasie. Musialem sobie i innym udowadniac ze warto mnie nie bic i nie szydzic
odpowiada 5 ekspertów:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Piotr Jan Antoniak
Mgr Piotr Jan Antoniak
Mgr Anna Szyda
Mgr Anna Szyda
Mgr Magdalena Nagrodzka
Mgr Magdalena Nagrodzka
mgr Magdalena Rachubińska
mgr Magdalena Rachubińska

Co mogą oznaczać moje zmęczenie i senność?

Od miesięcy dokuczają mi następujące objawy i zdaje mi się że się stopniowo nasilają bo nie było momentu w moim życiu od którego mogłyby się zacząć. Są to przede wszystkim zmęczenie. Cały czas jestem zmęczony, bez energii, nic mi się... Od miesięcy dokuczają mi następujące objawy i zdaje mi się że się stopniowo nasilają bo nie było momentu w moim życiu od którego mogłyby się zacząć. Są to przede wszystkim zmęczenie. Cały czas jestem zmęczony, bez energii, nic mi się nie chce robić a do tego co muszę nie mam motywacji. Jestem też senny. Śpię ponad 8 godzin dziennie i czasem w dzień też. Jak się położę to długo nie trzeba abym zasnął. Mam pogorszoną pamięć i koncentrację. Słucham kogoś, oglądam lub czytam i nie wiem o czym to jest. Zachodzę do piwnicy i nie wiem po co, odkładam przedmioty w niewłaściwe miejsca, mylę słowa itp. Mam też obniżone libido, nie mam porannych wzwodów, erekcje są krótkie. Badania: cukier, TSH, żelazo, morfologia, mocz, próby wątrobowe, nerki w normie. Zdrowo się odżywiam, piję dużo wody, regularnie ćwiczę, zmieniłem fizyczną pracę na spokojną, siedzącą i ani trochę się nie poprawiło. Dodam jeszcze że praca mi się nie podoba ale ogólnie nie jestem zadowolony ze swojego życia, dokucza mi samotność, niska samoocena (spowodowana brakiem dziewczyny i prawdziwych przyjaciół) Co może być przyczyną takiego stanu? Mogą to być kwestie psychologiczne? Jak sobie z tym wszystkim poradzić?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Beata Wańczyk-Dręczewska
Lek. Beata Wańczyk-Dręczewska

Co może znaczyć takie zachowanie mojej mamy?

Dzień dobry, Na początku chciałabym zacząć że problem dotyczy mojej mamy. Na 47 lat, za sobą przebyte 3 poważne choroby (nowotwór złośliwy szyjki macicy, rąk nerki - nerkę wycięto, oraz makro gruczolaka przysadki mózgowej - również wyciętego w... Dzień dobry, Na początku chciałabym zacząć że problem dotyczy mojej mamy. Na 47 lat, za sobą przebyte 3 poważne choroby (nowotwór złośliwy szyjki macicy, rąk nerki - nerkę wycięto, oraz makro gruczolaka przysadki mózgowej - również wyciętego w tym poprzednim roku). Do miejscowości w której mieszka przeprowadziliśmy się 9 lat temu razem z ojczymem. Mama nie ma tu rodziny, jedyny kontakt z jej rodziną jest telefoniczny. Ja mieszkam 25 km od mamy, a ojczym pracuje za granicą i zjeżdża do domu średnio raz na 1/2 miesiące, więc jest przez większość czasu sama. W ostatnim czasie bardzo dużo mówi o śmierci, mówi że już niedługo umrze i "że się kończy". Wczoraj odwiedziliśmy mamę wraz z narzeczonym i działo się z nią coś bardzo niepokojącego. Wyglądało jak jakiś napad lęku. Mama bała się zostać sama w domu, nie chciała nas wypuścić i spać samej. Mówiła że nie może powiedzieć co się dzieje bo ona sama tego nie wie, cały czas pod nosem przeklinała, miała napady placzzu. Z mamą mówimy sobie dosłownie wszystko więc wiem, że nie jest to nic związanego z jakims wydarzeniem w danym okresie. Zabraliśmy ją do siebie. Mama trochę się uspokoiła, zasnęła. Rano kiedy się obudziła i mieliśmy zawieść ja do domu, znowu zaczęło się to samo. Bardzo proszę o pomoc w rozpoznaniu co się dzieje. Bardzo chce jej pomóc bo nie potrafię patrzeć jak się męczy. Mama jest bardzo samotna, poza mną i narzeczonym ma tylko męża którego widzi tylko raz na miesiąc przed parę dni. Odnoszę wrażenie że jest to związane z lękiem przed śmiercią lub samotnością. Bardzo proszę o pomoc. Boje się, że mama zrobi sobie krzywdę.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Alkoholizm w rodzinie i problemy z relacjami a brak chęci do życia

Mam 18 lat. Rodzice są dawno po rozwodzie. Ojciec jest alkoholikiem, manipulantem i często zdradzał mamę. Przez niego musiałam opuścić dom w którym się wychowywałam. Zostawić przyjaciół. Dziadkowie porzucili mnie tak samo jak on. Z taką różnicą, że ojciec czasem... Mam 18 lat. Rodzice są dawno po rozwodzie. Ojciec jest alkoholikiem, manipulantem i często zdradzał mamę. Przez niego musiałam opuścić dom w którym się wychowywałam. Zostawić przyjaciół. Dziadkowie porzucili mnie tak samo jak on. Z taką różnicą, że ojciec czasem się do mnie odezwie. Ale raczej nie mamy kontaktu. Druga babcia również zaczęła pić. A po pewnym czasie zerwała z nami kontakt. Z moją siostrą bardzo często się kłócimy, jestem bardzo wrażliwa i nie potrafię sobie z tym poradzić. Jakiś czas temu straciłam najlepszą przyjaciółkę. Zawsze ze wszystkim musiałam radzić sobie sama. Teraz zwyczajnie nie mam już na to siły. To wszystko mnie przerosło. Ostatnio często o tym wszystkim myśle i nie potrafię się pogodzić z rzeczywistością. To wszystko tak bardzo boli. Od dłuższego czasu nie mam ochoty żyć, często płacze i zastanawiam się co ze mną jest nie tak. Już nie daje rady. Co robić ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Iga Borkowska
Mgr Iga Borkowska

Co może znaczyć uczucie samotności chociaż przebywamy wśród ludzi?

Dlaczego czasami czujemy się samotni, mimo że przebywamy wśród ludzi?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Czy moje objawy wymagają konsultacji specjalisty?

Chciałabym zapytać jak poradzić sobie z problemem uczucia pustki w umyśle.Dotychczasowe zajęcia nie sprawiają mi już przyjemność,wręcz są mi obojętne.Utrudnia mi to normalne funkcjonowanie, mam wrażenie że nie dociera do mnie to co ktoś mówi i muszę mieć czas by... Chciałabym zapytać jak poradzić sobie z problemem uczucia pustki w umyśle.Dotychczasowe zajęcia nie sprawiają mi już przyjemność,wręcz są mi obojętne.Utrudnia mi to normalne funkcjonowanie, mam wrażenie że nie dociera do mnie to co ktoś mówi i muszę mieć czas by to przetworzyć,od jakiegoś czasu mam wrażenie jakbym starała się mówić innym językiem(który słabo mi wychodzi) i do tego niewyraźnie, przez co często wychodzę na osobę mało elokwentną.Często choruję na infekcję górnych dróg oddechowych.A w dzieciństwa miałam podejrzeń padaczki na która nawet byłam leczona i brałam nawet leki(dopiero jako wczesna nastolatka okazało się nieprawdą)wielu lekarzy podtrzymywało tą opinię aż znalazłam kogoś kto zaprzeczył,zawsze wmawiałam sobie że moje problemy z pamięcią są efektem ubocznym stosowania w przyszłości tych leków. Poza tym czuję jakbym straciła swoją wiedzę i inteligencję co utrudnia mi naukę(mam iloraz inteligencji górna granice średniej). Przez te zaburzenia pamięci, koncentracji, wyobraźni i spowolnione myślenie, stresują mnie zwykłe codzienne czynności jak jazda autobusem na uczelnie.Czuję się jakbym nie w pełni wykorzystywała możliwości swojego mózgu, czuję taką blokadę jasności umysłu,co sprawią że czuję się gorsza i bezwartościowa co do tej pory nigdy się nie pojawiało. Ponadto ciągle czuję że to wszystko nie ma sensu,parę razy wydawało mi się że słyszę szepty mimo nikt nic nie powiedział,wydawało mi się że palą mi się włosy nawet je gasiłam wodą,często mam wrażenie że wiedzę jak po ścianach chodzą robaki.Mam wrażenie jakby każde nawet małe problemy są dla mnie nie do przejścia i często mam ochotę płakać,ale nie płacze(takie dziwne uczucie w sercu) Bardzo martwią mnie te objawy, nie potrafię odczuwać przyjemności oraz stałam się bardziej wrażliwa??(zawszę byłam raczej typem egoisty-narcyza,psychopaty),nigdy nie przeszkadzała mi samotność,poza tym nigdy nie lubiła towarzystwa ludzi innych od moich najbliższy, byli dla mnie tylko czymś nie trwałym jak patyki na ścieżce, coś co zaraz przemianie(jako dziecko/nastolatek miało zawsze własny świat),straciłam zainteresowanie, stałam się bardziej agresywna i bojaźliwie.Zaczęłam mieć również myśli samobójcze oraz mordercze,np. Ostatnio miałam chęć zabić moje ukochane zwierzęta by nie cierpiały podczas wojny atomowej,albo wziąć nóż i zacząć podrzynać gardła ludzi...Dodam że to trwa mniej więcej od 2,5 roku.Bardzo proszę o poradę...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Kulczycka
Mgr Katarzyna Kulczycka

Jak radzić sobie z fobią społeczną i niską samooceną?

Mam 19 lat. Żeby powiedzieć coś o sobie, jestem gejem, mam fobię społeczną i niską samoocenę. Już tłumaczę, dlaczego akurat o tych kwestiach wspominam. Generalnie nie jestem szczęśliwm człowiekiem, co więcej mam teraz horszy okres. Klasa maturalna, ważny moment w... Mam 19 lat. Żeby powiedzieć coś o sobie, jestem gejem, mam fobię społeczną i niską samoocenę. Już tłumaczę, dlaczego akurat o tych kwestiach wspominam. Generalnie nie jestem szczęśliwm człowiekiem, co więcej mam teraz horszy okres. Klasa maturalna, ważny moment w życiu. Niestety, czuję się na niego nie gotowy. Boję się przyszłości, boję się matury, pracy czy studiów. Nie wiem co zrobić ze swoim życiem. Na dodatek dochodzą kwestie uczuciowe. Nie prowadzę rozbudowanego życia towarzyskiego, sprawy tak się mają że jestem typem indywidualisty. Bardzo brakuje mi miłości, głównie mam na myśli partnera. Boję się że będę całe życie samotny. Nie potrafię znaleźć sposobu by poznać chłopaka, który również jest homo. Już trzy razy zauroczyłem się, niestety każdy z moim wybranków okazywał się być hetero. I tu też wchodzi w grę samoocena. Uważam, że nie jestem w stanie nic dać ewentualnemu chłopakowi. Nie mam samochodu, czasem jedynie dorabiam sobie jakieś marne grosze. Czuję straszny lęk przed samotnością. Problem braku partnera wpływa na relacje z przyjaciółmi. Wydaje mi się, że tak na prawdę nie są ze mną tak blisko i nie rozumieją mnie tak jak wierzę że mój chłopak by mnie rozumiał. Przez to oddalam się od bliskich. To wszystko dzieje się w tak ważnym i trudnym czasie. A mam takie naiwne przeczucie, że będąc w szczęśliwym związku mógłbym przenosić góry. Chciałbym móc kochać i być kochanym, cieszyć z wygranych i być wsparciem przy porażkach. Tylko możliwe, że nigdy nie poznam tego wymarzonego chłopaka. Strony/aplikacje/kluby dla gejów. Tam cel jest trochę inny niż miłość. Reasumując moja psychika to bałagan tak jak ten tekst, nie wiem jak go uprzątnąć. Myśli samobójcze miewałem, miewam i będę miewał. Ale teraz muszę sobie udowodnić, że do czegoś się nadaje, że nie obleje szkoły, że nie skończę pod mostem. Czuję się że tą walkę muszę stoczyć w pojedynkę, i boję się że już tak zawsze będzie
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak sobie poradzić z brakiem rodzinnego ciepła?

Witam mam 23 lata , nigdy jakoś życie mnie nie rozpieszczalo od około 10 roku życia wiedziałem że jestem adoptowanym dzieckiem przyjąłem to spokojnie ale potem na każdym kroku każdy wykorzystywał ten fakt a ja wstydzilem sie tego bardzo.Mój ojciec... Witam mam 23 lata , nigdy jakoś życie mnie nie rozpieszczalo od około 10 roku życia wiedziałem że jestem adoptowanym dzieckiem przyjąłem to spokojnie ale potem na każdym kroku każdy wykorzystywał ten fakt a ja wstydzilem sie tego bardzo.Mój ojciec byl alkoholikiem czesto mnie wzywał i wciąż oskarżyła o rozpad małżeństwa z mamą. W 2016 roku wzięli rozwód z ojcem, nie mam kontaktu chyba sam nie chce nwm próbowałem do niego dziwonic ale nie odbiera tagrze dałem sb spokój . Aktualnie matka ma drugiego męża niby jest ok ale to dla mnie obcy człowiek ,izoluje mamę odemnie a ja z nią jestem bardzo związany . Mieszkam w nowym mieście znajomości stare sie rozpadły nie mam nawet skim nawet porozmawiać spokojnie . Nie mam praktycznie żadnej rodziny tylko mame i babcie choć czuje że babcia nie traktuje mnie w pełni jak członka rodziny :/ Przez moje przeżycia w życiu nie umiem zaufać ludziom. Wciąż w życiu mi czegoś brak . Mam ładny dom i wszystko o czym inni by mogli marzyć jednak brak mi tego rodzinnego ciepła
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Magdalena Golicz
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co powinnam robić, by czuć się lepiej?

Dobry wieczór.Mam stwierdzony ZSP i często nie potrafię sobie poradzić czując strach przed różnymi sytuacjami i jestem,a raczej bywam często osamotniona czuję się też odrzucona przez ludzi,ale zastanawiam się czy jest to wpływ mojego współmałżonka,który jest agresywny i często atakuje... Dobry wieczór.Mam stwierdzony ZSP i często nie potrafię sobie poradzić czując strach przed różnymi sytuacjami i jestem,a raczej bywam często osamotniona czuję się też odrzucona przez ludzi,ale zastanawiam się czy jest to wpływ mojego współmałżonka,który jest agresywny i często atakuje mnie nie tylko słownie czy przez między innymi otoczenie?I czuje się przez to fatalnie i tak jest to mało powiedziane.Często lepiej czuję się od południa.Co powinnam zrobić by czuć się lepiej?Nie chce psychotropów
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Co może znaczyć taka płaczliwość i samotność?

Witam, mam pewien problem. Od jakiegoś czasu jestem poddenerwowana, zrobiłam się płaczliwa, jestem zmęczona i odeszła mi ochotę na kontakty z ludźmi. Wole spędzać czas w samotności mimo ze zawsze byłam bardzo otwarta i kontaktowa osoba. Często płacze bez kontrolnego... Witam, mam pewien problem. Od jakiegoś czasu jestem poddenerwowana, zrobiłam się płaczliwa, jestem zmęczona i odeszła mi ochotę na kontakty z ludźmi. Wole spędzać czas w samotności mimo ze zawsze byłam bardzo otwarta i kontaktowa osoba. Często płacze bez kontrolnego powodu. Ludzie z mojego otoczenia także zauważyli ze dzieje się coś dziwnego ze mną, ale ja sama nie jestem w stanie powiedzieć co. Gdzie może lezec problem? Mam 18 lat, chodze do liceum, pracuje jeśli to ma jakiś związek.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Anna Ingarden
Mgr Anna Ingarden

Czy można jeszcze jakoś naprawić nasze małżeństwo?

Witam. Mam 31 lat. Z mężem jestem 6 lat od niecałego roku po ślubie. Mamy 4 miesięczną córkę. Nasz związek był bardzo burzliwy ( wcześniejsze zdrady przedmałżeńskie męża, nadużywanie alkoholu). Sytuacja była stabilna od dwóch lat. W ciąży... Witam. Mam 31 lat. Z mężem jestem 6 lat od niecałego roku po ślubie. Mamy 4 miesięczną córkę. Nasz związek był bardzo burzliwy ( wcześniejsze zdrady przedmałżeńskie męża, nadużywanie alkoholu). Sytuacja była stabilna od dwóch lat. W ciąży byłam zupełnie sama z natłokiem obowiązków i trudna ciążą. Mąż pracuje za granicą i nie ma go w tygodniu w domu. Po trudnym i traumatycznym porodzie po dwóch tygodniach zostałam sama, mąż wrócił do pracy. Nasze dziecko jest bardzo wymagające, ma liczne alergie i niewielką wadę serduszka. Przygniótł mnie natłok obowiązków i samotność. Dopuściłam się zdrady emocjonalnej, utrzymywałam relacje smsowa z innym mężczyzna. Gdy mój mąż się o tym dowiedział powiedział że żąda rozwodu. Zaproponowałam terapię ( z uwagi chociażby na to że z wykształcenia jest psychoterapeuta) jednak to nie wchodzi w grę. On nie chce i tyle. Wiem ze poczuł się skrzywdzony i zdradzony, rozumiem to ale myślę że jednak jest to tylko wygodny pretekst. Prawda jest taka że przerosło go nasze obecne życie i konflikty między nami. Co mam robić w takiej sytuacji. Czy można to jeszcze jakoś naprawić?
odpowiada 1 ekspert:
 Agnieszka Szczygieł
Agnieszka Szczygieł

Co mogę zrobić, aby poprawić swoje samopoczucie?

Mam 20 lat, niedawno zaczęłam 1 rok studiów. Chodzę do psychologa już pół roku, jednak nadal czuję się źle. Studia nie są dla mnie satysfakcjonujące biorąc pod uwagę zdalny tryb nauczania.... chociaż sama nie wiem, czy to na pewno od... Mam 20 lat, niedawno zaczęłam 1 rok studiów. Chodzę do psychologa już pół roku, jednak nadal czuję się źle. Studia nie są dla mnie satysfakcjonujące biorąc pod uwagę zdalny tryb nauczania.... chociaż sama nie wiem, czy to na pewno od tego zależy. Znam bardzo mało osób. Szkoła nigdy nie była dla mnie dobrym miejscem. Zawsze czułam się wyobcowana. Często słyszę, że jestem wspaniałą barwną i piękną osobą, bardzo oryginalną, jednak ciężko mi żyć wśród ludzi. W domu bardzo się stresuję, biorąc pod uwagę obecny alkoholizm oraz niechcianego (bardzo uciążliwego) domownika i brak jednego z rodziców. Mam wrażenie jakbym to ja była za wszystko odpowiedzialna. Mam problemy z odczytywaniem moich emocji, bardzo dużo myślę i analizuję, odczuwam bóle w klatce piersiowej i denerwuję się w różnych sytuacjach... czuję się niespokojna. Czuję się samotna i często myślę, że nie wiem po co jestem. Boję się, że ludzie chcą mnie wykorzystać. Byłam w związku przez pewien okres czasu, jednak mój partner nie rozumiał mnie i nie dawał mi wsparcia psychicznego oraz decydował za mnie w wielu kwestiach. Mam możliwość odejścia z domu jednak czuję się wtedy samotna i niechciana. W ogóle nie mam motywacji, i czuję cały czas jakby spadał na mnie wielki ciężar obowiązków straszny pośpiech, co powoduje u mnie zdenerwowanie. Czasem czuję, że nie ma nigdzie dla mnie miejsca. Mam wiele takich myśli, są chwile gdy poczuję się lepiej jednak to bardzo często wraca i wymyślam nowe negatywne rzeczy dotyczące mojej osoby i poczucie winy, a potem żal do innych ludzi. Wcześniej pojawiała się również bezsenność i odczuwalny lęk po przebudzeniu, jednak od momentu zerwania z partnerem akurat to ustało. Nie wiem, co mogę zrobić dla siebie, by czuć się lepiej. Czasem po prostu nie mam siły, by myśleć pozytywnie. Chciałabym gdzieś wyjść i jakoś nadrobić czas zmartwień i zajmowania się domem. Chciałabym poznać również kogoś wyjątkowego. Widzę też, że często zmuszam się do wielu rzeczy, nawet nie wiedząc, że tak naprawdę nie mam na nie ochoty. Nie rozumiem tego, często myślę o sobie najgorzej jak potrafię i nie widzę tego, że jestem wyjątkowa(tak jak mówią mi to ludzie). Jestem wszystkim zmęczona i nie wiem co mogę zrobić dla siebie...naprawdę nie wiem. Przepraszam jest to bardzo chaotyczne ale nie potrafię inaczej opisać tego wszystkiego.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Małgorzata Ziółkowska
Mgr Małgorzata Ziółkowska

Co mogą oznaczać myśli samobójcze oraz izolowanie się od ludzi?

Kilkukrotnie miewam myśli samobójcze w których dokładnie kreuje jak mam to zrobić nadchodzą one po sieciach nerwowych powstałych w pracy następnie po ustaniu tych myśli następuje płacz, zaobserwowałem że zaczynam się izolować od ludzi.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Dlaczego nie ma wsparcia ze strony bliskiej osoby?

Witam! Mam problem z narzeczonym, on nie rozumie ze muszę przyłożyć się do poprawy oceny z przedmiotu na studiach. Uważa ze to jest wymówka żeby nie szukać pracy. Nigdy nie chciałam nie pracować. Dla mnie to bardzo ważne jednak w... Witam! Mam problem z narzeczonym, on nie rozumie ze muszę przyłożyć się do poprawy oceny z przedmiotu na studiach. Uważa ze to jest wymówka żeby nie szukać pracy. Nigdy nie chciałam nie pracować. Dla mnie to bardzo ważne jednak w chwili obecnej mam zjazdy co tydzien i muszę dojechać z trojmiasta do Warszawy. Moja mama wspiera mnie finansowo. Po ostatniej kłótni mój narzeczony powiedział mi ze nie wierzy ze pójdę do pracy i z osoba która żyje na garnuszku nie chce być. I dodał ze nie będzie moim sponsorem jak ja nie pokaże ze chce zmienić tej sytuacji. Nie wiem czy mogę na niego liczyć po tym wszystkim. Zawsze myślałam ze partner jest z kimś na dobre i na złe i nawet jak jest gorzej to pomoże i będzie wspierał. Dla mnie niepojęte jest jak można komuś wypominać paliwo za dojazd jeżeli się samemu zaproponowało. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jest mi ciężko, zastanawiam się czy może ja nie robie czegoś złe.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Gdzie mam się udać po pomoc przy takich objawach?

Mam 23 lata, a nie mam swojego zdania na żaden temat, nie umiem sklecić zdania nie wspominając o dłuższej wypowiedzi, nie umiem myśleć, rozmawiać z ludźmi, nie mam na to siły, ale czuję sie samotna. Nie rozumiem o czym ludzie... Mam 23 lata, a nie mam swojego zdania na żaden temat, nie umiem sklecić zdania nie wspominając o dłuższej wypowiedzi, nie umiem myśleć, rozmawiać z ludźmi, nie mam na to siły, ale czuję sie samotna. Nie rozumiem o czym ludzie do mnie mówią. Czy zatrzymalam sie w rozwoju, jestem upośledzona umysłowo? Gdzie mam sie udać po pomoc?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Dorota Nowacka
Mgr Dorota Nowacka

Jak radzić sobie z brakiem zainteresowania innymi?

Witam. Mam problem od dłuższego czasu. Chodzi o relacjie typu związek. Wydaje mi się że ja nie potrafie tak w pełni kochać. Jak coś zdobywam to szybko się nudzie. Jak wiem że ktoś jest mna zainteresowany to prędzej czy puźniej... Witam. Mam problem od dłuższego czasu. Chodzi o relacjie typu związek. Wydaje mi się że ja nie potrafie tak w pełni kochać. Jak coś zdobywam to szybko się nudzie. Jak wiem że ktoś jest mna zainteresowany to prędzej czy puźniej tracę zainteresowanie. Albo jak dojdzie do całowania ( puźniej tracę i nie potrafie jak niektóre dziewczyny. Latać na przerwie do chłopaka. Przytulać się czy całować na korytażu. Co jest zemna nie tak?
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Magdalena Bąk
Mgr Magdalena Bąk
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak mogę walczyć z moją aspołecznością?

Witam.Otóż chcialbym opisac swoj problem przez ktory odechciewa mi sie zyc albowiem jestem osoba aspoleczna/ mam nerwice itd. Chcialbym napisac jak to sie stalo zawsze bylem osoba rozmowna usmiechnieta w klasie czesto zartowalem,za to jesli chodzi o oceny i ogolne... Witam.Otóż chcialbym opisac swoj problem przez ktory odechciewa mi sie zyc albowiem jestem osoba aspoleczna/ mam nerwice itd. Chcialbym napisac jak to sie stalo zawsze bylem osoba rozmowna usmiechnieta w klasie czesto zartowalem,za to jesli chodzi o oceny i ogolne zachowanie bylem jednym z najgorszych uczniow.Koledzy z ktorymi kolegowalem sie na codzien mialem w podstawowce potem gimnazjum.Ledwo co zdalem w gimnazjum a po gimnazjum trzeba bylo wybrac jakas szkole byle sie tylko dostac i padlo na budowlanke(kontakty z kolegami sie urwaly powyjezdzali inni ludzie).Nowi ludzie itd. i poprostu zobaczylem ze mialem bardzo trudno nawiazac kontakt z nowym otoczeniem.Praktycznie do nikogo sie nie odzywalem stalem sie samotnikiem.Praktyczne zawsze przed przyjsciem do szkoly bolal mnie brzuch.Jak wiadomo w zawodowkach nie zawsze sa kulturalne osobniki.Za jakis czas przyszla wigilia i od tamtej pory sie nie pojawilem w klasie i nie zdalem rok.Potem od nowa klasa nowi ludzie itd. ta sama historia tutaj wytrzymalem 3 lata i skonczylem jakos na farcie te szkole.Po ukonczeniu szkoly siedzialem 2 lata praktycznie caly czas w domu przed komputerem i praktycznie zdziczalem ze sie tak wyraze stalem sie aspolecznym nabawilem sie nerwicy.Balem sie wychodzic do miejsc typu sklepy w ktorych przebywa duzo ludzi.Potem w miedzy czasie znalazlem jakas dorywcza prace.Teraz od 1.5 roku pracuje w przemysle budowlanym z starszymi ludzmi od siebie z ktorymi nie mam zadnych tematow do rozmow i jest to samo w ogole nie rozmawiam tylko w telefonie.Siedze za kratami w pokoju sam i ta aspolecnzosc sie pograza ale pracy nie zmienie bo juz bym nie znalazl innej.Gdy patrze na starych znajomych na facebooka itp jak im sie uklada to odechciewa mi sie zyc obok tak samo pracuja sami mlodzi ludzie w moim wieku.Ale wiem ze to przeze mnie ze sie nie uczylem.Teraz zostalem sam.Chcialem chociaz znalesc dziewczyne nigdy nie mialem.Wiem ze sie moge podobac innym dziewczyna ale gdy widze jakas jak sie patrzy to poprostu mnie muruje lzy w oczach czerwony itd.Zaczalem myslec ze moje zycie nie ma sensu z dziewcyzna tez bym nie mial o czym rozmawiac wiec zostal mi tylko komputer i gry po pracy . Nigdy nie chodzilem na imprezy z rodzina tak samo nie rozmawiam w ogole przy stole. Tylko z mama mam dobry kontakt. Probowalem walczyc z aspolecznoscia zaczalem wychodzic do ludzi i jest lepiej ale to mi wiedzy nie da w glowie :( Zeby miec co powiedziec sensownego.Interesuje sie tylko sportem/muzyka i grami komputerowymi a z ludzmi w mojej branzy o tym nie porozmawiam prosze o pomoc :(Przepraszam o napisanie chaotycznie ale jak napisalem nie jestem za mądrym clzowiekiem :(
Patronaty