Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 1 , 2 6 1

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Uzależnienie od narkotyków: Pytania do specjalistów

Problem z utrzymaniem równowagi i brązowa plama na palcu - czy to efekty palenia marihuany?

30 grudnia - zapaliłem (nie pierwszy raz). Od 13 do 18 wszystko w normie, pograłem na komputerze i minęło. 31 grudnia - zapaliłem, od 13 do 19 mnie trzymało, później wódka, no i piwo. Puściło mnie o północy, więc o...

30 grudnia - zapaliłem (nie pierwszy raz). Od 13 do 18 wszystko w normie, pograłem na komputerze i minęło. 31 grudnia - zapaliłem, od 13 do 19 mnie trzymało, później wódka, no i piwo. Puściło mnie o północy, więc o 3 rano znowu zapaliłem (1 stycznia ) - godzina snu od 4 do 5. 1 stycznia budzę sie o 5, robię kawę - nagle po wypiciu kawy tracę równowagę, coś mnie jakby ciągnęło na dół. Dobra, oglądam coś w tv do 12. O 13 jestem w domu - szklanka szampana. Jest 18, cały czas zaburzenia równowagi... ale serce mam w porządku. Jest 23.00, idę spać. 2 stycznia budzę się, a tu cały czas tracę równowagę. Wszystko robię powoli... Pytania: czy może mnie trzymać aż 3 dni? Bo nigdy tak nie miałem... Co oznacza brązowa plama na palcu? Mam ją już od miesiąca.  Serce mnie nie boli i nie bolało, ale mam problemy z utrzymaniem równowagi, a jestem trzeźwy...

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Testy na narkotyki i dopalacze - jak sprawdzić obecność THC we krwi i jaki jest okres jej wykrywalności?

Witam. Chciałabym się dowiedzieć, jakie trzeba będzie wykonać badania, żeby sprawdzić obecność thc we krwi i czy są badania na obecność dopalaczy?? I ile czasu utrzymuje się thc we krwi??

Problemy w związku - czy przyczyną może być marihuana?

Mam 24 lata. Nie wiem już co robić. Od 7 lat jestem z moim narzeczonym i mamy 5-letniego synka. Za 8 miesięcy mamy wyznaczoną datę ślubu. Nasz problem polega na tym, że przez ostatnie 3 miesiące strasznie się kłócimy -...

Mam 24 lata. Nie wiem już co robić. Od 7 lat jestem z moim narzeczonym i mamy 5-letniego synka. Za 8 miesięcy mamy wyznaczoną datę ślubu. Nasz problem polega na tym, że przez ostatnie 3 miesiące strasznie się kłócimy - odsunęłam się od niego:( Zaczęło się to, kiedy zaczął popalać marihuanę - godziłam się na to, że nic się nie stanie, jak zapali sobie raz na długi czas. Ale on zaczął coraz częściej, nawet co 2 dzień...:( Kiedy zaczynałam z nim rozmawiać, że ma tego nie palić, bo jest coraz bardziej agresywny jak tego nie pali, to robił mi awanturę: że jestem głupia, że to jest jego życie, że życia mu nie będę układać i że nie da się ze mną żyć, ponieważ ciągle się czepiam - oczywiście to prawda, czepiam się tylko o tę marihuanę.

Zaczął coraz częściej wychodzić do kolegów - ja to rozumiem, każdy ma prawo do wyjścia, napić się piwka i odreagowania, ale co 2 dzień wyjście na 10 godzin to jest już przesada. Gdy powiedziałam mu, że jakbym to ja wychodziła.. to przerwał mi, że ja jestem baba i mam siedzieć w domu. Dziwnie to brzmi, ponieważ nigdy mi nie robił problemów z wyjściem do koleżanki itp. Powiedział mi, a raczej krzyczał w twarz, że odżył jak zaczął wychodzić do kolegów. Ostatnio powiedział mi, że musi po prostu od nas - mnie i synka - odpocząć. Gdy mówię mu, że mi się nudzi, żebyśmy coś wymyślili, aby razem fajnie spędzić czas to mówi, że to ja mam coś wymyślić, bo ciągle to ja od niego tego oczekuję. Jak wraca z pracy to zje obiad, poczyta coś w internecie i zaczyna grać w xboxa. Strasznie mnie to dołuje, bo nie wiem czy to może ja coś robię złego. Dziś chciałam spokojnie pogadać o tym, że mamy problem, a on na to, że to ja mam problem, że wymyślam sobie bzdury na temat marihuany. Powiedziałam mu, że ma się wyprowadzić:( Powiedział, że tego nie zrobi, że jak ja sobie dam radę z dzieckiem w Irlandii... hmm... Nie chcę go zostawić - kocham go, mamy wziąć ślub... nie wiem. Proszę mi doradzić, co mogę zrobić - czy jest w ogóle szansa na uratowanie tego związku z takim 26-letnim człowiekiem? Dziękuję.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Dziwne objawy po zażyciu amfetaminy - co robić?

Witam, trzy dni temu zażyłem po raz pierwszy 1 gram amfetaminy. 24 godziny po zażyciu zaczęły pojawiać się u mnie objawy lęków i halucynacji. Mam wrażenie, iż w obrębie kąta oka pojawiają się nieistniejące przedmioty/ludzie, znikające po odwróceniu...

Witam, trzy dni temu zażyłem po raz pierwszy 1 gram amfetaminy. 24 godziny po zażyciu zaczęły pojawiać się u mnie objawy lęków i halucynacji. Mam wrażenie, iż w obrębie kąta oka pojawiają się nieistniejące przedmioty/ludzie, znikające po odwróceniu się w daną stronę. Dodatkowo dochodzą nieuzasadnione lęki przed nieznajomymi ludźmi. Co powinienem zrobić i do kogo się zgłosić?

odpowiada 2 ekspertów:
 Agnieszka Jamroży
Agnieszka Jamroży
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Zażywanie narkotyków a podwyższony cukier: czy przez to jestem bardziej narażona na ich szkodliwe działanie?

Mam podwyższony cukier, ale nie stwierdzono u mnie cukrzycy. Zazwyczaj poziom cukru waha się od 90 do 110 mg/dl - czy po zażyciu lsd lub ectasy jestem bardziej narażona na szkodliwe działanie tych narkotyków niż inni ludzie? Bardzo proszę o odpowiedź.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Pociąganie nosem i gadatliwość a zażywanie narkotyków

Gdy chłopak pociąga często nosem, jest rozgadany, pewny siebie, czy to znak, że bierze lub brał narkotyki? Prawdopodobnie wciągał coś nosem?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek

Jak nie odczuwać odstawienia marihuany?

Witam, chcę przestać palić, ale nie mogę poradzić sobie z ciśnieniem. Palę od 2003 r. praktycznie dzień w dzień. Czy jest coś takiego, co mogłoby mi pomoc? Może jakieś proszki czy ziółka, czy co tam jeszcze jest? :)
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Czy mój zły stan psychiczny spowodowany jest paleniem marihuany?

Witam, mam 18 lat i choruję na epilepsję, a ostatni rok był dla mnie bogaty w negatywne przeżycia emocjonalne i silną depresję, którą uśmierzałem marihuaną, paliłem przez pół roku codziennie do momentu, aż zauważyłem u siebie zmiany...

Witam, mam 18 lat i choruję na epilepsję, a ostatni rok był dla mnie bogaty w negatywne przeżycia emocjonalne i silną depresję, którą uśmierzałem marihuaną, paliłem przez pół roku codziennie do momentu, aż zauważyłem u siebie zmiany typu brak koncentracji, niechęć do działania, problemy z pamięcią i nauką, od prawie miesiąca nie paliłem, i tu się zaczyna problem. Od pewnego czasu mam dziwne myśli i stany lękowe, momentami czuję się ogłupiona i nachodzą mnie myśli, że zachoruję na poważną chorobę psychiczną, schizofrenię albo psychozę, myśli nachodzą mnie, gdy nie mam konkretnego zajęcia, chociaż niekiedy, gdy wykonuje jakąś prace miewam dziwne myśli. Martwię się moim stanem psychicznym, proszę o szybka odpowiedź.

odpowiada 2 ekspertów:
 Agnieszka Jamroży
Agnieszka Jamroży
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Czy raz zażyty narkotyk będzie zawsze dawał pozytywny wynik testu?

Zażywałam kiedyś amfetaminę i nie biorę już od 6 miesięcy - czy jak zrobię sobie teraz badania na obecność narkotyków w organizmie to czy wykryje mi, że kiedyś zażywałam, czy już nie ma śladu po amfetaminie? Czy jak ktoś raz...

Zażywałam kiedyś amfetaminę i nie biorę już od 6 miesięcy - czy jak zrobię sobie teraz badania na obecność narkotyków w organizmie to czy wykryje mi, że kiedyś zażywałam, czy już nie ma śladu po amfetaminie? Czy jak ktoś raz zażyje to już będzie mu to zawsze wychodzić w badaniach? Proszę o odpowiedź, dziękuję.

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska

Czy test wykryje narkotyki w moczu po takim czasie?

Witam, chciałbym powiedzieć na wstępie, że nie jestem uzależniony, oczywiście zapaliłem, było fajnie, ale mam mieć badanie moczu na tego typu specyfiki i chciałbym wiedzieć, czy 3 tygodnie od zapalenia (dwie fifki czystego zioła) mogą coś wykazać - znajomi doradzili pić dużo wody i brać witaminę C.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska

Palenie marihuany - następstwa

Witam. Jestem mężczyzną, mam 24 lata. Paliłem marihuanę od jakiś 5 lat codziennie. Pół roku temu poznałem wspaniałą dziewczynę i przestałem palić. Początkowo zrobiłem to dla niej, a teraz widzę, że chyba odbiłem się wtedy od dna. Zaraz po przestaniu...

Witam. Jestem mężczyzną, mam 24 lata. Paliłem marihuanę od jakiś 5 lat codziennie. Pół roku temu poznałem wspaniałą dziewczynę i przestałem palić. Początkowo zrobiłem to dla niej, a teraz widzę, że chyba odbiłem się wtedy od dna. Zaraz po przestaniu palenia było ok. Od jakiś 3 miesięcy czuję taką bezradność. Paląc, nie miałem problemów. Wszytko było proste. Teraz mam tak wielkie luki w pamięci. Zapomniałem o tylu ważnych rzeczach. Mam jakieś dziwne stany lękowe. Wystarczy delikatny stres i dostaję jakiegoś paraliżu, nie mogę się skupić, poskładać myśli do kupy i powiedzieć o co mi chodzi. Przed tym jak zacząłem palić było zupełnie inaczej. Dusza towarzystwa, byłem naprawdę kontaktową osobą. A teraz siedzę cicho jak mysz pod miotłą i boję się odezwać, że palnę jakieś głupstwo, że zostanę wyśmiany. Przez pięć lat straciłem pasję i chęci do działania. Nie potrafię czasem nawet odezwać się do swojej dziewczyny, bo mam taką pustkę w głowie. Nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie "kim jestem?". Dobija mnie to. Nie wiem, co robić. Jak jest już dobrze, to nagle, gdy tylko podwinie mi się noga taki stan wraca i to za każdym razem jest coraz gorszy do zniesienia. Boję się co będzie następnym razem. Nie wiem jak się ratować? Do kogo się zwrócić o pomoc?

odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski
mgr Magdalena Rachubińska
mgr Magdalena Rachubińska

Zażywanie dopalaczy: czy może mieć negatywne skutki?

Witam. Pewnie ten temat już był, ale chciałbym się dowiedzieć, ponieważ kiedyś popalałem dopalacze, różnie - czasami raz na miesiąc, czasem 3-4 razy w tygodniu... - trwało to ok. 2 lat. Od 3 miesięcy nie dotykałem już tego świństwa,...

Witam. Pewnie ten temat już był, ale chciałbym się dowiedzieć, ponieważ kiedyś popalałem dopalacze, różnie - czasami raz na miesiąc, czasem 3-4 razy w tygodniu... - trwało to ok. 2 lat. Od 3 miesięcy nie dotykałem już tego świństwa, od kiedy zobaczyłem, jak mój organizm osłabił się na treningach akrobatyki... Czuję się dobrze - nie kaszlę, nie mam zaburzeń oddechowych - wszystko jest w porządku, tylko często mam tzw. zamułę - potrafię wstać rano, stanąć przed szafą, patrzeć na nią i myśleć... ciągle się zamyślam... brakuje mi motywacji do różnych rzeczy i chciałbym się dowiedzieć, czy to minie? I czy to, że paliłem przez ten okres dopalacze to coś mi grozi? Proszę o wyczerpującą wypowiedź i nazwy lekarstw pomagających w koncentracji, które ułatwią to wszystko...

odpowiada 2 ekspertów:
Lek. Anna Syrkiewicz
Lek. Anna Syrkiewicz
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Alkohol i narkotyki - jak pomóc osobie uzależnionej?

Mój chłopak ma 24 lata i od dawna już, zaczęło się prawdopodobnie w wieku 16 lat, pije i pali trawę. Na początku na pewno bardziej intensywnie niż teraz. Jest takim typem faceta, który ze swoimi znajomymi robi różne głupie, szalone...

Mój chłopak ma 24 lata i od dawna już, zaczęło się prawdopodobnie w wieku 16 lat, pije i pali trawę. Na początku na pewno bardziej intensywnie niż teraz. Jest takim typem faceta, który ze swoimi znajomymi robi różne głupie, szalone i śmieszne rzeczy, do tego jest rozrywkowy, więc na pewno wiadomo jak to wyglądało. Odkąd się znamy problem przeobraził się raczej w takie weekendowe imprezowanie. Cały tydzień ok, weekend - mój chłopak znikał, bo się upił i tak dalej. Teraz problem jest jeszcze mniejszy, bo nie dzieje się to co weekend, np. w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zdarzyło się 2 razy. Teraz tak, o co tak naprawdę chodzi. On mi mówił, że ma problemy z alkoholem i trawą, że chciałby rzucić, ale nigdy jakoś tak nie traktowałam tego poważnie - widziałam jak to wygląda - pije czasem, palić też nie pali codziennie tylko co jakiś czas. Jednak dopiero dziś uświadomiłam sobie, że tak naprawdę ten problem był i chyba jest poważny.

Mój chłopak zarzucił mi dziś, że nie ma wsparcia we mnie, że nawet nie zapytam go, jak się czuje i czy potrzebuje pomocy w tej sferze - i niestety ma chyba sporo racji. Nie mam pojęcia czym są nałogi, bo nie mam takich problemów, nigdy też nie miałam styczności z ludźmi, którzy je mają. Nie mam pojęcia, jak mam go wspierać i jak mu pomóc, a nie może tak być, że on nie ma we mnie wsparcia. Chciałabym wiedzieć, jak mam z nim rozmawiać, a potem jak mu pomóc z tego wyjść. Bo to jest tak, że on ma tę świadomość, że jest uzależniony i myślę, że faktycznie chciałby przestać, ale nie jest to takie proste. Mówienie mu, żeby np. skorzystał z pomocy typu jakiejś grupy wsparcia jest bez sensu, bo on nie wierzy, że mu to pomoże. W ogóle przez małą wiarę w siebie nie wierzy w to, że uda mu się przestać pić i palić. Jak mam postępować, żeby np. zachęcić go do skorzystania z pomocy kogoś odpowiedniego? A jeżeli tak, to gdzie się zgłosić i od czego zacząć to wszystko? Czuję się bezradna i winna, bo nie potrafię mu pomóc. Pozdrawiam.

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek

Czy marihuana utrudnia zajście w ciążę?

Moja żona często pali marihuanę, czy ma to znaczenie z zajściem w ciążę? Staramy się już rok czasu. Efektów nie ma. Czy dziecko może urodzić się chore? Proszę o wszystkie dostępne informacje na ten temat.
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Aurelia Grzmot-Bilska
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Objawy zażywania narkotyków - jak pomóc chłopakowi?

Witam! Ostatnio zauważyłam, że mój chłopak dziwnie się zachowuje: w stosunku do niektórych osób jest agresywny i nerwowy. Zmienił się także jego wygląd zewnętrzny. Jego spojrzenie jest dziwne, jakby pełne niepokoju. Niedawno stał się bardzo blady. Nie zmrużył oka...

Witam! Ostatnio zauważyłam, że mój chłopak dziwnie się zachowuje: w stosunku do niektórych osób jest agresywny i nerwowy. Zmienił się także jego wygląd zewnętrzny. Jego spojrzenie jest dziwne, jakby pełne niepokoju. Niedawno stał się bardzo blady. Nie zmrużył oka od tygodnia, a poza tym bardzo schudł. Wydaje mi się, że ma to coś wspólnego z narkotykami. Tym bardziej, że już na początku naszej znajomości wspominał mi, że "brał". Martwię się o niego. Bardzo chciałabym mu pomóc, ale nie za bardzo wiem w jaki sposób. Proszę o rady, nie wiem jak z nim o tym porozmawiać. Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam.

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek

Uzależnienie od marihuany - jak pomóc chłopakowi?

Witam, mam problem. Jestem z chłopakiem od ponad 3 lat. On pali marihuanę od 16 roku życia (a ma 23 lata). Bardzo bym chciała, żeby przestał palić, przeszkadza mi to i on o tym wie. Obiecywał tyle razy, że rzuci,...

Witam, mam problem. Jestem z chłopakiem od ponad 3 lat. On pali marihuanę od 16 roku życia (a ma 23 lata). Bardzo bym chciała, żeby przestał palić, przeszkadza mi to i on o tym wie. Obiecywał tyle razy, że rzuci, ale tak nie było - przestawał palić na dwa tygodnie, góra miesiąc i tyle, potem znowu palił... Rozmawiałam z nim wielokrotnie, on wie, że jest uzależniony - sam się do tego przyznał kiedyś - nawet poprosił, żebym mu pomogła. Próbowałam namówić go na wizytę u specjalisty, ale on nie chce. Błagam, pomóżcie - to wykańcza mnie i nasz związek, a ja za bardzo go kocham, żeby tak po prostu z niego zrezygnować. Bardzo bym chciała, żeby ten koszmar się skończył!

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek

Dziwne objawy - czy to zaburzenia psychiczne?

Witam, mam 17 lat, rok temu po raz 1 zapaliłam marihuanę - czułam wtedy jakbym odstąpiła od życia, tak jakby wychodziła ze mnie dusza. Po zapaleniu bardzo się wystraszyłam mocnym biciem serca. Na drugi dzień wszystko było w porządku, jednak...

Witam, mam 17 lat, rok temu po raz 1 zapaliłam marihuanę - czułam wtedy jakbym odstąpiła od życia, tak jakby wychodziła ze mnie dusza. Po zapaleniu bardzo się wystraszyłam mocnym biciem serca. Na drugi dzień wszystko było w porządku, jednak po 2 tygodniach, gdy kolega mnie wystraszył wróciła mi "faza", czyli wyrazy w głowie mi się przedłużają inaczej spostrzegam światło (ciemniej), jakby za mgłą (nie umiem tego dokładnie opisać). Jakiś czas temu zmniejszyło się minimalnie, jednak po czasie narosło, doszły do tego lęki (boję się lecz tak naprawdę sama nie wiem czego). Trwa już to rok, strasznie mnie to męczy, nie wiem jak sobie z tym radzić, a co najgorsze - nie wiem co mi jest. Bardzo mnie to męczy. Dodam jeszcze, iż miałam trudne dzieciństwo, ojciec ciągle pił, codzienne awantury, przeprowadzka, zmiana szkoły. Proszę o pomoc:(

odpowiada 2 ekspertów:
 Agnieszka Jamroży
Agnieszka Jamroży
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Myśli samobójcze, obrzydzenie - jak sobie poradzić?

Witam, Mam 23 lata i chciałbym dowiedzieć się co się ze mną tak naprawdę dzieje. Zacznę może od tego, że od 16 roku życia mam problemy z samym sobą, a zapoczątkowało to uzależnieniem od amfetaminy. Jestem już od bardzo...

Witam, Mam 23 lata i chciałbym dowiedzieć się co się ze mną tak naprawdę dzieje. Zacznę może od tego, że od 16 roku życia mam problemy z samym sobą, a zapoczątkowało to uzależnieniem od amfetaminy. Jestem już od bardzo dawna czysty jeżeli chodzi o narkotyki, lecz od tamtego czasu miewam coraz to częściej myśli samobójcze, problemy z koncentracją na czymkolwiek, czuję coraz to większe obrzydzenie do własnej osoby. Gdy wydaje mi się, że już jest lepiej, to nagle nie wiedząc czemu sięgam po alkohol i upijam się tak, że np. na drugi dzień budzę się na drugim końcu Polski, nie wiedząc co było powodem takowej wędrówki. Stąd też między innymi moje pytanie: co się ze mną dzieje? Nie wiem, ostatnio mam wrażenie, że nie chcę już myśleć jak sobie pomóc, tylko pogłębić te wszystkie stany depresyjne jakie mnie nękają już długi czas, żeby mieć odwagę i zakończyć to wszystko. Moje samopoczucie na co dzień jest zmienne, ale coraz częściej wstaję z myślą, że to życie jest już tylko pustą wegetacją i nie czeka mnie już tak naprawdę nic. Przepraszam jeżeli jest to napisane chaotycznie i jeśli nie zawiera wszystkich informacji, ale nawet nie potrafię pisać o emocjach jakie mną targają.

odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Marek Lisowski
Mgr Marek Lisowski

Mój partner co raz częściej pali marihuanę - co robić?

Witam! Mam 25 lat. Jestem ustatkowaną, a kiedy trzeba zwariowaną osobą. Od jakiegoś czasu, zdesperowana, szukam pomocy w nurtującym mnie problemie... Nie wiem czy to przesada, ale boję się, że jeśli nie to sprawy zajda za daleko i nie będzie...

Witam! Mam 25 lat. Jestem ustatkowaną, a kiedy trzeba zwariowaną osobą. Od jakiegoś czasu, zdesperowana, szukam pomocy w nurtującym mnie problemie... Nie wiem czy to przesada, ale boję się, że jeśli nie to sprawy zajda za daleko i nie będzie już szans i czasu na ratunek. Od półtora roku jestem z moim partnerem, młodszym ode mnie o dwa lata, którego poznałam w pracy, będąc już samotną matką 6-letniego wtedy syna. Dał się poznać jako spokojny i sympatyczny chłopak, którym z reszta jest do dziś. W krótkim czasie, w związku z tym, że spotykaliśmy się regularnie, zaczął opowiadać o swoim życiu i problemach... Mówił mi również, że okazyjnie popalał z kolegami marihuanę i często pił alkohol w dość dużych ilościach, ale nie jest nałogowcem, bo zna takich, wie co się z tymi ludźmi dzieje i tego nie pochwala.

Na początku naszej znajomości palił również nałogowo i w dużych ilościach papierosy, jednak kiedy powiedziałam mu, że sama nie palę i tego nie pochwalam z trudem, ale rzucił palenie. Będąc ze mną nie palił papierosów tym bardziej marihuany, a alkohol pił przy większych wspólnych okazjach i w ilościach normalnych dla dobrej zabawy. Po kilku miesiącach widziałam jak bardzo się stara dla mnie i dla mojego syna, zawsze był z nami, zawsze był bardzo przyzwoity, z czasem poznałam jego rodzinę, która bez problemu nas zaakceptowała. Mój syn bardzo go polubił, do dziś maja ze sobą fantastyczny kontakt. Byliśmy razem na wycieczkach, imprezach, feriach... Wszystko wskazywało na to, że po latach osobistych przejść nareszcie trafiłam na niesamowitego człowieka, który pokochał mnie i zmienił dla mnie na lepsze, co spowodowało, że nabraliśmy dla siebie zaufania.

Po krótkim czasie pojawiła się myśl o wspólnym dziecku - ja byłam już w wieku, kiedy tak bardzo chciałam kolejnego dziecka i normalnej rodziny, a on, mimo swojego wieku, również zaczął silne instynkty chęci bycia ojcem... Dziś mam kolejnego syna i stanowimy rodzinę. Moje szczęście zaczęły jednak zakłócać rzeczy, które zaobserwowałam. Już w okresie ciąży mój partner zmienił pracę i tam poznał nowych kolegów. Jeden z nich ma rodzinę, z którą nie żyje w dobrych stosunkach, a kolejny to chłopak, który jest sam, nie ma rodziny, ale ma dziewczynę, z którą raz jest, a raz nie. Nie miałam nic przeciwko nim, jednak dowiedziałam się, że lubią palić marihuanę, pić no i oczywiście palą... Coraz częściej czułam od niego zapach papierosów, próbowałam z nim o tym rozmawiać, a on mówił mi, że nic nie może z tym zrobić, że to lubi i nie uważa tego za złą używkę, a mi zarzucił, że jestem mało tolerancyjna i stwierdził, że wcale tak dużo nie pali... Prawie za każdym razem, kiedy czułam zapach papierosów, pytałam go o to - albo zaprzeczał, albo mówił, że kolega go poczęstował, po czym przyznał się, że kupuje własne papierosy. Kilka razy po jego powrocie z pracy widziałam, że jest bardzo czerwony i ma szkliste, przekrwione oczy, myślałam, że to ze zmęczenia, bo dość mało spał.

Podczas mojej ciąży często wychodził na imprezy andrzejkowe, urodzinowe itp. - za każdym razem sam i za każdym razem pod ostrym wpływem alkoholu i zadymiony papierosami, jednak zawsze się tłumaczył, że nie ma w tym nic złego. Pewnego dnia przed powrotem do domu zadzwonił do mnie i powiedział, że nie jest zmęczony więc pójdzie odwiedzić jednego ze swoich kolegów z pracy, o którym opinię już znałam. Po jego powrocie znów zauważyłam te charakterystycznie zaszklone, przekrwione oczy i czerwoną twarz - wtedy zorientowałam się o co chodzi, bardzo mnie to rozgniewało. Połączyłam ze sobą wcześniejsze sytuacje i teraz już wiem, że znów wracają jego historie z przeszłości... Próbowałam z nim wielokrotnie porozmawiać, jednak wszystko nie przynosi skutku - nadal zarzuca mi brak tolerancji wobec tych, według niego, "małych" rzeczy i wścieka się na mnie kiedy mowie mu o tym, że wiem, że taki wpływ maja na niego jego koledzy.

Teraz, kiedy o tym rozmawiamy to już w ogóle nic nie ukrywa, nawet powiedział, że robił to już wcześniej, kiedy ja nie widziałam i będzie to robił, a ja nie mam prawa bronić mu kontaktów z jego "najlepszymi kumplami" - oni nic nie są winni, bo on sam chce to robić, mówi, że go to relaksuje i czasem ma do tego prawo. Nie przemawiają do niego perspektywy utraty rodziny - mówię mu, że jeśli chce to niech się wyprowadzi i wyszaleje w swojej młodości, a potem dopiero niech wróci jak mu przejdzie ochota na takie rzeczy i przypomni sobie, że ma rodzinę, której przecież kiedyś tak bardzo pragnął, ale to też nie skutkuje. Ja nie chcę, żeby dzieci widziały go w takim stanie, w jego przekonaniu, jeśli nie robi tego na oczach dzieci to nic w tym złego, teraz już nic go nie interesuje, a jego oczy zaślepia chęć przesiadywania z "kolegami" w wolnych chwilach.

Moja siostra zaproponowała nam wspólny wypad na dyskotekę noworoczną, to nawet wtedy szukał kontaktu z kolegą, z którym pali i zapraszał, go żeby poszedł tam z nami, mimo iż była to nasza pierwsza wspólna dyskoteka odkąd zaszłam w ciążę. Jego palenie i picie do niczego dobrego nie prowadzi... Boję się, że to zamieni się w coś znacznie gorszego, boję się, że to już nie będzie niewinne palenie, picie i wypady z kolegami. Nie chcę przez to wszystko stracić naszej rodziny, bo to naprawdę jest dobry chłopak, ale to wszystko może się skończyć. Ja już naprawdę nie wiem jak z nim porozmawiać - nie da się ani po dobroci, ani pogrążając. Z całego serca proszę o radę i pomoc...

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek

Czy jest szansa żeby uzależniony od marihuany mąż się zmienił?

Jestem 32-letnią Polką mieszkającą w Holandii od 4 lat. Mam od 3 lat męża Holendra i małego, 15-miesięcznego synka. Mój problem polega na tym, że mój mąż kocha bardzo swojego syna, ale ma problemy z pieniędzmi. Wydaje wszystko co zostaje...

Jestem 32-letnią Polką mieszkającą w Holandii od 4 lat. Mam od 3 lat męża Holendra i małego, 15-miesięcznego synka. Mój problem polega na tym, że mój mąż kocha bardzo swojego syna, ale ma problemy z pieniędzmi. Wydaje wszystko co zostaje mu po opłaceniu rachunku za dom, TV internet i komórkę na marihuanę. Jak braknie zadłuża się w bankach, szybkich pożyczkach itd. Przez cały czas od kiedy mamy dziecko nie kupił ani jednych pampersów czy nie zaopatrzył w nas w jakiekolwiek jedzenie. Po prostu to wszystko ma, bo ja pracuję 40 godzin tygodniowo i utrzymuję nas jedzeniowo i dziecko. Mało tego - mąż dostaje na konto dodatki na dziecko i tzw. dodatek rodzinny, które też wydaje na swoje potrzeby. Nie wiem co mam zrobić, on uważa, że nie ma problemu, ja od jakiegoś czasu nie uprawiam z nim seksu, bo jestem przepełniona złością. Co mam zrobić? Nie wytrzymam już tego dużej. Wszystko jest dla niego ważniejsze co tyczy jego i jego potrzeb. Ja i dziecko na 2 miejscu. Proszę, pomóżcie mi. Myślałam o rozwodzie, ale nie wiem jak to wygląda w Holandii, a może jest szansa, żeby to naprawić?

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Boniuk
Mgr Magdalena Boniuk
Patronaty