Ataki złości, wahania nastroju

Od około roku, coraz częściej pojawiają się u mnie napady złości. Wcześniej zdarzało mi się to 2-3 razy w miesiącu, teraz praktycznie codziennie. Najgorsze jest to, że te ataki wycelowane są w mojego chłopaka z którym jestem juz 5 lat i bardzo go kocham. Nie wiem dlaczego się złoszczę na niego, bo wobec rodziców czy znajomych nie okazuje tego w ogóle, co najwyżej jestem smutna. Być może wyładowuje się na nim jako na najbliższej memu sercu osobie, tej której najbardziej ufam. Mam też poczucie tego że wszystko jest na mojej głowie, rachunki za mieszkanie (szczególnie kwestia pieniędzy mnie drażni, bo często partner zapożyczał się u mnie przez kłopoty finansowe i wiem ze w tej kwestii nie zawsze mogę na niego liczyć), pranie, sprzątanie. Wiem że partner pomaga mi jak może. mam wrażenie że on przyjmuje wszystko tak lekko i nie przejmuje się niczym. Często tez brakuje mi energii do działania, najchętniej bym spała, jestem smutna, płaczę. Potrafi mnie zdenerwować wszystko, jedno słowo, krzywe spojrzenie (ale tylko mojego chłopaka), przez to zarzucam mu coś, krzyczę na niego, złoszczę się, coraz częściej rzucam przekleństwami, potrafię nawet czymś w niego rzucić, wychodzę, trzaskam drzwiami, nie chce wtedy by mnie dotykał, przytulał. Możliwe że łączy się  to wszystko z końcem studiów, pisaniem pracy magisterskiej, brakiem planu na później... nie wiem co mam dalej robić z życiem. Studia się  skończą, skończy się wszystko to co było teraz... Poza tym mam problemy w pracy związane z odrzuceniem od grupy, jako osoba cicha, nie lubiąca imprez jestem spychana na boczny tor przez obecnych pracowników... Czuje się  źle z tym stanem w moim życiu i chciałabym cos zmienić szczególnie to by być wsparciem dla mojego ukochanego i częściej się  uśmiechać... Proszę o pomoc...

KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Leczenie nerwicy

Witam!

W tej chwili to Pani przeżywa trudne chwile i warto, żeby to partner był dla Pani wsparciem. Sądzę, że kryzys, w jakim się Pani znalazła wywołany jest wszystkimi opisanymi przyczynami (trudnościami w związku, końcem studiów i odrzuceniem w pracy). Warto porozmawiać o tym z partnerem. Dużo rzeczy drażni Panią w jego zachowaniu. Może je Pani wypisać i porozmawiać z nim na ten temat. Takie sprawy należy wyjaśniać podczas spokojnej rozmowy. Trzaskanie drzwiami i krzyk niestety nie zmienią tej sytuacji, będą tylko czynnikiem wywołującym kolejne problemy.

Dlatego warto skonfrontować się z tym, co o tej sprawie sądzi Pani partner, a drobne nieporozumienia rozwiązywać na bieżąco. Może Pani porozmawiać o swoich problemach z bliskimi osobami, które mogłyby Panią wspierać. Teraz pomoc bliskich osób jest Pani bardzo potrzebna. Jeśli mimo wsparcia ze strony bliskich i zmian w komunikacji z partnerem Pani stan psychiczny się nie poprawi, warto udać się do psychologa i popracować z nim nad swoimi problemami.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty