Ból brzy stosunku - czy to minie?

Mam (sądząc braku takiego problemu w internecie) nietypowy problem. Mam 20 lat i niedawno z Ukochaną rozpoczęliśmy współżycie. Był to nasz wspólny pierwszy raz. A mój problem polega na tym, że odczuwam ból podczas stosunku. Moja Wybranka jest "bardzo ciasna" i samo wprowadzenie członka jest dla mnie bolesne, jednak potem także ciągle mam uczucie "ciągnięcia", szczególnie przy ruchu. Uniemożliwia to nam obojgu dokończenia stosunku, bo ból (wsparty zapewne stresem - jesteśmy dopiero po 4 próbach oraz moim paleniem papierosów - paczka dziennie, staram się rzucić) uniemożliwia mi utrzymania erekcji wystarczająco długo. Dodatkowo zaznaczę, że moja partnerka raczej nie ma żadnych blokad psychicznych - jest często inicjatorką oraz penetracja (dopóki może trwać) sprawia jej dużą przyjemność. Czy jest możliwe, że problem zniknie z czasem, a tylko na razie musimy się wspomagać, na przykład środkami nawilżającymi? Czy może jest inne wyjaśnienie i rozwiązanie tego problemu?

20 LAT ponad rok temu

Dyspareunia Problemy z seksem Seksuologia

Kompleksy w łóżku

Lek. Anna Syrkiewicz Lekarz medycyny rodzinnej, Błonie

82 poziom zaufania

Witaj,

może istnieć kilka przyczyn dolegliwości, o której piszesz. Pierwszą z nich, o której piszesz, jest niepełny wzwód. Kłopot z erekcją jest charakterystyczny u młodych mężczyzn dopiero podejmujących współżycie i ukierunkowanych na jak najlepszy rezultat zbliżenia. To z kolei powoduje stres, a w konsekwencji uniemożliwia wzwód. W takim wypadku problem ten najczęściej jednak ustępuje samoistnie. Ważne znaczenie ma dla jakości erekcji nałogowe palenie papierosów, które w poważny sposób może ją osłabić bądź wręcz uniemożliwiać jej występowanie. Zalecam więc jego ograniczenie lub eliminację. Podobnie, obawy przed podjęciem współżycia mogą u partnerki powodować suchość pochwy, która również jest przyczyną bólu podczas stosunku. Jeśli, w miarę podejmowania prób współżycia, ból nie ustąpi, powinieneś udać się do urologa, zaś partnerka - skonsultować się ze swoim ginekologiem. Być może przydatna będzie również konsultacja psychologiczna.

Pozdrawiam