Czy donoszę ciążę?

Witam.
Dowiedziałam się, że jestem w ciąży, w 8 tyg. ciąży zaczęłam krwawić. Okazało się, że to ciąża bliźniacza dwujajowa, jeden płód obumarł, drugi przeżył. Po 3 dniach leżenia w szpitalu zaczęłam jeszcze bardziej krwawić i lekarz stwierdził, że obie ciąże poroniłam, że ta 2 też poszła. Nie badając mnie, nie robiąc usg wyłyżeczkowano mnie i w ten sam dzień wypisano do domu ze świadomością, że straciłam 2 dzieci. 2 dni później miałam gorączkę i bóle brzucha, przyjęli mnie na oddział, okazało się, że ta 2 ciąża jest i żyje.
Co mam robić, to był błąd lekarza? Jestem teraz w szpitalu i podtrzymują mi tą ciąże, bo jest zagrożona. Mówią, że na szczęście płód nie został uszkodzony, ale czy mam im wierzyć? Co robić? Chodzą. szepczą coś koło siebie i jeszcze do tego mąż zabrał 1 wypis po wyłyżeczkowaniu i już skłamali, bo napisali, że 1 ciążę wyłyżeczkowana, a z 2 wróciłam do domu, a przecież wróciłam do domu z powiedzeniem od lekarza, że obie ciąże poroniłam. Co z nimi robić? Domagać się, czego, a może zmienić szpital żeby ktoś inny mnie przebadał i pomógł?
Proszę o pomoc.

 

KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Krwawienie i ból w ciąży

Lek. Aneta Zwierzchowska
74 poziom zaufania

Witam!

Pani historia wydaje się dość nieprawdopodobna. Wiele Pani przeżyła od samego początku ciąży.
Nie sądzę, by lekarze mogli przekonywać, że zabieg wyłyżeczkowania wykonany był z zamiarem usunięcia tylko jednego, martwego zarodka. Trudno wyobrazić sobie nawet, by było to technicznie możliwe. Że już nie wspomnę o fakcie, że niedopuszczalne jest wykonanie takiego zabiegu bez definitywnego przekonania się w badaniu USG, że oba zarodki nie wykazują czynności serca. 

Myślę, że teraz powinna Pani spróbować zachować spokój i być dobrej myśli- w ten sposób może Pani pomóc swojemu rozwijającemu się dziecku. Na tak wczesnym etapie ciąży, gdyby doszło do jakiegokolwiek uszkodzenia zarodka, to raczej by Pani poroniła. Jednakże pewnie dopiero badanie USG ok. 20. tygodnia, z pełną oceną anatomii płodu, całkowicie Panią uspokoi. 

Tymczasem radzę szczerze porozmawiać z lekarzami, którzy opiekują się Panią w szpitalu- bez nerwów, lecz z zamiarem pełnego wyjaśnienia sobie zaistniałej sytuacji. Jeśli taka rozmowa nie będzie możliwa, może Pani rzeczywiście zmienić szpital na inny.

Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęśliwego dalszego przebiegu ciąży!
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty