Jak sobie poradzić ze zbuntowaną, dorosłą córką?

  Witam! Jak sobie poradzić ze zbuntowaną, dorosłą córką? Nasza córka ma 20 lat. To jedyne dziecko. Wychowała się w domu spokojnym, bez żadnych problemów, traumy itp. Zawsze miała silna osobowość, była uparta, ale sądziliśmy, że to jej minie wraz z wiekiem. Nie miała żadnych innych obowiązków oprócz nauki. Uczyła się różnie - po przeprowadzce ze średniego do dużego miasta pojawiły się kłopoty z ocenami, ale poradziła sobie z nimi. Z naszej strony nigdy nie miała jakiegokolwiek ciśnienia związanego z wynikami jakie ma osiągać. Wręcz przeciwnie. Mogla liczyć na jakąkolwiek naszą pomoc w tym materialną - sponsorowaliśmy co chciała: lektora angielskiego, prywatne gimnazjum, później liceum, a teraz prywatne studia. Moja Żona pracuje na wysokim stanowisku i nieźle zarabia, ja po przeprowadzce do dużego miasta mam problemy z pracą, ale staram się im zaradzić rozkręcając własny, mały biznes. W czym jest problem? Córka absolutnie nas nie szanuje (jeżeli już, to moją żonę za osiągnięcia zawodowe, ale do niej również się źle odnosi), jest straszna - opryskliwa, nie pozwala nam na żadną rozmowę ze sobą (nigdy nie pozwalała, ale teraz już w ogóle się nie odzywa), trzaskanie drzwiami, wychodzenie w trakcie prośby, np. "proszę, zmień swoją postawę wobec nas". Ma chłopaka. Dla niego jest przemiła i przesłodka (my również jesteśmy dla niego mili - akceptujemy go jak i wszystkich jej poprzednich), ale gdy tylko wychodzi, natychmiast wraca do swojej postawy. Nie było w przeszłości żadnego większego wydarzenia, o które by mogła mieć pretensję i karać nas taką postawą. Przez nią (ma tego świadomość) omal nie rozpadło się nasze 20-letnie małżeństwo. Na kilka miesięcy wyprowadziłem się z domu. Teraz rozpoczyna się kolejny kryzys. Moja żona przyjmuje złą postawę - zamiast reprezentować podobną do mojej postawę, ustawia się "po środku" z obawy, by córka nie czuła się "osamotniona" po takim konflikcie. Przykład: Córka źle się zachowuje wobec mnie i zwracam jej uwagę - "nie życzę sobie takiego tonu, niczym na niego nie zasłużyłem". Moja żona zamiast zareagować podobnie stara się łagodzić spór nawet przytaczając jakieś domysły dotyczące mojego dzieciństwa (oj, ty też w tym wieku nie byleś aniołem). Proszę o poradę, bo nie mam pojęcia co dalej robić.

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Przywiązywanie wagi do cudzych opinii

Witam!
Córka może zachowywać się względem Was w taki sposób, ponieważ sami Państwo na to pozwalacie. Pan stara się wyegzekwować należny rodzicom szacunek, natomiast Pana żona staje w obronie córki. Dlatego córka może czuć się bezkarna za swoje zachowanie, bo zawsze ktoś z rodziców jej pomoże.
Warto, żebyście wspólnie z żoną porozmawiali na ten temat. Jeśli sami nie będziecie mogli dojść do porozumienia i ustalić wspólnej taktyki działania, warto skorzystać z pomocy psychologa lub terapeuty dla par. Wasze małżeństwo jest narażone na kryzysy ze względu na zachowanie dorosłej córki. Porozumienie w kwestii córki może przynieść podwójne korzyści - pozwolić Państwu żyć w zgodzie i poprawić wzajemne relacje oraz wpłynąć na zachowanie córki.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty