Łojotokowe zapalenie skóry: co robić?

Witam serdecznie. Moim problemem jest łojotok na twarzy, który utrzymuje się od bardzo długiego czasu, sięgającego jeszcze czasów liceum. Obecnie mam 25 lat i ten problem jest ze mną, mimo iż chciałbym, aby go nie było. Prócz łojotoku na twarzy, mam jeszcze problemy z włosami, tzn. codziennie muszę je myć. Może nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt swędzenia i pojawiania się na skórze włosów, bolesnych krost. Używałem już multum szamponów dostępnych na rynku i niestety żaden nie pomógł, nawet te przeznaczone dla dzieci. Wiem, że istotną rolę w braku jakichkolwiek uczuleniowych zmian odgrywają składniki zawarte w szamponach, ale stosowałem nawet te z półek szamponów "naturalnych" - niestety nie sprawdzały się. Jest to uciążliwe dla mnie tak samo jak bezustanny łojotok na twarzy, chociażby po godzinie bądź dwóch już mam świecącą i to bardzo mocno twarz. Jeśli nie umyję twarzy to gdzieniegdzie zaczynają pojawiać się krosty, zapewne przez nadmierny łojotok. Nos mam obsypany wągrami, tak więc nie wiem, co robić? Brałem parę lat temu I*****. Łojotok mam mniejszy to fakt, ale i tak jest źle. Przedtem też po godzinie miałem tłustą twarz, ale o wiele bardziej niż teraz i co najgorsze wtedy pojawiały się ropne zmiany. I****** pomógł, ale w miernym stopniu, a powtarzać tej kuracji raczej bym nie chciał, bo sprawa kosztowna zdrowotnie i finansowo. Dodam, że łojotoku na twarzy dostałem po zastosowaniu kwasu bornego na twarz, przepisanego przez lekarza dermatologa. Wcześniej brałem z jego polecenia leki przeciwtrądzikowe tj. a******, z*****, s*******, k******, jakieś płyny robione do przemywania twarzy, b******. Po każdym z tych specyfików stan skóry się pogarszał, choć zaznaczam, że idąc do dermatologa wiele lat temu, poszedłem z niewielkimi zmianami na policzkach, a wyszedłem z problemem tłustej skóry wraz z przebarwieniami (teraz są już mało widoczne) i bliznami - niestety. Byłem u wielu dermatologów, każdy z nich wyciągał z szuflady próbki markowych kremów, po których skóra jeszcze bardziej zaczęła szaleć, nie dziwię się patrząc na skład. Na koniec chciałbym napisać o pojawiających się krostach po goleniu, wprawdzie są niewielkie, ale są i na dodatek swędzą. Opisałem moją historię. Teraz zadam pytania, na które chciałbym uzyskać odpowiedzi. Jak zadziałać, aby zlikwidować łojotok na twarzy i aby włosy nie przetłuszczały się? Czym myć włosy, aby nie myć ich codziennie i jednocześnie pozbyć się męczącego problemu w postaci swędzących bolących krost na skórze głowy? Czym golić twarz, aby nie podrażniać skóry i tym samym, aby nie dawać krostom "okazji" do wyjscia na powierzchnię? Czym myć twarz, aby nie błyszczała się w taki okropny sposób? Zapewne też to ma znaczenie w produkcji łoju, który jest mniej lub bardziej widoczny na skórze twarzy. Myłem twarz już najróżniejszymi specyfikami od tych do delikatnych twarzy wręcz alergicznych jak i niemowlęcych z mizernym skutkiem, działały wręcz uczuleniowo. Podejrzewam, że moja skóra jest sucha od wewnątrz, a na zewnątrz tłusta, stąd może tłusta twarz i te zmiany po goleniu? Pozdrawiam. Miłego dnia. Dariusz
25 LAT ponad rok temu

Łojotokowe zapalenie skóry

Łojotokowe zapalenie skóry to przykra dolegliwość. Objawia się niepokojącymi zmianami w obrębie skóry głowy. Obejrzyj film i dowiedz się więcej na temat tego schorzenia.

Witam,

Na podstawie opisu wnioskować można, iż ma Pan łojotokowe zapalenie skóry. W jednostce tej nadmierny łojotok dotyczyć może skóry twarzy, owłosionej skóry głowy (i wtedy często towarzyszy mu łupież), klatki piersiowej oraz pleców zwłaszcza między łopatkami są to tzw. okolice łojotokowe.
Podłożem takich zmian jest często zakażenie grzybicze lub/i pierwotniakowe. Właściwym jest zatem stosowanie preparatów przeciwgrzybiczych w maściach, balsamach i szamponach do pielęgnacji i mycia skóry głowy, twarzy i ciała w okolicach łojotokowych. Wskazana jest jednak wizyta u dermatologa, ponieważ w przypadku tak nasilonego problemu wskazane być może również leczenie ogólne. Pisze Pan, że był już u wielu lekarzy. Doradzam zatem wizytę w ośrodku akademickim - szpitalu klinicznym z kliniką dermatologii.
Trzeba nastawić się na długą kurację i nie zniechęcać się, ponieważ na efekty należy poczekać.
W wypadku braku rezultatów po wielomiesięcznej kuracji zaordynowanej w szpitalu klinicznym rozważyć należy diagnostykę hormonalną.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty