Syndrom Piotrusia Pana u partnera

Witam Wlasnie otworzono mi oczy ze moj maz jest tak dziwny bo cierpi na syndrom Piotrusia Pana. Jak mozna to leczyc ja juz z nim nie wytrzymuje tak mnie irytuje juz od lat ze nabawilam sie ostrej nerwicy. Watpie zeby maz zechcial isc do psychologa bo on uwaza ze to ja powinnam sie leczyc i zawsze wszystkie winy swiata zwala na mnie. Jaka szansa jest pomocy dla niego i w sumie dla mnie.
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Skuteczność terapii grupowych

Witam

Syndromem Piotrusia Pana , -Psychologia - nazywa- nigdy nie dojrzewającego chłopca, który tak jak 7-letni chłopczyk w książce J. M. Barrie „Piotruś Pan”, wiele zaczyna, niewiele kończy, składa wiele obietnic i mało z nich dotrzymuje. Psychologowie wymieniają kilka charakterystycznych cech charakteru i zachowania, które pozwalają rozpoznać wiecznego chłopca w dorosłym mężczyźnie:
potrzeba wiecznego odprężania się (Piotrusie często nadużywają alkoholu),
ciągła chęć zabawy, szukanie miłosnych przygód (by się dowartościować),
nadmierna fascynacja sportami ekstremalnymi (chęć oderwania się od codzienności),
upodobanie do drogich produktów (np.drogich gadźetów, różnych ekskluzywnych samochodów, najnowszych modeli telefonów czy laptopów),
przekonanie o zawieraniu przez siebie przyjaźni na „śmierć i życie", choć Piotrusia Pana tak naprawdę nigdy nie interesuje druga osoba, bo jest skrajnym egoistą,
powierzchowne traktowanie związku z partnerką, strach przed podejmowaniem planów na przyszłość,ucieczka w świat fantazji i marzeń, najważniejsze dla niego jest tylko własne dobre samopoczucie.
Celem Piotrusia są własne korzyści , zaspokojenie własnych potrzeb. Jedyne, o co jest w stanie dbać, to praca, która służy mu do realizacji tego celu.
Kiedy kobieta zaczyna stawiać Piotrusiowi jakiekolwiek wymagania i granice, on najczęściej odchodzi. Tak jak Piotruś z książki, który zostawił Wendy, kiedy zaproponowała mu, żeby został u niej i dorósł razem z nią.
- Kobieta, z którą Piotruś się spotyka, musi być taka jak Wendy w pierwszej części bajki. Musi się nim zachwycać, adorować go. Muszą jej podobać się pomysły Piotrusia i musi chętnie je realizować. Oczywiście powinna być też dla niego opiekuńcza, czuła, wyrozumiała, niewymagająca, ale też koniecznie atrakcyjna, zawsze zadowolona i zawsze chętna do zabawy. Związek z Piotrusiem Panem, to trudne wyzwanie dla kobiety,W pewnym momencie musi wybrać czy dbając o siebie, stawiać Piotrusiowi granice i ewentualnie go stracić, czy godzić się, że jest taki jaki jest, ewentualnie łudzić się, że kiedyś dorośnie. Niewielu Piotrusiów podejmuje zwycięską próbę walki o siebie i o swoje życie, bo wymaga to konfrontacji z rzeczywistością, a tego Piotrusie nie lubią. Nie chcą się dowiedzieć, że ich relacje ze światem zewnętrznym nie są zdrowe . Piotrusie czasem trafiają na terapię z powodu depresji, która często im towarzyszy, kiedy około 40-stki, zdają sobie sprawę, że są sami, czasem już bez mamy, bez rodziny, bez wypracowanych wartości, w zupełnej pustce, często z problemem uzależnienia. Impulsem do zmiany może być dla nich śmierć kogoś bliskiego, wypadek, zagrożenie życia, czy stanięcie wobec decydującego wyboru , który uświadamia co jest naprawdę ważne. Drogą do zdrowia może stać się dla Piotrusia kontakt z mężczyzną,, który stanie się autorytetem, z którym może nawiązać relacje zbliżone do relacji syn - ojciec. W takiej relacji nauczyć się może tego, i dostać to, czego nie mógł otrzymać od ojca. To może być przyjaciel, duszpasterz, przewodnik duchowy, nauczyciel lub terapeuta. Pomóc może też wspólna psychoterapia.
Pozdrawiam ciepło
Anna Reklewska psychoterapeuta

0
Mgr Beata Szymik Psycholog, Zabrze
40 poziom zaufania

Z tą pomocą dla drugiej osoby jest bardzo trudno. Nie można kogoś zmienić. Zmienić możemy się tylko my sami gdy to co się dziej przestaje nam odpowiadać, wystarczać itp. zaczyna przeszkadzać. Być może w pani sytuacji właściwe byłoby stworzenie takiej sytuacji, w której mąż nie będzie się czuł dobrze funkcjonując jak do tej pory. Możliwe że wtedy zacznie próbować się zmieniać. Póki czuje się komfortowo nie widzi powodu do zmiany swojego zachowania. Poza tym niewiele jest pani w stanie zrobić by nakłonić męża do zmany, skoro jak do tej pory rozmowy nie przynoszą efektu.
Pozdrawiam Beata Szymik

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty