Tabletka "po" w pierwszym dniu okresu - co z cyklem?
Witam.
Mam nadzieję, że ktoś będzie na tyle miły i odpisze na moją wiadomość. Otóż od 1,5 roku biorę tabletki antykoncepcyjne, w tym miesiącu tak się zdarzyło, że zaczęłam kurację antybiotykową. Wiem, że ten antybiotyk obniża skuteczność antykoncepcyjna tabletek, więc przez cały blister tabletek zachowałam wstrzemięźliwość. W dniu wzięcia ostatniej tabletki kochałam się z moim chłopakiem... oczywiście z dodatkowym zabezpieczeniem, które niestety zawiodło. Prezerwatywa nam pękła, nie skończył on we mnie tylko na zewnątrz i po wszystkim zobaczyliśmy, że gumka była pęknięta. Mimo, że do wytrysku w środku nie doszło to przecież stosunek przerywany to żadne zabezpieczenie. Na drugi dzień (1 dzień 7-dniowej przerwy) dostałam plamienia, ale jakiegoś dziwnego, parogodzinnego, następnego dnia niby można by powiedzieć, że to okres. Ale okres wcale nie znaczy braku ciąży, więc poszłam do mojego ginekologa. Zbadał mnie i powiedział, że nie było owulacji w tym m-cu i wyściółka do zagnieżdżenia się nie nadaje i nie ma możliwości zapłodnienia, ale ten 1% niepewności jest, a że ja panikara jestem to poprosiłam go o tabletkę awaryjną. Łyknęłam ją 42 (może 43) godz. po stosunku, drugiego dnia miesiączki. Wstrzymało mi to trochę tą miesiączkę. Leci jakby chciało a nie mogło, lekko jasnobrązowe.
Czy jest możliwość ciąży? Kiedy mogę spodziewać się następnej miesiączki? Mam nadzieję, że w miarę prosto i zrozumiale opisałam moją sytuację:)
