17-latek zmarł, bo zbyt gwałtownie odwrócił głowę. Skrzep wywołał udar
"Ciężko uwierzyć, że nie ma go już z nami" – mówi mama 17-letniego Bena Littlewooda z Manchesteru, w Anglii. Nastolatek upadł i został przewieziony do szpitala. Po kilku dniach zmarł. Diagnoza zwala z nóg.
1. Odwrócił głowę i upadł
17-letni Ben Littlewood przygotowywał herbatę dla młodszej siostry, kiedy nagle osunął się na podłogę. Rodzice znaleźli nastolatka kilkanaście minut później.
"Miałam przeczucie, żeby wrócić szybciej do domu" – wspomina jego mama, Vicki Brocklehurst.
Chłopak był zdrowy i wysportowany, dlatego nikt nie wiedział, co mogło być powodem nagłego upadku. Rodzice pomyśleli, że się poślizgnął, uderzył i stracił przytomność.
Ich podejrzenia wykluczyli lekarze, którzy przyjęli Bena na oddział. Okazało się, że chłopak zbyt gwałtownie odwrócił głowę, powodując tym samym naderwanie tętnicy. Powstały skrzep dotarł do mózgu.
Co ciekawe, wszystkie badania, w tym tomografia komputerowa, nie wykazały zmian.
W związku z wiekiem Bena, lekarze nie podejrzewali, że doznał on udaru mózgu, jednak kiedy stan nastolatka zaczął się pogarszać, nie mieli wątpliwości. Niestety, było już za późno. Chłopak zmarł w wieku 17 lat.
"Nie mogę uwierzyć, że już go z nami nie ma. Był taki dobry. Czasami niezdarny i robił dużo bałaganu, ale zawsze pomagał innym" – wspomina mama Bena.
Kiedy przyszły wyniki sekcji zwłok, jeden z lekarzy powiedział, że nigdy nie spotkał się z takim przypadkiem.
Zobacz także: Antydepresanty przyczyną udaru!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.