Trwa ładowanie...

42-letnia Ukrainka przyjechała do pracy sezonowej w Polsce. Niestety uległa poważnemu wypadkowi

42-letnia Ukrainka przyjechała do pracy sezonowej w Polsce. Niestety uległa poważnemu wypadkowi
42-letnia Ukrainka przyjechała do pracy sezonowej w Polsce. Niestety uległa poważnemu wypadkowi

W lubartowskim szpitalu na oddziale ortopedii, leży 42-letnia Nelia Zihura. Pochodząca z Ukrainy kobieta, przyjechała do Polski do sezonowej pracy. To miała być jej wielka szansa na zdobycie pieniędzy na leczenie męża i studia syna. Niestety, wypadek uniemożliwił jej pracę i bardzo skomplikował sytuację, związaną z pobytem w Polsce.

Udało nam się porozmawiać z panią Zihura i zapytać o jej sytuację rodzinną, pracę w Polsce oraz o okoliczności wypadku.

Zobacz także:

Kornelia Ramusiewicz, WP abcZdrowie: Jak znalazła się pani w Polsce?

Zobacz film: "Rehabilitacja kardiologiczna"

Nelia Zihura: Pochodzę z miasta Smiła na Ukrainie. Pracowałam tam jako sprzedawca, ale nie byłam w stanie utrzymać rodziny. Przyjechałam do Polski, aby zarobić pieniądze na leczenie męża, który miał wypadek kolejowy. Zresztą pieniądze są mi też potrzebne na studia syna Vitalija, który skończył naukę w szkole średniej i bardzo chce uczyć się dalej. Niestety teraz nas na to nie stać.

Przyjechałam do Polski w połowie maja. Dostałam pracę w firmie zajmującej się zbiorem owoców. Mieszkałam w gospodarstwie w przyczepie kempingowej razem z dwiema innymi Ukrainkami, ale one już wróciły do domu. Zostałam tu zupełnie sama.

Nie tylko na nogach - 5 miejsc, w których mogą pojawić się żylaki
Nie tylko na nogach - 5 miejsc, w których mogą pojawić się żylaki [6 zdjęć]

Żylaki powstają w wyniku nadmiernego poszerzenia żył. Najczęściej są wynikiem chorób związanych z układem

zobacz galerię

Czym się pani zajmowała?

Pracowałam przy zbiorze aronii. Niestety 11 sierpnia miałam wypadek. Podczas prac polowych spadłam z kombajnu do zbioru owoców. Państwo, u których pracowałam, od razu wezwali pogotowie i zostałam przewieziona do szpitala w Lubartowie. Okazało się, że mam złamaną nogę w dwóch miejscach. Początkowo założono mi gips, po 6 dniach zrobiono operację, mam założone śruby zespalające kości, cała noga jest obandażowana.

A na jakich warunkach tam pani pracowała? Czy miała pani umowę?

Nie wiem. Coś podpisywałam, ale nie dostałam kopii. Mam wizę, która umożliwiła mi tu pracę, ale niestety kończy się 1 września.

Jak w tej sytuacji związanej z wypadkiem, zachowali się pani pracodawcy?

Opiekują się mną. Żona szefa była u mnie dwa razy w szpitalu, wczoraj też odwiedził mnie sam szef. Przyszedł z kwiatami, zapytał, jak się czuję i powiedział, że na piątek załatwił mi transport na Ukrainę.

42-letnia Nelia Zihura w szpitalu
42-letnia Nelia Zihura w szpitalu

A jest pani w stanie podróżować?

Nie. W tym stanie nie dam rady przebyć 900 km busem czy samochodem. Mój szef powiedział, że załatwił mi taki transport, aby było mi wygodnie, ale ta noga bardzo mnie boli i jest duży obrzęk, cały czas biorę leki przeciwbólowe, nie mogę spać, nie wytrzymuję długo w jednej pozycji, siedzenie z nogą ułożoną w dół jest dla mnie bardzo bolesne.

Boję się, że dostanę zatoru lub zakrzepicy żył. Taka podróż jest w tym momencie dla mnie niemożliwa. Zresztą ja nie mogę sama się poruszać, do toalety jeżdżę na wózku inwalidzkim. Poprosiłam lekarzy, aby na karcie wypisu ze szpitala napisali, że mogę podróżować tylko w pozycji leżącej.

Czy pani rodzina wie, że uległa pani wypadkowi?

Tak i bardzo się o mnie martwią. Chciałabym już być z nimi, ale wiem, że nie przetrwam w tym stanie podróży. Nie wiem, co dalej ze mną będzie, nie mam się gdzie zatrzymać. Nie stać mnie teraz na wynajęcie mieszkania, aby przetrwać chociaż do pierwszej wizyty kontrolnej, aż zejdzie opuchlizna. Zresztą noga bardzo mnie boli, nie mogę poruszać trzema palcami, boję się, że nerw jest uszkodzony.

Pani Nelia jest obecnie w trudnej sytuacji. Z jednej strony chce wrócić do domu, z drugiej strony nie powinna tego robić ze względów zdrowotnych. W przypadku powikłań, grozić jej może pogorszenie stanu zdrowia, a w skrajnej sytuacji nawet śmierć. Powinna w spokoju przechodzić rehabilitację.

Sytuacja obcokrajowców, którzy przyjeżdżają pracować do Polski, powoli się zmienia. Warunki pracy ulegają stopniowej poprawie. Niestety nadal zdarzają się przypadki, kiedy osoby takie nie mają odpowiednich warunków do pracy. Często są oszukiwane przez pracodawców, bądź też są zmuszone godzić się na urągające warunki pracy, ze względu na swoją ciężką sytuację.

Pani Zihura ma wizę umożliwiającą pracę w Polsce do 1 września. Będziemy dalej śledzili losy kobiety i informowali o jej sytuacji.

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze