Hiszpania: 77-letni mężczyzna zmarł na wirusa Zachodniego Nilu. Wszystkiemu winne są komary
Mężczyzna jest pierwszą ofiarą wirusa Zachodniego Nilu w Hiszpanii. 77-latek został przyjęty na oddział intensywnej terapii szpitala w Sewilli, gdzie później zmarł.
1. Gorączka Zachodniego Nilu
Zgodnie z najnowszymi danymi przedstawionymi przez hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia, choroba dotknęła już 35 osób z Coria del Rio i La Puebla del Rio, które znajdują się w hiszpańskim regionie Andaluzji.
Według Światowej Organizacji Zdrowia około 80. proc. zakażonych nie ma objawów. W przypadku osób o osłabionej odporności, wirus może wpływać na centralny układ nerwowy, prowadząc do zapalenia mózgu, które może skończyć się śmiercią.
Do tej pory odnotowano ponad 30 przypadków. Zarażone osoby są hospitalizowane, a sześć z nich znajduje się na oddziale intensywnej terapii.
Dwóch z sześciu przyjętych na OIT jest w ciężkim stanie. To 14-letnia dziewczynka i 70-letni mężczyzna, oboje z Coria del Rio. Mężczyzna miał przeszczep wątroby jedenaście lat temu.
We wszystkich przypadkach dotyczy to osób z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych o różnym nasileniu.
2. Komary zarażają
Wirus Zachodniego Nilu jest chorobą przenoszoną na ludzi przez ukąszenia komarów i może również atakować ptaki, konie i inne ssaki.
W sierpniu Junta Andaluzji wykryła cztery przypadki gorączki Nilu u koni, dwa w prowincji Huelva, jeden w Jerez de la Frontera (Kadyks), a drugi w Dos Hermanas (Sewilla). Pojawiły się również dwa nowe przypadki: jeden w Utrerze (Sewilla), a drugi w prowincji Huelva.
Urzędnicy służby zdrowia w Andaluzji wezwali miejscowych do umieszczania moskitier i w swoich domach, aby uniknąć ukąszeń komarów.
Powodem rozprzestrzeniania się choroby jest zmiana klimatu. Wirus pochodzi pierwotnie z Afryki Wschodniej.
Zobacz także: Koronawirus - mapa na żywo Polska i Świat
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.
