Zapowiadają kluczową zmianę dla myśliwych. Tego chce 90 proc. Polaków
Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska przekazała, że resort chce, aby myśliwi przechodzili obowiązkowe badania lekarskie. - Okresowe badania myśliwych powinny być obligatoryjne, a to, że nie są, to jakiś skutek lobby ze strony środowisk myśliwych - komentuje lekarz, który zajmował się badaniem osób ubiegających się o wydanie pozwolenia na broń.
1. Okresowe badania dla każdego myśliwego
Minister Paulina Hennig-Kloska potwierdziła we wtorek, że resort klimatu jest za wprowadzeniem okresowych badań dla myśliwych. O pozwolenie na broń może starać się każda pełnoletnia, niekarana osoba po odbyciu rocznego stażu w kole łowieckim. Następnie przyszli myśliwi muszą przejść badania lekarskie i psychologiczne. W 2018 r. wprowadzono nowelizację przepisów, zgodnie z którą myśliwi powinni co pięć lat przechodzić badania. Jednak już w styczniu 2023 r. przegłosowano zniesienie tego obowiązku.
MKiŚ powołało się na badania opinii publicznej, zgodnie z którymi 90 proc. Polaków chce kontrolowania stanu zdrowia myśliwych.
- Każdy, kto posiada broń i ma zgodę na jej używanie, powinien przechodzić okresowe badania. To w imię bezpieczeństwa obywateli - mówiła w Radiu Zet szefowa resortu klimatu.
- Nie może dochodzić do takich sytuacji, że człowiek ginie podczas polowania. 90 proc. społeczeństwa chce, aby myśliwi przechodzili okresowe badania. Ludzie oczekują takiej zmiany, ponieważ chcą czuć się bezpiecznie - podkreśliła Hennig-Kloska.
Odniosła się do słów wiceministra klimatu Mikołaja Dorożały, który przekazał, że myśliwi powinni przechodzić badania co 4-5 lat.
- Kierowcy, żołnierze i policjanci robią badania lekarskie. Dlaczego myśliwy ma nie przechodzić badań? - powiedział w rozmowie z TVP Info wiceszef resortu i dodała: - Jeśli lekarz faktycznie nie da zgody, bo ktoś już ma swoje lata i nie może polować, no to trudno.
Dane Komendy Głównej Policji wskazują, że tylko w 2023 r. 4279 osób otrzymało pozwolenie na broń do celów łowieckich. Oszacowano też, że na jednego myśliwego przypada 2,8 broni. W stosunku do roku 2022 oznacza to dwuprocentowy wzrost osób ubiegających się o pozwolenie i czteroprocentowy wzrost ilości broni przypadającej na jednego myśliwego.
2. Eksperci chcą zmian w prawie
Jak podaje organizacja Myśliwi w działaniu - dla ludzi i przyrody, powołując się na dane zebrane od policji, prokuratury, sądów i Polskiego Związku Łowieckiego, do 31 sierpnia bieżącego roku wydarzyły się trzy wypadki śmiertelne oraz dwa postrzelenia. Na przestrzeni dekady miało miejsce 26 wypadków śmiertelnych myśliwych i z ich udziałem. Czy można byłoby części z nich zapobiec, gdyby myśliwi raz na kilka lat podlegali badaniom, oceniającym ich kondycję psychofizyczną?
- Okresowe badania myśliwych powinny być obligatoryjne, a to, że nie są, to jakiś skutek lobby ze strony środowisk myśliwych. To kwestia odpowiedzialności osób posługujących się bronią i bezpieczeństwa publicznego - przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Wojciech Legieć, który zajmował się badaniem osób ubiegających się o wydanie pozwolenia na broń, hematolog, transplantolog, lekarz kierujący Oddziałem Hematologii i Transplantologii Szpiku z Bankiem Tkanek i Komórek oraz Pracownią Cytometrii Przepływowej i Fotoferezy Pozaustrojowej w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli.
O jednym z wypadków z udziałem myśliwego było głośno zaledwie kilka dni temu. Prokuratura Rejonowa w Sejnach postawiła zarzut nieumyślnego spowodowana śmierci 57-letniemu myśliwemu, który w piątek podczas polowania w miejscowości Karolin (woj. podlaskie) postrzelił 35-letniego myśliwego. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala, gdzie zmarł.
Do dramatycznego wypadku doszło też w nocy z 7 na 8 września w lubelskim Żukowie. 47-letni myśliwy postrzelił w nogę swojego szwagra, 47-latka z Chełma. Rannego przetransportował do szpitala śmigłowiec LPR. Stan mężczyzny jest bardzo ciężki.
- Każdy myśliwy zyskuje uprawnienia do posługiwania się bronią w pewnym okresie swojego życia. Może stać się tak, że otrzymuje zgodę na posiadanie broni, kiedy jest młody, w pełni zdrowy, sprawny, ma dobry wzrok, słuch, nie ma chorób metabolicznych i ogólnoustrojowych - przyznaje dr Legieć.
Podkreśla, że ten stan może zmienić się z biegiem lat czy dekad, ale nawet młodzi ludzie mogą nagle zachorować, ulec wypadkowi czy nabyć zaburzenia.
- Ta sytuacja zdrowotna może zatem zmienić się diametralnie. Dlatego dla bezpieczeństwa osób, które mają uprawnienia do posiadania broni, w mojej opinii myśliwi powinni cyklicznie przechodzić badanie okulistyczne, laryngologiczne, psychiatryczne i ogólnointernistyczne - podkreśla stanowczo.
Również psycholog Agata Bronikowska, która zajmuje się badaniami osób ubiegających się o pozwolenie na broń przyznaje, że okresowe badania psychologiczne są bardzo ważne. Wyjaśnia, że na różnych etapach życia mogą pojawić się uzależnienia, zaburzenia osobowości, depresja i szereg innych, wymienionych w ustawie o broni zaburzeń, uniemożliwiających jej posiadanie.
- Często przeciwwskazaniem jest również brak kontroli emocji, ataki złości, agresji. Problematyczna jest również słaba odporność na stres. Może się pojawić sytuacja życiowa, która wyzwala trudne emocje i zmienione zachowania. To wszystko może być odkryte i omówione podczas badań psychologicznych. Często sugerujemy rodzaj pomocy skutecznej w danych przypadkach - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie psycholog z Pracowni Psychologii "Anima" w Warszawie.
Wyjaśnia, że wśród myśliwych jest też duży odsetek osób po 60 r.ż., są niekiedy nawet 80-latkowie. W ich przypadku, jak mówi Agata Bronikowska, przeciwwskazaniem mogą być procesy neurodegeneracyjne, obniżenie funkcji poznawczych czy zaniki pamięci.
- Osoby zatrudnione w ochronie, mające dostęp do broni, badane są co 3 lata pod kątem sprawności fizycznej i psychicznej. Osoby posiadające broń do ochrony osobistej podlegają badaniom co 5 lat. W służbach mundurowych, z definicji mających dostęp do broni, częste badania kontrolne są standardem. Konieczność badań okresowych dotyczy wielu zawodów i funkcji, praktycznie dotyczy w jakimś okresie życia każdego z nas - mówi ekspertka.
Przypomina, że tylko myśliwi oraz posiadacze broni kolekcjonerskiej i sportowej nie są zobowiązani do okresowych badań. Według danych ZŁP obecnie w Polsce jest niemal 130 tys. myśliwych.
3. Alkohol i broń. Niebezpieczne połączenie
W lipcu tego roku zapadł też nieprawomocny wyrok w sprawie 51-letniego Dariusza S., mieszkańca woj. lubelskiego, myśliwego, który śmiertelnie postrzelił swojego kolegę podczas polowania. Do tragedii doszło po suto zakrapianej imprezie.
- Alkohol zmienia świadomość, poziom sprawności intelektualnej i fizycznej, spada koordynacja, zdolność kojarzenia faktów, spowalnia się czas reakcji. Dlatego kierowcy po alkoholu nie mogą prowadzić. Ta sama sytuacja dotyczy myśliwych, którzy również po alkoholu i innych substancjach psychoaktywnych, a nawet niektórych lekach nie powinni nawet myśleć o sięgnięciu po broń - wyjaśnia Agata Bronikowska.
- Osoby uzależnione nie kontrolują w wystarczającym stopniu swojego zachowania i są wykluczone z grona osób, które mogą się posługiwać bronią. Ale co jeżeli ten problem alkoholowy pojawi się w momencie, gdy dany człowiek ma już pozwolenie na broń? I tu ponownie wracamy do kwestii okresowych badań - dodaje.
Na pytanie o to, kto spośród osób, które nie powinny uzyskać pozwolenia na broń, zgłaszały się do jej gabinetu, wyjaśnia, że w pamięć zapadło jej kilka przypadków.
- Zdarza się, że o pozwolenie na broń ubiegają się osoby, które stosowały w rodzinie, wobec dzieci, żony, przemoc. Nie wiedzą, że to jest przeciwwskazanie do uzyskania pozwolenia na broń. Zdarza się, że mają pretensje, słyszałam słowa: "po co ja to mówiłem" - tłumaczy psycholog.
- Osoby uzależnione często nie są świadome, że po pierwsze mają poważny życiowy problem, po drugie, że nie mogą mieć broni i po trzecie, że psychologowie mają narzędzia, żeby uzależnienie dostrzec - wyjaśnia.
Ostatnia grupa to osoby niedojrzałe emocjonalnie, które "nagle mają taki kaprys, żeby kupić broń".
- Podejmują starania, bardzo uporczywie domagają się pozwolenia i to też jest problematyczna grupa. Niedojrzałość społeczna jest przeciwwskazaniem do posiadania broni, a zarazem osoby z tego kręgu mają problem z akceptacją odmowy - podsumowuje ekspertka.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.