Włosy były dla niej powodem do dumy. Przez COVID-19 straciła większość z nich
Zachorowała na COVID-19, a gdy wyszła ze szpitala, myślała, że koszmar się zakończył. Zrozumiała, że się myliła, gdy zaczęła dostrzegać, że wypadają jej włosy. Początkowo to były pojedyncze kosmyki. Potem – kobieta straciła większość ze swojej bujnej czupryny. Rozwiązanie tej zagadki przyniosła dopiero wizyta u trychologa.
1. Zachorowała na COVID-19
43-letnia Martha Bradford uzyskała pozytywny wynik testu na COVID-19 w lipcu. Z powodu choroby spędziła w szpitalu 3 dni, a gdy wyszła, sądziła, że najgorsze jest już za nią.
Myliła się – już kilka dni po powrocie do domu zauważyła, że wypadają jej włosy. Od razu ją to zaniepokoiło.
"Zauważyłam, że pod prysznicem wypada więcej włosów niż zwykle. Zawsze miałam dużo gęstych, kręconych włosów i często wychodziły, kiedy je myłam, ale to było coś innego" – powiedziała Brytyjka.
Kilka tygodni później wypadła przeważająca większość jej włosów. Kobieta była załamana – włosy były jej dumą.
2. Były powodem do dumy
Poza utratą włosów Martha zauważyła, że skóra na jej głowie jej nadwrażliwa, bolesna. To traumatyczne dla kobiety wydarzenie sprawiło, że postanowiła wycofać się z życia towarzyskiego. Niemal nie wychodziła z domu – jeśli musiała się z kimś spotkać, głowę owijała chustą.
W końcu postanowiła zgłosić się do kliniki trychologicznej. Nowoczesna technologia, pozwalająca na ocenę stanu skóry głowy, włosów i mieszków włosowych, ujawniła, że Martha utraciła aż 80 proc. włosów.
Trycholog wyjaśnił kobiecie, że to, czego doświadcza, to tzw. łysienie telogenowe. "Mój lekarz rodzinny powiedział, że może to być efekt uboczny COVID, a następnie po różnych testach trycholog potwierdził, że jest to łysienie telogenowe – reakcja traumatyczna na COVID" – tłumaczy Martha.
Lekarz, który wyjaśnił Marcie, z czym się boryka, powiedział również, że nigdy nie widział tylu przypadków gwałtownego łysienia telogenowego, co w ciągu ostatnich 18 miesięcy.
Jak sobie radzi Martha? Zaobserwowała, że jej włosy powoli odrastają, co daje jej nadzieję. I choć to doświadczenie było wyjątkowo traumatyczne dla kobiety, to ma świadomość tego, że utrata włosów to stosunkowo niska cena za poważną infekcję, jaką przeszła.
"Wiem, że jestem jedną z tych szczęśliwców. Wiele osób straciło życie z powodu COVID, ale ja straciłam tylko włosy i za to jestem wdzięczna" – powiedziała później.
3. Łysienie telogenowe
Ten typ łysienia wynika z zaburzonej proporcji włosów w fazie wzrostu (anagen) i w fazie spoczynku (telogen). Może mieć wiele przyczyn – od zatruć przez zaburzenia hormonalne, wreszcie po infekcje wirusowe.
Szacuje się, że w odniesieniu do COVID-19 łysienie telogenowe może dotykać nawet 1/3 ozdrowieńców.
Choć lekarze uspokajają, że zazwyczaj wypadanie włosów spowodowane infekcją SARS-CoV-2 ma charakter przemijający, to dla wielu jest poważnym problemem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.