Trwa ładowanie...

COVID-19 u osób zaszczepionych. Polscy naukowcy zbadali, kto choruje najczęściej

Avatar placeholder
14.07.2021 15:31
COVID-19 u osób zaszczepionych. Polscy naukowcy zbadali kto choruje najczęściej
COVID-19 u osób zaszczepionych. Polscy naukowcy zbadali kto choruje najczęściej (Getty Images)

Badanie przeprowadzone w czterech polskich ośrodkach potwierdziło skuteczność szczepionek przeciw COVID-19. Osoby, które przyjęły szczepienie, ale zachorowały na COVID-19, stanowiły zaledwie 1,2 proc. wszystkich hospitalizacji osób zakażonych koronawirusem.

spis treści

1. "To naprawdę rewelacyjny wynik"

Na łamach czasopisma "Vaccines" właśnie ukazało się badanie polskich naukowców, w którym przeanalizowano przypadki wystąpienia COVID-19 u osób zaszczepionych przeciwko tej chorobie.

- Wokół szczepień krąży wiele niepopartych naukowymi dowodami przekonań, jak choćby takie, że jeśli u osoby zaszczepionej rozwinie się COVID-19, to choroba będzie miała cięższy przebieg. Ogromna ilość nieprawdziwych informacji była jednym z głównych powodów, dla których zdecydowaliśmy przeprowadzić to badanie – opowiada dr hab. Piotr Rzymski z Zakładu Medycyny Środowiskowej UM w Poznaniu, biolog oraz popularyzator nauki, główny autor badania.

Zobacz film: "Dr Grzesiowski: nie ma dowód, że wariant Delta jest groźniejszy dla osób młodych"
Poslcy naukowcy zbadali, kto choruje po szczpionce na COVID-19
Poslcy naukowcy zbadali, kto choruje po szczpionce na COVID-19 (Getty Images)

W badaniach wzięły udział 4 szpitale z Wrocławia, Poznania, Kielc oraz Białegostoku.

- Naszym zadaniem było przeanalizowanie wszystkich przypadków wystąpienia ciężkiego COVID-19 u osób zaczepionych częściowo, czyli po 1 dawce preparatu oraz zaszczepionych w pełni, po dwóch dawkach szczepionki – wyjaśnia dr Rzymski.

Pod uwagę brano tylko pacjentów, którzy wymagali hospitalizacji. Takich przypadków w okresie od 27 grudnia 2020 r. do 31 maja 2021 r. we wszystkich czterech placówkach było tylko 92. Dla porównania w tym samym czasie i w tych samych szpitalach z powodu COVID-19 hospitalizowanych było 7552 niezaszczepionych pacjentów.

- Oznacza to, że wśród wszystkich hospitalizacji pacjenci zaszczepieni stanowili zaledwie 1,2 proc. To naprawdę rewelacyjny wynik – podkreśla dr Rzymski.

W grupie osób zaszczepionych odnotowano 15 zgonów, co stanowiło 1,1 proc. wszystkich śmiertelnych przypadków w badanym okresie. Dla porównania wśród niezaszczepionych zarejestrowano 1413 zgonów.

2. Jedna dawka szczepionki nie chroni przed COVID-19

Jak mówi dr Rzymski, badania potwierdziły wcześniejsze doniesienia. Po pierwsze, żeby wytworzyła się pełna ochrona przed COVID-19 powinny upłynąć co najmniej 2 tygodnie od przyjęcia drugiej dawki preparatu. Po drugie, osoby zaszczepione tylko jedną dawką nie są w pełni chronione.

- Osoby, które przyjęły tylko jedną dawkę szczepionki, stanowiły aż 80 proc. wśród hospitalizowanych. Przy czym pacjenci, u których objawy COVID-19 wystąpiły w ciągu 14 dni od przyjęcia pierwszej dawki, stanowiły 54,3 proc. wszystkich przypadków. Jednak ze względu na to, że okres inkubacji koronawirusa wynosi przeciętnie 5 dni, ale może rozciągać się aż do dwóch tygodni, nie można całkowicie wykluczyć, że część z tych osób została zainfekowana jeszcze przed przyjęciem szczepienia – opowiada dr Rzymski.

- Niestety, wielu Polaków mylnie uważa, że już po otrzymaniu pierwszej dawki mają ochronę przed COVID-19. Znam przypadki osób, które tuż po wyjściu z punktu szczepień zaczynały bagatelizować funkcjonujące zalecenia sanitarno-epidemiologiczne. Jeszcze inne organizowały huczne przyjęcia z powodu otrzymania szczepienia – mówi dr Rzymski.

Eksperci podkreślają, że po jednej dawce szczepienia zyskujemy tylko częściową i krótkotrwałą odpowiedź immunologiczną. W dodatku wariant Delta, który według wszystkich prognoz będzie dominował w Polsce jesienią, może znacznie skuteczniej omijać przeciwciała niż poprzednie warianty. Dopiero dwie dawki szczepionki przeciw COVID-19 dają nawet 90 proc. ochrony przed nowym wariantem.

3. COVID-19 po dwóch dawkach szczepienia

Osoby, które przyjęły dwie dawki szczepionki, a mimo to zachorowały na COVID-19, stanowiły 19,6 proc. z całej grupy zaszczepionych pacjentów. Co więcej, tylko u 12 proc. pacjentów objawy wystąpiły po 14 dniach od przyjęcia drugiej dawki preparatu, czyli od chwili, kiedy cykl szczepień jest uznawany za w pełni wykonany.

- Na szczęście tacy pacjenci stanowili margines – zaledwie 0,15 proc. ze wszystkich przypadków COVID-19 hospitalizowanych w wymienionych 4 ośrodkach i w tym samym okresie. Można więc powiedzieć, że są to zdarzenia bardzo sporadyczne – podkreśla dr Rzymski.

Co ciekawe, naukowcom udało się ustalić, że część tych pacjentów należała do tzw. grupy non-responders.

- Badania potwierdziły, że część pacjentów, mimo przyjęcia dwóch dawek szczepienia, w momencie hospitalizacji nie miała przeciwciał przeciwko białku kolca, czyli osoby te nie zareagowały na szczepienie. Byli to jednak szczególni pacjenci, m.in. osoby, które przeszły przeszczep oraz przyjmowały silne leki immunosupresyjne – wyjaśnia dr Rzymski.

4. Jak przebiega COVID u osób zaszczepionych?

Jak wykazały badania, COVID-19 po pełnym bądź częściowym szczepieniu może wystąpić u pacjentów w różnym wieku. Najmłodszy z badanych miał 32 lata. Najstarszy natomiast 93 lata. Jednak to osoby w wieku powyżej 70 lat stanowiły 66,5 proc. wszystkich hospitalizowanych.

Zdaniem eksperta wnioski z badań potwierdzają, że szczepionki przeciw COVID-19 spełniają swoją funkcję.

- Wiemy, że dzięki szczepieniom nie zmieciemy SARS-CoV-2 z powierzchni ziemi. Wirus dalej będzie krążył i się zmieniał. Dlatego najważniejszym zadaniem szczepionek jest łagodzenie klinicznych skutków COVID-19. Innymi słowy, walczymy o to, aby sprowadzić SARS-CoV-2 do poziomu innych koronawirusów, którymi się zakażamy, ale które nie powodują hospitalizacji oraz zgonów. To jest walka do wygrania – opowiada dr Rzymski.

Jeśli nawet SARS-CoV-2 zdoła pokonać barierę przeciwciał i zakazić komórki, to w absolutnej większości przypadków nie zdąży się namnożyć, ponieważ zostanie wykryty przez odpowiedź komórkową.

- Im szybciej wirus zostanie usunięty z organizmu, tym mniejsze obszary zdoła zająć. To zmniejsza ryzyko wystąpienia powikłań. Dlatego warto się zaszczepić – podkreśla ekspert.

W badaniu wzięli również udział: dr Monika Pazgan-Simon z Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu; prof. Krzysztof Simon, ordynator Oddziału Zakaźnego WSS im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu; śp. prof. Tadeusz Łapiński z Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku; prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku; dr Dorota Zarębska-Michaluk, zastępca kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach; dr Barbara Szczepańska, pediatra, lekarz chorób zakaźnych z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach; dr Michał Chojnicki, Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp; prof. Iwona Mozer-Lisewska, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych, Hepatologii i Nabytych Niedoborów Odporności Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Zobacz także: Wariant Delta atakuje słuch. Pierwszym objawem zakażenia jest ból gardła

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze