Trwa ładowanie...

Ćwiczysz na trampolinie? To może się dla ciebie źle skończyć

 Magdalena Bury
29.11.2018 09:12
Skoki na trampolinie nie są dla wszystkich
Skoki na trampolinie nie są dla wszystkich (123rf)

Jumping fitness to ćwiczenia w rytm energicznej muzyki. Polegają na skakaniu na trampolinie. Podczas takiego wysiłku cardio można spalić nawet 1000 kcal w godzinę. Czy jednak skoki są dobre dla naszego organizmu? Zapytaliśmy o to ekspertów.

1. Czas na jumping!

Trwa moda na treningi na trampolinach. Kluby oferujące zajęcia chwalą się, że 10 minut sesji na trampolinie równa się 30 minutom biegu. Ćwiczenia ujędrniają pośladki, wzmacniają mięśnie nóg i brzucha. Podnoszą wydolność organizmu, a przy tym sprawiają nam niezłą frajdę. Zdecydowana większość osób korzystających z tego typu zajęć to kobiety.

- Nie dla wszystkich jest to idealny rodzaj ćwiczeń. Jak w wielu tak dynamicznych dyscyplinach, przeciwwskazaniami są: ciąża, dyskopatia, choroby stawów kończyn dolnych, choroby układu oddechowego i krążenia, osteoporoza, endoproteza, zaburzenia równowagi, świeże urazy, nadwaga oraz ogólny zły stan zdrowia – mówi dla WP abcZdrowie Łukasz Leksowski, fizjoterapeuta.

Kobiety trenujące jumping są narażone więc na wiele negatywnych skutków.

Zobacz film: "Najpopularniejsze fitnessowe mity"

- Chęć powrotu do sylwetki sprzed ciąży, zrzucenie zbędnych kilogramów i względy zdrowotne, to jedne z wielu powodów determinujących wybór tego typu zajęć przez panie. Niestety zbyt często chcąc poprawić coś w jednym zakresie, pogarszamy w innym. Niewiele kobiet zdaje sobie sprawę z tego, jak ćwiczenia jumpingu wpływają na ich ciało – dodaje dla WP abcZdrowie Ewelina Wurm, trenerka personalna i instruktorka jogi.

Zobacz również:

Nie pójdzie w boczki! Ewa Chodakowska dzieli się przepisami na desery

Wydaje się, że ćwiczenia na trampolinie są wskazane dla kobiet, które chcą wzmocnić osłabione mięśnie dna miednicy. Zajęcia fitness są jednak podporządkowane choreografii w rytm muzyki. A to niekoniecznie jest dla nas dobre.

Fizjoterapeuta Łukasz Leksowski i instruktorka fitness Ewelina Wurm
Fizjoterapeuta Łukasz Leksowski i instruktorka fitness Ewelina Wurm (Archiwum własne)

- Ich intensywność często się zmienia, co powoduje, że mięśnie te pozostają w ciągłym napięciu. Zmiana szybkości i tempa wykonywanych skoków pogłębia skurcze tych mięśni, uniemożliwiając ich rozluźnienie – komentuje Łukasz Leksowski.

Dlaczego tak się dzieje? - Aby mięśnie dna miednicy mogły pracować sprawnie, potrzebne jest odpowiednie skorelowanie ich pracy z oddechem. W warunkach intensywnych zajęć na trampolinie jest to praktycznie niemożliwe – mówi fizjoterapeuta.

Przeczytaj także:

Nie tylko marchewka. Sprawdź, które produkty chronią wzrok

Jak dodaje ekspert, nie bez znaczenia jest też wytwarzanie ciśnienia śródbrzusznego, które podczas tak intensywnego wysiłku powoduje ogromny nacisk w dół. Efektem są późniejsze problemy z nietrzymaniem moczu oraz obniżeniem, a nawet wypadaniem narządu rodnego.

2. Kto może uprawiać jumping?

Jumping fitness mogą uprawiać osoby z bardzo dużą świadomością własnego ciała, umiejące kontrolować napięcie i rozluźnianie mięśni. Wielu z nas tego jednak nie potrafi.

- Tym bardziej nie jest w stanie tego kontrolować instruktor. Na komendę "napnij brzuch", panie często reagują wciągnięciem brzucha, co tylko powoduje dalsze patologie. Przepona nie jest w stanie się rozluźnić, a ćwicząca nabrać wystarczającego oddechu. Sprawia to, że synergia między mięśniami zostaje zaburzona – dodaje Ewelina Wurm.

Duże zagrożenie pojawia się też, gdy u ćwiczącej osoby już wcześniej występowały problemy z grupą mięśni dna miednicy. To np. mięśnie osłabione przez poród, nietrzymanie (a nawet delikatne "popuszczanie”) moczu lub ból w odcinku lędźwiowym.

10 sposobów na rodzinny fitness
10 sposobów na rodzinny fitness [11 zdjęć]

Zanim nasze życie kręciło się wokół technologii, członkowie rodziny byli bardziej aktywni fizycznie

zobacz galerię

- Tego rodzaju treningi mogą powodować dolegliwości, takie jak: nietrzymanie stolca, gazów, obniżenie sprawności i satysfakcji seksualnej oraz bóle bioder, pośladków i spojenia łonowego – mówi Łukasz Leksowski.

Jak dodaje fizjoterapeuta, po porodzie należy odczekać minimum sześć miesięcy przed rozpoczęciem tego rodzaju ćwiczeń.

3. Trampoliny podczas rehabilitacji

Trening na trampolinie to jednak nie tylko zagrożenia dla zdrowia. Skakanie w niektórych przypadkach znajduje się na liście wskazań podczas rehabilitacji mięśni dna miednicy. Zajęcia tego typu z powodzeniem wykorzystywane są również w rehabilitacji pediatrycznej, neurologicznej, sportowej oraz geriatrycznej.

- W momencie skoku na trampolinie, mięśnie te kurczą się, wzmacniają i utrzymują wszystkie narządy w odpowiedniej pozycji. Ale aby taki efekt osiągnąć, należy trenować na trampolinie nie więcej niż 10 minut. Zaczynamy od minuty skoków o stałej i średniej intensywności przy zachowaniu odpowiedniej pracy oddechu i fazy "napnij-rozluźnij" mięśni dna miednicy – wymienia ekspert.

Trenując w odpowiedni sposób włącza się też efekt wibracji, która wpływa pozytywnie na mięśnie głębokie w ciele. - Zajęcia fitness trwające przez godzinę i ze zmienną intensywnością skoków są dla osób z problemami mięśni dna miednicy po prostu niebezpieczne – dodaje Ewelina Wurm.

Czy jednak osoby chodzące regularnie na intensywne zajęcia jumpingu powinny z nich zrezygnować? - Nie muszą. Jeśli czują się sprawne i nie dotyczą ich żadne dolegliwości wymieniane wcześniej, mogą 1-2 razy w tygodniu brać udział w takich zajęciach. Problem powstanie, gdy z treningów na trampolinie będziemy korzystali przez długi czas – komentuje instruktorka fitness.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze