Czosnek chroni przed rakiem jelita, a 50 g mięsa dziennie zwiększa ryzyko nowotworu
- W ciągu 25 lat 325 tys. osób, które zmieniły swoją dietę uniknęło choroby nowotworowej - powiedział prof. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia podczas II Narodowego Kongresu Żywieniowego. Co chroni najbardziej? Warzywa i owoce oraz aktywność fizyczna.
Onkolodzy nie mają złudzeń: liczba przypadków nowotworów w ciągu najbliższych 15 lat podwoi się. Obecnie kobiety najczęściej chorują na raka płuc, jajnika, macicy i jelita grubego, natomiast wśród mężczyzn największą zapadalność odnotowuje się na raka prostaty, pęcherza i płuc.
Wśród czynników ryzyka eksperci wymieniają niewłaściwą dietę i brak ruchu.
- Na podstawie aktualnej wiedzy wiemy, że nawet połowy zachorowań na nowotwory można uniknąć dzięki zdrowemu żywieniu i aktywności fizycznej. Mamy dowody na to, że w ostatnich 25 latach a ż 325 tys. osób uniknęło raka, bo zaczęli się prawidłowo odżywiać. W ciągu ostatnich 30-40 lat trzykrotnie zmniejszyło się zachorowanie na nowotwory żołądka – podkreśla prof. Jarosz.
1. Kawa chroni przed rakiem
Eksperci zauważają, że choć dieta Polaków jest dużo lepsza niż kilkadziesiąt lat temu, a jedzenie które kupujemy bezpieczniejsze, to jednak daleko do ideału.
- Zmniejszyło się spożycie soli, jemy więcej produktów roślinnych, ale wciąż za mało ryb, warzyw i owoców - stwierdza Jarosz.
Tymczasem jak wykazały badania epidemiologiczne, każda porcja warzyw i owoców spożyta w ciągu dnia zmniejsza ryzyko raka o 8 proc. Jakie warzywa są najlepsze? Brokuły, sałata, ogórek, pomidory, seler, pietruszka, por czy rzodkiewka obniżają ryzyko rozwoju raka jamy ustnej, gardła i krtani. Czosnek i żywność, która zawiera włókna roślinne, chroni przed rakiem jelita grubego. Przed tym nowotworem ustrzeże nas także dieta bogata w wapń. Specjaliści od żywienia potwierdzili także, że kawa chroni przed rakiem wątroby i macicy.
- 3-4 filiżanki kawy dziennie, filtrowanej, bez cukru chroni nie tylko przed rakiem, ale demencją i chorobami serca - tłumaczy dr Regina Wierzyńska z Instytutu Żywności i Żywienia. Podobnie działa kawa bezkofeinowa.
- Filiżanka kawy została nawet wprowadzona do piramidy żywniowej - zaznacza Wierzyńska.
2. Ryby nie takie straszne
Przeczytaj koniecznie
- Podróż bez niepotrzebnych problemów, czyli jak ułatwić sobie życie
- Po co sprzątać? Zobacz, jak uniknąć nadmiaru obowiązków
- Obalamy mity na temat rozszerzania diety niemowlaka
- Pediatra odpowiada na wasze pytania
- Nie daj się oszukać! Czy wiesz, jak rozpoznać prawdziwy tran?
- Nowa technologia w domu. Zobacz, jak zmieni twoje życie
Wielkie znaczenie w profilaktyce raka mają ryby. Niestety, jak zauważyli eksperci, Polacy niechętnie je spożywają. Jedną z przyczyn są informacje o ich skażeniu metalami ciężkimi.
- Najbardziej skażone są te ryby, które trudno dostać, najmniej popularne, takie jak rekin, miecznik czy szczupak - podkreśla Wierzyńska.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności zaleca kobietom ciężarnym, by spożywały od 1 do 4 porcji ryb w tygodniu. - Ryzyko dostarczenia np. rtęci jest minimalne - twierdzi Wierzyńska.
3. Uwaga na mięso
Jakie produkty nam szkodzą? Eksperci jednoznacznie określili, że mięso przetworzone jest rakotwórcze. Zaledwie 50 gramów dziennie zwiększa ryzyko raka jelita grubego i żołądka o 18 proc. W tygodniu nie powinniśmy jeść więcej niż 500 gramów mięsa. Unikać należy mięsa wędzonego, konserwowanego solą bądź z dużą ilością konserwantów.
Ryzyko raka układu pokarmowego zwiększa sól, a raka żołądka, gardła, krtani i wątroby - alkohol. Nie ma bezpiecznej dawki. Udowodniono, że 6-8 gramów alkoholu dziennie to wyższe prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi.
4. Nie używamy mięśni
Niewłaściwa dieta to niejedyny czynnik ryzyka raka.
- Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, to w Polsce mamy dramatyczną sytuację - tłumaczy prof. Marek Woźniewski z AWF we Wrocławiu. - Udział naszych mięśni zmniejszył się o 80 proc. - tłumaczy.
Statystyczny Polak nie potrafi zrobić prawidłowo przysiadu ani skłonu. Mimo wielu apeli lekarzy sytuacja się nie zmienia. Nie trzeba od razu być biegaczem i spędzać kilka godzin w tygodniu na siłowni.
Wystarczy każdego dnia spacerować przynajmniej pół godziny, zamienić windę na schody. Specjaliści twierdzą, że dobrze gdybyśmy 3 razy tygodniowo wybrali się na szybki marsz. Dodatkowo należy włączyć też ćwiczenia na siłowni - wystarczy dwa razy w tygodniu. I nie chodzi tu o wydajność i rzeźbienie ciała. Należy to zrobić po to, by mięśnie za kilka lat udźwignęły nasze ciało, by móc samodzielnie wstać z kanapy.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.