Czwarta fala może trwać do wiosny. Nowe prognozy dla Polski. Może umrzeć nawet 48 tys. osób
Modele matematyczne opracowane przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego wskazują jednoznacznie, że najtrudniejszy okres czwartej fali dopiero przed nami. Szczyt zachorowań może przypaść na okres Bożego Narodzenia i przedłużyć się na ferie. Pesymistyczny wariant przewiduje 21 tys. zakażeń koronawirusem dziennie i nawet 26 tys. pacjentów covidowych w szpitalach w szczycie fali.
1. Szczyt czwartej fali może trwać nawet 2-3 miesiące
Eksperci z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego opracowali dwa nowe scenariusze przebiegu czwartej fali koronawirusa w Polsce. Liczba zakażonych osób pod koniec października może sięgnąć nawet 5 tys. przypadków dziennie. Kolejne wzrosty prognozowane są aż do grudnia. Z wyliczeń naukowców wynika, że mogą nas czekać trudne święta Boże Narodzenia, bo szczyt fali "jesiennej" będzie przypadał na pierwszą połowę grudnia, ale szybko nie minie.
- Spodziewamy się szczytu zakażeń i hospitalizacji mniej więcej od połowy grudnia. Wtedy liczby zakażeń mogą sięgać od 9 do 21 tys. nowych przypadków dziennie. Wiele wskazuje na to, że jeżeli nie będą wprowadzane nowe restrykcje, to ten szczyt będzie bardzo płaski i długotrwały. To oznacza, że może on trwać nawet przez 2-3 miesiące z utrzymującymi się na wysokim poziomie liczbami zakażeń i hospitalizacji. Może to przypominać trochę sezon grypowy, który utrzymuje się aż do marca, a nawet kwietnia - mówi dr Franciszek Rakowski z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego.
Dynamika wzrostu liczby potwierdzonych infekcji (7d). 8.10.2021. pic.twitter.com/Zd9HkrtJHj
— Wiesław Seweryn (@docent_ws) October 8, 2021
Za wysokimi liczbami zakażeń pójdą również przyrosty hospitalizacji. - W szczycie fali liczba zajętych łóżek coviowych może wynosić od 12 do 26 tys. Te liczby hospitalizacji nie będą bardzo wysokie, ale z drugiej strony, jeżeli przez np. 3 miesiące będzie zajętych ok. 10-20 tys. łóżek to może być bardzo obciążające dla szpitali - przyznaje ekspert.
Dla porównania w szczycie trzeciej fali w szpitalach przebywało nawet 34 tys. chorujących na COVID-19, a w najtrudniejszym okresie ubiegłoroczej fali jesiennej - 23 tys. pacjentów.
2. Czwarta fala uderzy przede wszystkim w małe miasteczka i wsie. Może umrzeć nawet 48 tys. osób
Dr Rakowski przyznaje, że czwarta fala będzie falą niezaszczepionych i w największym stopniu dotknie mieszkańców małych miasteczek i wsi. - Duże miasta są już na tyle wyszczepione, że one doświadczą tej fali w pierwszej kolejności, ale nie dadzą tak dużych wzrostów zakażeń. Później ta fala przejdzie właśnie na małe miasteczka i wsie, przede wszystkim w rejonie Polski południowo-wschodniej. Tam epidemia będzie się długo ciągnęła - mówi dr Rakowski.
Według naukowców nie unikniemy też wysokich liczb zgonów wśród zakażonych koronawirusem. Zgodnie z modelami matematycznymi ICM liczba ofiar śmiertelnych czwartej fali może sięgnąć od 32 do nawet 48 tys. osób.
- 80 proc. tych ofiar śmiertelnych to będą osoby powyżej 75. roku życia, bo w tej grupie osób jest największe ryzyko zgonu w przypadku zakażenia. To oznacza, że jeżeli będzie 48 tys. zgonów, to 40 tys. to będą chorzy powyżej 75. roku życia, a 8 tys. młodsi - tłumaczy ekspert.
Zobacz także: Porównujemy IV falę COVID-19 w Polsce z poprzednimi. Widać wyraźną różnicę
3. Każdy tysiąc osób zaszczepionych to 2-3 zgony mniej
Naukowcy zaznaczają, że ich wyliczenia bazują na aktualnych danych, uwzględnili m.in. odsetek osób zaszczepionych, częstość kontaktów społecznych, ryzyko reinfekcji, czynniki związane z sezonowością, ale na przebieg fali może wpłynąć wiele innych czynników m.in. wprowadzane obostrzenia, albo znaczny wzrost zainteresowania szczepieniami.
- To pokazuje, że ta zeszłoroczna fala miałaby znacznie większy wydźwięk, gdyby nie lockdown to poszłaby znacznie wyżej. Te symulacje pokazują, jak mogą przebiegać przyrosty zakażeń bez wprowadzania restrykcji, kiedy dzieci będą w szkołach, a studenci na uczelniach - podkreśla dr Rakowski.
Eksperci nie mają wątpliwości, że bardzo wiele zależy teraz od społecznej odpowiedzialności i tego, jakie kroki podejmie rząd, czy zmieni się np. podejście w kwestii noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach.
- Jest możliwe, że przebieg tej fali będzie łagodniejszy. W związku z tym że wzrosty zakażeń będą powolne i długotrwałe w okresie listopada i grudnia, może to skłonić wiele osób do szczepień. Z naszych badań wynika, że wśród niezaszczepionych jest duża pula osób, które po prostu nie myślą o szczepieniach, o COVID-19, nie zauważają problemu, to przede wszystkim ludzie młodzi, druga grupa to osoby starsze, które nadal się zastanawiają i dopiero trzecia to twardzi antyszczepionkowcy - wyjaśnia dr Rakowski. - Jeżeli zacznie rosnąć odsetek zaszczepionych, wtedy ta fala zacznie szybciej spadać. Każdy tysiąc osób zaszczepionych to 2-3 zgony mniej - dodaje ekspert.
4. Raport Ministerstwa Zdrowia
W sobotę 9 października resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 2012 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.
Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: lubelskim (453), mazowieckim (323), podlaskim (223), pomorskim (111).
Mamy 2012 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: lubelskiego (453), mazowieckiego (323), podlaskiego (223), pomorskiego (111), śląskiego (109), wielkopolskiego (105), zachodniopomorskiego (102), małopolskiego (100), łódzkiego (98),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 9, 2021
Z powodu COVID19 zmarło 7 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 22 osoby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.