Trwa ładowanie...

Dr Tomasz Dzieciątkowski: Nową szczepionkę przeciw COVID-19 można już wprowadzać na rynek

Avatar placeholder
11.10.2021 14:19
Dr Tomasz Dzieciątkowski:  Nową szczepionkę przeciw COVID-19 można już wprowadzać na rynek
Dr Tomasz Dzieciątkowski: Nową szczepionkę przeciw COVID-19 można już wprowadzać na rynek (Getty Images)

- Jeśli pojawi się wariant, na którego aktualne szczepionki nie będą działały w wystarczający sposób, to będzie potrzebna nowa wersja preparatu - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

1. Koronawirus cały czas mutuje. Czy będzie potrzebna nowa szczepionka?

spis treści

Ugur Sahin, prezes firmy BioNTech, która razem z Pfizerem opracowała jedną z pierwszych szczepionek przeciw COVID-19, powiedział w rozmowie z dziennikiem "Financial Times", że należy opracować nową formułę preparatu, która uchroni nas przed kolejnymi, groźniejszymi mutacjami koronawirusa. Okazuje się, że zdania ekspertów są w tej sprawie podzielone.

- Zmiany dotyczące struktury szczepionki przeciwko grypie są wprowadzane każdego roku. Nie jest to nic zaskakującego. W genomie koronawirusa jak każdego wirusa cały czas dochodzi do mutacji, ale to wcale nie musi oznaczać jakiejś drastycznej zmiany ws. skuteczności szczepionek. Nie powinno jednak dziwić, że po prawie dwóch latach pandemii struktura antygenowa wirusa zmieniła się na tyle, że czas ją zmodyfikować. Wiadomo, że technologia mRNA umożliwia stosunkowo łatwe modyfikowanie szczepionki. Dlatego warto dokonać takiej drobnej zmiany w strukturze genetycznej szczepionkowego mRNA, aby go „zaktualizować” - mówi prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Zobacz film: "Dr Grzesiowski o przebiegu czwartej fali koronawirusa w Polsce"

Z kolei według dra Leszka Borkowskiego, byłego prezesa Urzędu Rejestracji, współautora sukcesu harmonizacji leków, konsultanta ds. rynku leków amerykańskich funduszy inwestycyjnych i członka zespołu doradczego przy Agencji Rządu Francuskiego, informacja dotycząca wprowadzenia na rynek nowej szczepionki wywołuje zamieszanie wśród ludzi, którzy zaczynają zastanawiać się nad skutecznością dotychczasowego preparatu.

- Trudno mi skomentować wypowiedź prezesa firmy BioNTech. Trzeba poczekać na rozwój sytuacji. Zastanawiam się jednak, dlaczego firma chce wprowadzić na rynek nową szczepionkę. Czy to oznacza, że pojawiła się nowa, groźna mutacja wirusa, na którą aktualny preparat jest nieskuteczny? Czy też pojawiły się jakieś zdarzenia, na podstawie których stwierdzono, że należy zmodyfikować preparat - zauważa dr Leszek Borkowski.

- Nie wiem, czy będą potrzebne nowe szczepionki. Trudno przewidzieć, jak będą przebiegać mutacje. Jeśli pójdą one w kierunku zakaźności, to powtarzanie aktualnych dawek szczepionki może okazać się wystarczające. Jeśli zaś z powodu nowych mutacji coraz więcej ludzi będzie umierać, to powinno się wprowadzić nową szczepionkę - dodaje.

Zdaniem dra Tomasza Dzieciątkowskiego nową szczepionkę przeciw COVID-19 można już wprowadzać na rynek.

- Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Jeśli pojawi się wariant, na którego aktualne szczepionki nie będą działały w wystarczający sposób, to będzie potrzebna nowa wersja preparatu. Z aktualnych badań wynika, że skuteczność szczepionki Pfizer po pół roku wyraźnie spada. Dlatego należy podjąć jak najszybsze działania w sprawie wprowadzenia nowej szczepionki przeciw COVID-19 - twierdzi ekspert.

Według prof. Waldemara Haloty, byłego kierownika Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UMK Collegium Medicum w Bydgoszczy, trudno przewidzieć, czy nowa szczepionka w najbliższym czasie będzie niezbędna.

- Zastanawiam się, czy będziemy nadążać za mutacjami i opracowaniem nowych, skutecznych na nie szczepionek. Koronawirus jest ciągle zagadką. Powoli poznajemy, jak wirus wpływa na człowieka. Nie wiemy w stu procentach, jak długo utrzymuje się nasza odporność po przejściu zakażenia, po zaszczepieniu się - mówi prof. Halota.

- Natura nie lubi pustki. Nigdy nie pozbędziemy się chorób zakaźnych. Zastanawiam się, czy powinniśmy się skupiać na koronawirusie. Może pojawić się bowiem inny, nowy wirus, który zaskoczy nas podobnie jak COVID. Powinniśmy zatem dbać o naszą odporność, bo natura lubi płatać figle. Nie wiadomo, z jakimi wirusami będziemy musieli się zmierzyć w przyszłości - dodaje.

2. Co nas czeka za rok?

4 marca 2020 roku były minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosił pierwszy w Polsce przypadek zakażenia SARS-CoV-2. Już ponad półtora roku walczymy z pandemią. Pod względem zgonów 2020 r. był najgorszym od czasów II wojny światowej. Zdaniem ekspertów za rok pandemia może osłabnąć.

- Jesli w Polsce za rok nadal będzie dominował wariant Delta, to każda kolejna fala będzie łagodniejsza. Potwierdzają to sytuacje w innych krajach europejskich, takich jak Francja, Niemcy. Każda fala jest tam mniejsza. Wszystko dlatego, że nie nastąpiła drastyczna zmiana w strukturze wirusa. Tak właśnie wygasa epidemia - informuje prof. Robert Flisiak.

Zdaniem prof. Haloty, za rok epidemia koronawirusa, nie będzie tak dramatyczna w skutkach jak w ostatnich latach.

- Myślę, że za rok liczba zakażeń nie będzie tak wysoka, jak w ostatnio. Nasza odporność na wirusa będzie większa. Mam nadzieje, że pandemia wygaśnie. Niewykluczone, że pojawi się nowa mutacja koronawirusa, na którą szczepionki mogą okazać się nieskuteczne - uważa prof. Halota.

Według dra Leszka Borkowskiego trudno przewidzieć, jak będzie przebiegać epidemia koronawirusa za rok.

- Polska jest krajem, który nie odrobił podstawowej lekcji. Mam tu na myśli szczepienia populacyjne. Wiele osób nie przyjęło szczepionki, dlatego trudno jest skutecznie walczyć z pandemią. Należy obserwować walkę z pandemią w krajach, które mają wysoki wskaźnik wyszczepialności, w określonych grupach wiekowych. I na podstawie tego wyciągnąć wnioski.

3. Czy bez nowej szczepionki liczba ciężkich przypadków COVID-19 zacznie rosnąć?

Prezes BioNTech Ugur Sahin w rozmowie z dziennikiem "Financial Times" powiedział, że następne generacje wirusa nie będą "łatwiejsze do opanowania przez układ odpornościowy". Oznacza to, że jeśli nie zostanie wprowadzona nowa szczepionka, to liczba ciężkich przypadków COVID-19 znów zacznie rosnąć.

- Trudno mi skomentować wypowiedź prezesa BioNTech. Nie znam żadnych dowodów na potwierdzenie tej tezy. Pojawiły się wręcz hipotezy, że SARS-CoV-2 wyczerpał swoje możliwości zmian w obrębie białka S, pozwalających na silniejsze wiązanie się z receptorami w organizmie człowieka, a przez to na wyższą zakaźność. Potwierdzeniem tego wydaje się być fakt, że wariant Delta pojawił się kilka miesięcy temu, i pomimo że ciągle pojawiają się nowe warianty, to żaden nie jest w stanie go wyprzeć, bo nie charakteryzuje się większą zakaźnością - twierdzi prof. Robert Flisiak.

Według dra Tomasza Dzieciątkowskiego, trudno powiedzieć, czy liczba ciężkich przypadków COVID-19 zacznie rosnąć, jeśli nie wprowadzimy na rynek nowej szczepionki.

- Nie wiem, na jakiej podstawie prezes BioNTech wyciągnął takie wnioski. SARS-CoV-2, bez względu na wariant, jest trudny do opanowania przez nasz układ odpornościowy. Niektóre osoby, które się nie zaszczepiły przechorują łagodnie COVID-19. Inne zaś ciężko przejdą zakażenie. W wyniku tego będą cierpiały na różne powikłania, które mogą doprowadzić do śmierci. Dlatego uważam, że powinniśmy się zaszczepić. Szczepionka chroni nas przez ciężkim przebiegiem koronawirusa - mówi dr Tomasz Dzeciątkowski.

4. Walczymy z czwartą falą. Jaki czeka nas scenariusz?

W Polsce trwa czwarta fala koronawirusa. Liczba zakażeń ciągle rośnie. Zdaniem prof. Roberta Flisiaka możliwe są dwa scenariusze rozwoju epidemii.

- Jeśli będą egzekwowane przepisy, które zostały już wprowadzone, to aktualna fala obniży się do końca roku, tak jak ta jesienna z ubiegłego roku z pojawiającymi się do wiosny ograniczonymi ogniskami epidemicznymi, zwłaszcza w regionach niskiej wyszczepialności. Jeśli zaś obostrzenia nie będą przestrzegane, to tegoroczna fala jesienna będzie rosnąć do końca roku, a potem wolno opadać wraz z narastającym uodpornieniem populacji. Nie należy spodziewać się jednak, aby ta fala była wyższa od ubiegłorocznej, bo jak widać liczba zakażeń, hospitalizacji i zgonów narasta wolniej niż rok temu - uważa prof. Robert Flisiak.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze