Szczepienia na COVID. Czy druga dawka Johnson & Johnson będzie konieczna? Dr Fiałek wyjaśnia
U osób, które otrzymały drugą dawkę szczepionki Johnson & Johnson dziewięciokrotnie wzrósł poziom przeciwciał - wynika z najnowszych badań. W związku z tym koncern zamierza wnioskować o dopuszczenie dawki przypominającej na terytorium USA. Czy to oznacza, że pacjenci zaszczepieni jedną dawką Janssena mają podstawy do obaw o niski poziom odporności? Dr Bartosz Fiałek studzi emocje i wyjaśnia, kiedy faktycznie druga dawka będzie konieczna.
1. Szczepionka Johnson & Johnson. Konieczna będzie druga dawka?
Opublikowany na łamach "The New England Journal of Medicine" artykuł stanowi drugą część badania nad skutecznością szczepionki Janssen przeciw COVID-19. Pierwsza część ukazała się w lipcu tego roku. Wówczas koncern Johnson & Johnson ogłosił, że przyjęcie jednej dawki preparatu gwarantuje stabilny poziom przeciwciał przez co najmniej 8 miesięcy. Badanie również wykazało, że ochrona spadła niespełna dwukrotnie (1,6) w stosunku do wariantu Delta.
- Ustaliliśmy, że jedna dawka naszej szczepionki przeciw COVID-19 generuje silną odpowiedź immunologiczną, która trwa przez osiem miesięcy – powiedział dr Mathai Mammen, szef badań i rozwoju w dziale szczepionek J&J Janssen.
Teraz koncern opublikował nowe dane, które jego zdaniem uzasadniają podanie drugiej dawki szczepionki. Badanie kliniczne wykazało, że u osób w wieku od 18 do 55 lat podanie dawki przypominającej po upływie 6-8 miesięcy od pierwszego zastrzyku, spowodowało 9-krotny wzrost miana przeciwciał neutralizujących.
W związku z tym J&J zamierza złożyć wniosek do amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) o dopuszczenie drugiej dawki szczepionki Janssen.
2. Wzrost przeciwciał
Emocje studzi lek. Bartosz Fiałek, reumatolog oraz popularyzator wiedzy medycznej. Jego zadaniem wyniki badań jeszcze niczego nie przesądzają i osoby, które przyjęły jedną dawkę szczepionki Janssen nie muszą się martwić o swój poziom odporności przed nadejściem czwartej fali epidemii koronawirusa.
- Wydaje się, że podanie przypominającej dawki preparatu Janssen z czasem będzie konieczne. Podobnie z resztą jak w przypadku pozostałych szczepionek przeciw COVID-19. Natomiast musimy mieć świadomość, że niniejsza publikacja jest oparta na badaniu zaledwie kilkunastu wolontariuszy. Owszem, zaobserwowano u nich wzrost miana przeciwciał, ale nie był on tak silny i krzepki, jak w przypadku szczepionek mRNA - zauważa dr Fiałek.
Wcześniejsze badania wykazały, że podanie trzeciej dawki szczepionki Moderna spowodowało nawet 42-krotnie zwiększenie miana przeciwciał neutralizujących.
- Środowisko naukowe jest zgodne, co do tego, że podawanie drugiej dawki szczepionki J&J może mieć sens, ale potrzebne są badania na większej grupie ochotników oraz lepsze dowody naukowe. Nie sądzę, aby na podstawie obecnej publikacji FDA podjęła jakąś wiążącą decyzję - podkreśla dr Fiałek.
Amerykańskie media również zwracają uwagę, że J&J opublikował badanie krótko po tym, jak FDA wydała zgodę na do doszczepianie trzecią dawką preparatami mRNA w grupach osób z obniżoną odpornością. Koncern więc ma nadzieję, że dołączy do rywalizujących ze sobą producentów szczepionek.
3. Przełomowe infekcje. "Widać coraz mniej maseczek"
Jak wyjaśnia dr Fiałek już na tym etapie wiadomo, że skuteczność wszystkich szczepionek przeciw COVID-19 spada z upływem czasu. Wpływ na to ma też rozprzestrzenienie się wariantu Delta, który potrafi omijać wytworzoną odporność. W praktyce to oznacza, że szczepionki nie chronią przed zakażeniem. U osób w pełni zaszczepionych może dojść do rozwoju objawów COVID-19, ale z reguły są one bardzo łagodne.
- Natomiast jeśli chodzi o ciężki przebieg COVID-19 oraz ryzyko hospitalizacji i zgonu, wszystkie szczepionki dostępne w Polsce chronią w ponad 90 proc. - podkreśla dr Fiałek. - Ryzyko wystąpienia przełomowych infekcji świadczy o tym, że nawet osoby w pełni zaszczepione dalej powinny dalej stosować się do zasad bezpieczeństwa, nosić maseczki w zamkniętych pomieszczeniach, utrzymywać dystans społeczny oraz dezynfekować ręce. Niestety, coraz rzadziej widać osoby, które stosują się do tych zasad - dodaje dr Bartosz Fiałek.
4. Koronawirus w Polsce. Raport Ministerstwa Zdrowia
W czwartek 26 sierpnia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 251 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.
Mamy 251 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (37), śląskiego (29), dolnośląskiego (23), małopolskiego (23), łódzkiego (18), podkarpackiego (16), wielkopolskiego (13), pomorskiego (11), zachodniopomorskiego (11), podlaskiego (10),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) August 26, 2021
Najwięcej nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia odnotowano w województwach: mazowieckim (37), śląskim (29), dolnośląskim (23).
Z powodu COVID-19 zmarły 2 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarła 1 osoba.
Podłączenia do respiratora wymaga 47 chorych. Według oficjalnych danych resortu zdrowia w całym kraju mamy 531 wolne respiratory.
📊 Dzienny raport o #koronawirus. pic.twitter.com/0p6bwjIjUI
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) August 26, 2021
Zobacz także: COVID-19 u osób zaszczepionych. Polscy naukowcy zbadali, kto choruje najczęściej
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- Joanna Pawluśkiewicz o COVID: To było tak, jakby moje ciało zaczęło się po kolei wyłączać
- Koronawirus. Objawy COVID-19 związane ze słuchem mogą nie ustępować nawet po wyzdrowieniu. Naukowcy ostrzegają
- "Od października nie miałam jeszcze takiego dnia, żeby nic mnie nie bolało". Historie młodych ludzi, którzy walczą z long COVID
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.