Dziecięca zabawka inspiracją do stworzenia taniego testu laboratoryjnego
Naukowcy znaleźli inspirację do stworzenia narzędzia które może ratować życie w dosyć nietypowym przedmiocie - dziecięcej zabawce. Wynalazek wkrótce pomoże pracownikom opieki zdrowotnej zdiagnozować malarię w miejscach, gdzie ciężko znaleźć standardowe przyrządy laboratoryjne.
Wykrywanie malarii w terenie nie jest wielkim wyzwaniem, jednak potrzeba do niego urządzenia zwanego wirnikiem, który w bardzo szybkim tempie obraca próbkę krwi, powodując oddzielanie się od siebie różnych rodzajów komórek krwi.
Większość wirników jest duża, droga oraz potrzebuje prądu do działania. Z tego powodu, wiele szpitali terenowych w krajach rozwijających się nie ma dostępu do tej technologii. Manu Prakash, profesor bioinżynierii z Uniwersytetu Stanford, wynalazca nowego narzędzia, ujrzał zapotrzebowanie na nową technologię na własne oczy podczas wyprawy do Ugandy.
"Byliśmy w ośrodku zdrowia w terenie, rozmawialiśmy z pracownikami opieki medycznej i zauważyliśmy jeden z wirników, którego pracownicy używali jako podpórki do drzwi, ponieważ nie mieli dostępu do prądu. Medycy przyznali, że potrzebują wydajnego, ale taniego wirnika, którego mogliby użyć w każdym miejscu i momencie.
Profesjonalne, drogie wyposażenie nie będzie już koniecznością przy wykrywaniu malarii w krajach rozwijających się
Prakash, po powrocie do Kalifornii, zaczął eksperymentować z wszelkimi wirującymi przedmiotami, również z zabawkami. "Zabawki czasem korzystają z bardzo interesujących zjawisk fizycznych, których najczęściej nie zauważamy" - powiedział.
Naukowcy zaczęli eksperymentować z zabawkami jo-jo, jednak nie obracały się one wystarczająco szybko, aby działać jako wirnik. Następnie natknęli się na zabawkę o nazwie brzęczyk.
Zabawka składa się z dysku, który kręci się, gdy pociągnie się za linkę przechodzącą przez jego środek. Obroty są dużo szybsze niż w przypadku jo-jo. Wersja testowana przez naukowców dochodziła do 125 tys. obrotów na minutę. Według naukowców, jest to najwyższa prędkość obrotowa, którą uzyskać można w urządzeniu napędzanym ludzką siłą.
Nowy mechanizm działa na podobnej zasadzie. Urządzenie zrobione jest z papieru pokrytego umacniającą warstwą polimerową, linki i rurki wykonanej z polichlorku winylu lub drewna. Próbki krwi doczepiane są do środka dysku, a pociągnięcie za sznurki powoduje, że komórki oddzielają się, tak, jak w dużo droższych wirnikach. Następnie próbki krwi można przebadać na obecność pasożytów.
Aby udowodnić użyteczność nowego urządzenia w terenie, naukowcy zabrali swój prototyp na Madagaskar. Działał zgodnie z zamierzeniami, pozwalając lokalnej opiece zdrowotnej przeprowadzać testy krwi na obecność pasożytów. Prakash i jego zespół sporządzili raport na temat wyników ich badań opublikowany w "Nature Biomedical Engineering".
Koniecznie przeczytaj
Nowy lek na malarię Zachorowanie na malarię po podróży Szczepienia przed wyjazdem do Indii
Nie po raz pierwszy Prakash wynalazł tanie narzędzie laboratoryjne przeznaczone do użytku w biednych obszarach. Kilka lat wcześniej, jego grupa wynalazła papierowy mikroskop, który można było wykonać kosztem jednego dolara, nazywany "Foldoscope".
Nowy wynalazek jest niedrogi, kosztuje około 20 centów za sztukę. Urządzenie może być wykonane ręcznie lub maszynowo. Używając drukarki trójwymiarowej, naukowcom udało się stworzyć ponad 100 sztuk w jeden dzień. Oznacza to, że jeżeli wynalazek znajdzie powszechne zastosowanie, dosyć łatwo będzie wykonać i rozprowadzić go wśród biednych obszarów.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.