Trwa ładowanie...

ECDC opublikowało najnowszą mapę zakażeń. WHO: To odrodzenie COVID-19 w Europie

COVID-19 znowu rozprzestrzenia się w Europie. Eksperci ostrzegają przez ryzykiem reinfekcji nowymi wariantami
COVID-19 znowu rozprzestrzenia się w Europie. Eksperci ostrzegają przez ryzykiem reinfekcji nowymi wariantami (Getty Images)

Statystyki zakażeń wirusem SARS-CoV-2 są coraz wyższe niemal w całej Europie. W Polsce ostatniej doby wykryto niemal dwa tysiące nowych przypadków COVID-19. Znacznie gorzej sytuacja wygląda we Włoszech, gdzie odnotowano blisko 100 tys. pozytywnych testów na COVID-19 oraz we Francji, gdzie kilka dni temu poziom ten osiągnął aż 200 tys. WHO nie ma wątpliwości, że zmagamy się z kolejną falą zakażeń, tym razem wywołaną wariantem BA.5. Ostatnio opublikowana mapa ECDC tylko to potwierdza.

spis treści

1. Europa zmaga się z odrodzeniem SARS-CoV-2

Przez ostatnie miesiące wydawało się, że COVID-19 na dobre jest w odwrocie. Wiele państw zrezygnowało z obostrzeń pandemicznych, a w Polsce przestano nawet masowo testować osoby z objawami koronawirusa. Niestety po raz kolejny sprawdziły się słowa ekspertów, którzy informowali, że wirus wcale nie zniknął i może dać o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie. Obecnie jest to już trzecie lato, podczas którego turyści wybierający się za granicę muszą monitorować przebieg pandemii SARS-CoV-2. Bo jak ostrzega WHO, Europa znajduje się w centrum odrodzenia fali zakażeń SARS-CoV-2.

- Obserwujemy o wiele bardziej niż dotychczas intensywną falę choroby COVID-19 ponownie przechodzącą przez Europę – przyznał dyrektor wykonawczy programu Światowej Organizacji Zdrowia Michael Ryan.

Zobacz film: "Obowiązek szczepień medyków rodzi wiele problemów natury prawnej. Dr Cholewińska-Szymańska: Jesteśmy w sytuacji patowej"

Z danych WHO wynika, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba infekcji koronawirusem na świecie wzrosła o 30 proc. Wzrosty w Europie i w Stanach Zjednoczonych napędzają podwarianty Omikronu BA.4 i BA.5, a także subwariant BA.2.75, zwany również Centaurusem, który pierwotnie wykryto w Indiach, a teraz dotarł już m.in. do USA, Kanady, Niemiec czy Wielkiej Brytanii.

Sytuację na Starym Kontynencie oddają statystyki. W ubiegłym tygodniu w Niemczech dobowa liczba zakażeń przekroczyła 100 tys. We Włoszech 13 lipca wykryto niemal 143 tys. zakażeń koronawirusem, co jest największą liczbą przypadków COVID-19 w tym kraju od stycznia. Rekordowa jest jednak w dalszym ciągu Francja, w której kilka dni temu odnotowano ponad 200 tys. nowych przypadków w ciągu doby.

COVID-19 znowu rozprzestrzenia się w Europie. Eksperci ostrzegają przez ryzykiem reinfekcji nowymi wariantami
COVID-19 znowu rozprzestrzenia się w Europie. Eksperci ostrzegają przez ryzykiem reinfekcji nowymi wariantami (Getty Images)

Z danych opublikowanych przez serwis ourworldindata.org w światowej czołówce pod tym względem znajdują się również Cypr (12,1 tys.), Grecja (11,2 tys.), Malta (osiem tys.) oraz Niemcy (7,5 tys.). I to właśnie w tym ostatnim kraju letnia fala zakażeń koronawirusem coraz bardziej komplikuje pracę szpitali. Jak informuje dziennik "Sueddeutsche Zeitung" ponad połowa oddziałów intensywnej terapii musi ograniczyć swoją działalność, ponieważ u wielu pracowników zdiagnozowano COVID-19, a pacjentów z koronawirusem jest tam ponad dwa razy więcej niż latem ubiegłego roku.

Brakuje nie tylko personelu pielęgniarskiego, ale także lekarzy, przez co 55 proc. oddziałów intensywnej terapii w Niemczech musiało już ograniczyć swoje usługi, w tym odwołać lub przełożyć operacje – ostrzega Niemieckie Interdyscyplinarne Stowarzyszenie Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej (Divi).

- Sytuacja nie jest dramatyczna, ale bardzo napięta – powiedział gazecie "Sueddeutsche Zeitung" członek rady ekspertów rządu ds. koronawirusa i jeden z dyrektorów naukowych Divi Christian Karagiannidis. - Nigdy nie widziałem tak wielu nieobecnych pracowników z powodu COVID-19, jak podczas tej fali – podkreślił.

2. Mapa ECDC. Jak zmienia się sytuacja w Europie?

Aktualizowana co tydzień mapa Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) opiera się na statystykach zakażeń koronawirusem w państwach Unii Europejskiej zebranych w ciągu ostatnich 14 dni. Wynika z niej, że trudna sytuacja panuje też m.in. w **Portugalii (Azory, Madera), Belgii, Irlandii, Słowenii czy Chorwacji. Dania, która przed tygodniem była wyszarzona (nie było wystarczających informacji epidemicznych), dziś jest pokryta czerwienią (100 do 300 na 100 tys. mieszkańców).

Niepokojące wzrosty odnotowywane są również na Węgrzech, gdzie liczba nowych przypadków COVID-19 w ciągu ostatniego tygodnia wzrosła o 50 proc. i wynosiła średnio 4 663. Podwojeniu uległa także liczba osób hospitalizowanych z powodu COVID-19. Obecnie leczenia szpitalnego wymaga ponad 400 osób, w porównaniu z 233 pacjentami tydzień wcześniej.

- Sygnalizuje to początek nowej, powszechnej fali COVID-19 w całej Unii Europejskiej. Wciąż jest zbyt wiele osób zagrożonych ciężką infekcją COVID-19, które musimy chronić tak szybko jak to możliwe. Musimy przypomnieć ludziom o znaczeniu szczepienia – powiedziała na konferencji prasowej dyrektor ECDC Andrea Ammon.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych także zwraca uwagę na to, że sytuacja epidemiczna na świecie wciąż jest bardzo dynamiczna w związku z tym w regionach, gdzie notuje się najwyższe wzrosty zakażeń, podróże są odradzane. Zdaniem ekspertów ryzyko jest związane możliwą reinfekcją dominującymi obecnie subwariantami omikronu BA.4 i BA.5. Powody do obaw mają osoby, które przyjęły trzecią dawkę szczepionki, ale z uwagi na osłabiony układ immunologiczny czy wiek powinni przyjąć czwartą dawkę, ale w Polsce wciąż jest to niemożliwe. Tzw. drugi booster mogą u nas przyjąć jedynie osoby po 80 r.ż. oraz pacjenci onkologiczni.

- W przypadku BA.4 reinfekcje są nawet ośmiokrotnie wyższe niż przy podstawowej wersji Omikronu. Trzeba pamiętać, że nawet jeśli poprzednie zakażenie było łagodne i nie spowodowało konsekwencji w postaci long covid, to nie ma gwarancji, że przebieg i konsekwencje reinfekcji będą podobne - zaznacza prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie.

Ci, którzy mimo wszystko chcą wybrać się za granicę, powinni pamiętać o właściwym przygotowaniu do podróży. To, co powinno nas najbardziej zainteresować, to obostrzenia i wymagania wymuszone przez pandemię, np. czy w kraju, który wybraliśmy, wystarczy tzw. paszport covidowy, czy też zobowiązani jesteśmy wykonać test - jeśli tak, to jaki.

Zwłaszcza, że dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia, Tedros Adhanom Ghebreyesus, apelował do władz krajów o ponowne wdrożenie niektórych restrykcji pandemicznych. "W miarę wzrostu liczby hospitalizacji i zakażeń koronawirusem, rządy muszą wdrożyć wypróbowane i przetestowane środki, takie jak noszenie maseczek, ulepszona wentylacja oraz protokoły testowania i leczenia" – zalecał.

- Ważne jest, by zapoznać się z zasadami panującymi w danym kraju, przygotować listę kontaktów, a nawet sprawdzić, gdzie jest najbliższy szpital, żebyśmy w stresie, przy pierwszych objawach, nie musieli szukać takich informacji – powiedział w rozmowie z WP abcZdrowie dr Łukasz Durajski, pediatra, członek Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, lekarz medycyny podróży.

3. Najnowszy raport MZ. Ile przypadków SARS-CoV-2 odnotowano w Polsce?

Mogłoby się wydawać, że w porównaniu z resztą Europy, w Polsce sytuacja jest spokojna. Z cotygodniowego raportu wynika, że ostatnio potwierdzono 7569 zakażeń, w tym 1084 ponowne. Zmarły 24 osoby z COVID-19.

koro

Dr n. med. Paweł Grzesiowski, immunolog i doradca naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, ostrzega jednak, by nie dać się zwieść takiej retoryce. Lekarz podkreśla, że w Polsce wykonuje się bardzo mało testów w kierunku SARS-CoV-2, dlatego liczba potwierdzonych przypadków jest zaniżona. W krajach Europy Zachodniej testowanie jest na takim samym poziomie jak podczas poprzednich fal pandemicznych. Przykładem mogą być Włochy, gdzie ubiegłej doby wykonano 550 tysięcy testów na COVID-19. Dla porównania w Polsce wykonano ich 6473.

- Łatwo zatem zauważyć, że im więcej testów wykonamy, tym wiedza na temat zakażeń będzie bliższa rzeczywistości. Przez to, że w naszym kraju testuje się mało, skala niedoszacowania może być nawet na poziomie kilkudziesięciu tysięcy. Nie twierdzę, że mamy ich teraz dziennie ponad 100 tys., bo prawdopodobnie nie są to jeszcze tak wysokie liczby, niemniej tempo, w jakim przybywa nowych zachorowań, jest niezwykle szybkie. Widać to nawet po tych niedoszacowanych danych, z których wynika, że z tygodnia na tydzień wzrosty są rzędu 90 proc. Wydaje się zatem, że idziemy tym samym torem, co Europa Zachodnia – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Grzesiowski.

Ekspert nie ma wątpliwości, że ograniczenia w testowaniu, jakie wprowadzono w naszym kraju od kwietnia, bardzo mocno ograniczają kontrolę pandemii i stwarzają fałszywe przekonanie o bezpieczeństwie epidemicznym.

- Od kwietnia nie można wykonać w punktach bezpłatnych testów w kierunku COVID-19, nawet jeśli ma się objawy infekcji. Nie można samemu wystawić sobie też skierowania na test za pomocą internetu. Pozostaje jedynie skierowanie od lekarza, który w sytuacji wystąpienia objawów, może pacjenta na takie badanie wysłać. Należy jednak podkreślić, że wielu lekarzy przyjęło komunikat o zakończeniu pandemii jako wyraźny sygnał do zaprzestania testowania pacjentów. Do szpitali także dotarły komunikaty o zaniechaniu testowania przesiewowego, ponieważ nie jest to wskazane. Niemal nie istnieje także sekwencjonowanie próbek wirusa, stąd nie wiadomo, jakie warianty do nas docierają – stwierdza immunolog.

Wedle ostatnich zapowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego przywrócenie masowego testowania nastąpi dopiero wtedy, kiedy liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 przekroczy pięć tys. Dr Grzesiowski uważa, że pomysł jest zły i sprzeczny z ideą masowego testowania.

- Testy są po to, aby izolować zakażonych i zapobiegać rozprzestrzenianiu wirusa. A my chcemy robić testy potwierdzające, że mamy już pacjenta z COVID-19 i kolejne ogniska zakażeń. Jest to zupełnie odwrotne działanie od tego, które powinno zostać wdrożone. Może być tak, że my nawet tych pięciu tys. nie osiągniemy, bo skąd będziemy wiedzieć, że tylu pacjentów jest hospitalizowanych z powodu COVID-19, skoro nawet ich nie testujemy? Chyba że nagle tych hospitalizacji będzie 15 tys. i co trzeci pacjent będzie przetestowany, to wówczas taka wartość zostanie osiągnięta – kończy ekspert.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze