Jak brak snu wpływa na nasze zdrowie?
Obecne przesycone kofeiną, zapracowane i uzależnione od nowinek technologicznych społeczeństwo powoli zapomina, czym jest spokojny sen. Naukowcy z Harvardu oraz uniwersytetów w Oxfordzie, Cambridge, Manchesterze i Surrey wykazali, że w dzisiejszych czasach ludzie śpią średnio o 2 godziny krócej niż w latach 60. i ma to wyniszczający wpływ na organizm.
Zdaniem autorów badania, ludzie często ignorują fakt, że sen jest im potrzebny i nie żyją zgodnie ze swoim zegarem biologicznym. Specjalista podkreśla, że efektem zakłócenia cyklu dobowego jest zwiększone ryzyko raka, chorób serca, cukrzycy typu 2 i otyłości.
Jak dodają specjaliści, nasze życie jest bardziej nerwowe niż kiedykolwiek wcześniej. Więcej ludzi mieszka w miastach, nie dostosowują się oni do cyklu dnia i nocy, oglądają programy telewizyjne seriami, a niebieskie światło emitowane przez ekrany zaburza ich sen przez cały wieczór. To wszystko sprawia, że skraca się czas snu i pogarsza jego jakość.
Sztuczne światło ma niezwykle destrukcyjny wpływ na nasz zegar biologiczny. Aby zachować zdrowie, powinniśmy iść spać o zachodzie słońca i budzić się o świcie - tak jak nasi przodkowie.
Zdaniem autorów badania, gdybyśmy całkowicie przestali spać, żylibyśmy nieznacznie dłużej niż bez dostępu do wody i pięć razy krócej niż bez pożywienia. Chociaż świat nieustannie się zmienia, przez ponad milion lat ewolucji nasze potrzeby dotyczące snu pozostają takie same. Nie są one jednak identyczne dla każdego człowieka.
Jak podkreślają autorzy badania, 8 godzin snu to mit. Długość wypoczynku wymagana do regeneracji jest kwestią indywidualną, związaną z naszą genetyką. Jednej osobie wystarczą 4 godziny snu, a druga potrzebować będzie 11. Z drugiej strony, chociaż niektórym osobom może się wydawać, że nie potrzebują długiego wypoczynku, jedynie 3 proc. populacji posiada gen krótkiego snu (znany jako DEC2).
Konsekwencje niedostatecznej ilości snu są odczuwalne niemal natychmiast. Badania pokazują, że tylko jedna noc bez odpowiedniego odpoczynku czterokrotnie zwiększa ryzyko przeziębienia, ponieważ tłumi naturalne procesy odpornościowe. Osoba niewyspana będzie miała mniej motywacji do pracy i empatii, wolniejszy czas reakcji, słabszą koncentrację i zwiększony apetyt.
ZOBACZ TAKŻE:
Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Pensylwania odkryli, że po śnie krótszym niż sześć godzin poziomy greliny (hormonu, który sygnalizuje głód) wzrasta, a poziom leptyny (hormonu sytości) spada, więc osoba niewyspana będzie czuć trudny do zaspokojenia głód.
Ponadto regularne ograniczanie ilości snu zwiększa ryzyko nowotworów, cukrzycy, choroby Alzheimera, otyłości, zaburzeń poznawczych, depresji i chorób serca.
Jak podkreślają eksperci, organem najbardziej podatnym na brak snu jest mózg. W czasie wypoczynku nocnego z organu tego usuwane są toksyny przyspieszające starzenie - gdy śpimy, przestrzenie między zwojami rozszerzają się, dzięki czemu łatwiej usunąć zbędne substancje znajdujące się w płynie mózgowo-rdzeniowym.
Czy możemy poprawić sytuację organizmu wysypiając się w weekend? Zdaniem autorów badania, lepiej ucinać sobie drzemki w ciągu dnia.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.