Jakie objawy wskazują na zakażenie Omikronem, a nie Deltą? Nowe badania
Brytyjski organ administracji rządowej Office for National Statistics (ONS) przedstawił charakterystykę oraz częstość występowania objawów zakażenia wariantem Omikron w porównaniu z wariantem Delta. Okazuje się, że jest jeden objaw, który znacznie rzadziej pojawia się wśród zakażonych Omikronem. O jaki symptom chodzi?
1. Jak poznać zakażenie Omikronem? Obserwacje Brytyjczyków
Raport sporządzony przez brytyjski ONS we współpracy z Uniwersytetem Oksfordzkim, Uniwersytetem w Manchesterze oraz Brytyjską Agencją Bezpieczeństwa Zdrowia wskazuje, że osoby zakażone wariantem Omikron rzadziej notują wystąpienie większości objawów charakterystycznych dla Delty i innych wariantów. Znacznie rzadziej pojawia się u nich utrata węchu lub smaku.
Podobne obserwacje płyną z 34. technicznego raportu przygotowywanego przez United Kingdom Health Security Agency (UKHSA). Jeden z podrozdziałów porównuje występowanie objawów podczas zakażenia wariantami Omikron (ok. 175 tysięcy przypadków) i Delta (ok. 88 tysięcy przypadków). Z badań wynika, że w przypadku zakażenia wariantem Omikron znacznie częściej niż w przypadku wariantu Delta występuje ból gardła, a znacznie rzadziej – utrata węchu lub smaku.
Jak podkreśla dr Bartosz Fiałek, reumatolog oraz popularyzator wiedzy na temat COVID-19, brytyjskie raporty potwierdzają obserwacje lekarzy na temat symptomów charakterystycznych dla Omikronu.
- Wiemy, że częściej w przebiegu wariantu Omikron dochodzi do bólu gardła, a znacznie rzadziej do utraty węchu i smaku. Najczęściej wszystko wskazuje, że Omikronem łatwiej się zarażamy, ale i też szybciej przechodzimy przez chorobę. O ile w przypadku Delty do pojawienia się objawów dochodziło po ok. 3-4 dniach, to u zakażonych Omikronem objawy występują już nawet po dobie od zakażenia, ale mogą również szybciej ustępować – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dr Bartosz Fiałek.
Pacjenci zakażeni Omikronem najczęściej zgłaszają objawy grypopodobne:
- katar,
- ból gardła,
- ból głowy,
- zmęczenie,
- kichanie,
- kaszel.
- Wiele osób zakażonych zgłasza też objawy poprzedzające. Najczęściej są to bóle mięśni i stawowo-kostne, które pojawiają się na dzień lub dwa przed wystąpieniem innych objawów. U niektórych pacjentów występują też objawy od strony układu trawiennego – dodaje prof. Andrzej Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie oraz prezes zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.
2. Infekcja Omikronem trwa krócej niż infekcja Deltą
Jeszcze jedna obserwacja naukowców dotycząca wariantu Omikron dotyczy czasu trwania infekcji wywołanej tym wariantem.
- Najczęściej infekcja Omikronem trwa krócej. U osób z lekkim przebiegiem zakażenia wariantem Omikron objawy nie powinny się utrzymywać dłużej niż tydzień. Stąd w niektórych krajach pojawiła się tendencja do skrócenia czasu obowiązkowej izolacji. Decyzje te wynikają zarówno z wiedzy o przebiegu choroby, jak i niewątpliwie ekonomii – tłumaczy prof. Fal.
Dlaczego infekcja Omikronem może trwać krócej? Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Hongkongu wynika, że Omikron lżej atakuje płuca, dlatego obserwowane są lżejsze przebiegi COVID-19. Omikron częściej niż do płuc kieruje się do górnych dróg oddechowych.
To sprawia, że w wielu krajach do szpitali trafia mniej pacjentów z ciężkim zapaleniem płuc czy niewydolnością oddechową, co przekłada się na mniejszą liczbę zgonów z powodu zakażenia. - COVID-19 w przebiegu infekcji Omikronem może przebiegać lżej, a objawy koncentrują się głównie w drogach górnych, a nie dolnych drogach oddechowych - potwierdza prof. Fal.
3. Ekspert: Nie wolno lekceważyć Omikronu
Lekarze alarmują, że medialne doniesienia o łagodniejszym charakterze wariantu Omikron mogą wyrządzić wiele szkody. Istnieją ludzie, którzy uważają, że skoro nowy wariant jest mniej groźny od pozostałych, nie ma potrzeby, aby się szczepić.
- Tymczasem Omikron niewiele się różni od poprzednich wariantów SARS-CoV-2. Wolniej namnaża się w płucach, ale to nie wyklucza ryzyka zawału, udaru, zapalenia mięśnia sercowego czy powikłań pocovidowych – zwraca uwagę dr Paweł Grzesiowski, immunolog i doradca Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19.
Zdaniem dra Grzesiowskiego Omikron może być najpoważniejszym wyzwaniem dla zdrowia publicznego od początku pandemii. W Polsce wysoce zakaźny wariant może spowodować ogromne liczby hospitalizacji i zachwiać funkcjonowaniem całego państwa.
- Mamy bardzo mały odsetek ludzi zaszczepionych trzecią dawką, a tym bardziej w grupie osób po 50. roku życia, która jest najbardziej podatną na powikłania – mówi dr Grzesiowski.
Właśnie dlatego eksperci wskazują na konieczność jak najszybszego przyjęcia trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19.
"Niestety zaszczepionych dawką przypominającą jest w naszym społeczeństwie ciągle zbyt mało. Osoby jeszcze niezaszczepione powinny pilnie włączyć się do programu szczepień. W ten sposób i one mają szansę zmniejszyć swoje ryzyko groźnych konsekwencji zachorowania na COVID-19. Pewna liczba osób zdobyła certyfikaty szczepień nielegalnie, bez zaszczepienia się. Znalazły się one teraz w swoistej pułapce. Należy rozważyć umożliwienie im wyjścia z tej sytuacji. Rządzący państwem powinni zrobić wszystko, co tylko możliwe, aby podnieść liczbę osób adekwatnie zaszczepionych. Jedynie to może choć trochę zmniejszyć w Polsce rozmiar tragedii tak licznych nadmiarowych śmierci i paraliżu zarówno systemu opieki zdrowotnej, jak i całego państwa" – apelują eksperci Polskiej Akademii Nauk w najnowszym stanowisku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.
