Trwa ładowanie...

Koronawirus. Coraz więcej osób cierpi na powikłania po COVID-19. Jakie dolegliwości pojawiają się u ozdrowieńców?

Avatar placeholder
20.05.2021 20:18
Koronawirus. Coraz więcej osób cierpi na powikłania po COVID-19. Jakie dolegliwości pojawiają się  u ozdrowieńców?
Koronawirus. Coraz więcej osób cierpi na powikłania po COVID-19. Jakie dolegliwości pojawiają się u ozdrowieńców? (Getty Images)

Lekarze rodzinni alarmują, że po trzeciej fali koronawirusa do ich przychodni zgłasza się coraz więcej pacjentów, którzy mają poważne powikłania po COVID-19. Wielu z nich to osoby w młodym wieku, które zakażenie przeszły łagodnie albo w ogóle bezobjawowo. Jakie powikłania są najczęstsze i jak je leczyć wyjaśniają dr Michał Chudzik oraz prof. Robert M. Mróz.

spis treści

1. Jakie powikłania po COVID-19 występują najczęściej?

Jak szacuje dr Michał Chudzik z Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, z powikłaniami po COVID-19 boryka się nawet 20 proc. ozdrowieńców.

- Wcześniej uważano, że powikłania mogą wystąpić tylko u osób, które rozwinęły objawy COVID-19. Teraz coraz częściej widujemy pacjentów, którzy albo nie mieli objawów w ogóle, albo przeszli zakażenie bardzo łagodnie, ale po 3-4 tygodniach wystąpiły u nich poważne powikłania - mówi dr Chudzik.

Jakie powikłania po COVID-19 występują najczęściej?
Jakie powikłania po COVID-19 występują najczęściej? (Getty Images)
Zobacz film: "Dr Michał Chudzik wyjaśnia, jakie powikłania występują po przebyciu COVID-19"

Dzięki badaniom, które dr Chudzik prowadzi w ramach programu STOP-COVID wiadomo, z jakimi powikłaniami najczęściej walczą pacjenci, którzy przeszli chorobę w warunkach domowych.

Badacze podzielili powikłania na cztery grupy:

  • kardiologiczne,
  • pulmonologiczne,
  • neurologiczne,
  • niesklasyfikowane.

Do ostatniej grupy należą m.in. mgła mózgowa oraz zespół przewlekłego zmęczenia.

- Nie wiemy dokładnie, jakie są przyczyny tych schorzeń. Często ci pacjenci mają zdrowe płuca i serce. Wydaje się więc, że są to problemy neurologiczne, ale po dokładnej analizie okazuje się, że są one związane z poziomem cukru we krwi oraz regulacją ciśnienia. Zatem są to powikłania, które zahaczają o różne dyscypliny medyczne - wyjaśnia dr Chudzik.

Mgła mózgowa oraz zespół przewlekłego zmęczenia diagnozuje się aż u 40 proc. pacjentów, które się zgłaszają do przychodni doktora. Szacuje się, że dolegliwości doświadcza od 5 do 10 proc. wszystkich zakażonych koronawirusem. Są to najczęstsze powikłania, jakie występują po COVID-19. Niestety, jednocześnie są najcięższe do wyleczenia.

- O ile powikłania kardiologiczne czy pulmonologiczne potrafimy leczyć, to w przypadku mgły mózgowej oraz przewlekłego zmęczenia nie mamy jednej cudownej tabletki, która mogłaby pomóc pacjentom. Tu najważniejsza pozostaje rehabilitacja. Ważne jest, aby rozpocząć ją jaknaszybciej - podkreśla dr Chudzik.

2. Powikłania pulmonologiczne. "Nie każdy pacjent wie, że je ma"

Na drugim miejscu pod względem częstotliwości są powikłania pulmonologiczne.

Jak mówi pulmonolog prof. Robert M. Mróz, koordynator Centrum Diagnostyki i Leczenia Raka Płuca US w Białymstoku, do jego placówki zgłasza się bardzo dużo pacjentów po COVID-19.

Najczęściej uskarżają się oni na:

  • utrzymującą się nietolerancję wysiłku,
  • duszność wysiłkową,
  • przewlekły suchy kaszel,
  • utrudnienie wdechu,
  • ogólne osłabienie.

- Są to najczęstsze objawy tzw. long COVID - wyjaśnia prof. Mróz. Zdaniem eksperta większość tych objawów jest spowodowana wysiękiem pęcherzyków płucnych, do którego dochodzi w przebiegu COVID-19.

- Reakcja zapalna powoduje napływ komórek przeciwzapalnych do pęcherzyków płucnych. Płyn więc zamiast powietrza wypełnia pęcherzyki. Wtedy pacjent po prostu zaczyna topić się we własnych płucach - mówi profesor.

Im cięższy przebieg COVID-19, tym większy jest obszar wysięku w płucach. W niektórych przypadkach jest on też główną przyczyną przewlekłego zmęczenia. Jednak nie wszyscy pacjenci nawet zdają sobie sprawę z obecności tych zmian, ponieważ wysięk może przebiegać bez kaszlu i duszności.

- Pacjent może ograniczać swoją aktywność fizyczną ze względu na ogólne osłabienie i nie zdawać sobie sprawy, że ma znacznie mniejszą tolerancję albo wydolność oddechową - ostrzega prof. Mróz. - Bez interwencji lekarskiej proces cofania się wysięku może utrzymywać się nawet przez wiele miesięcy - dodaje.

W swojej przychodni profesor stosuje leczenie kortykosteroidami. Leki te powodują resorpcję, czyli cofnięcie się płynu z powrotem do naczyń. Dzięki temu odblokowuje się zmieniony chorobowo obszar płuc i zwiększa możliwość oddychania.

- Stosowanie kortykosteroidów potrafi dać skokową poprawę, obserwowaną dosłownie w ciągu pierwszych godzin od przyjęcia leków. A w ciągu kilku dni znacząco wzrasta tolerancja wysiłku - tłumaczy prof. Mróz.

3. Zapalenie serca po COVID-19. "Dotyczy też młodych i zdrowych"

Bardzo częste są również powikłania kardiologiczne. Wśród nich lekarze najczęściej wyodrębniają:

  • zmiany zapalne w sercu,
  • nadciśnienie tętnicze,
  • zmiany zakrzepowo-zatorowe.

Jak mówi dr Chudzik, zmiany zapalne w sercu wykryto aż u 33 proc. ozdrowieńców, którym wykonano rezonans. W skali wszystkich zakażonych koronawirusem tego typu powikłania mogą wystąpić u ok. 3 proc. osób. Jest to niezwykłe groźne powikłanie, które może znacznie zwiększać ryzyko zgonu.

Jak wyjaśnia prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, farmakolog kliniczny z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, współautor pierwszego polskiego podręcznika medycznego o COVID-19, najbardziej na powikłania kardiologiczne są narażone osoby z już zdiagnozowanymi schorzeniami obciążającymi serce i naczynia. Jednak uważać powinny także osoby zdrowe.

- Powikłania zakrzepowo-zatorowe mogą dotyczyć wszystkich pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2, a zajęcie serca może zdarzyć się także u osób młodych, bez innych chorób towarzyszących - podkreśla prof. Filipiak.

Objawy te są szczególnie niebezpieczne, ponieważ, jak tłumaczy ekspert, mogą być wyrazem albo uszkodzenia serca, albo płuc, albo obu narządów jednocześnie.

- Co więcej, jest grupa pacjentów, u której nierozpoznanie powikłań zakrzepowo-zatorowych może prowadzić do tzw. mikrozatorowości płucnej, często przeoczonej czy mylnie różnicowanej z dusznością w przebiegu zakażenia wirusowego. U tych pacjentów może rozwinąć się nadciśnienie płucne. Co gorsza, powikłania te mogą też wystąpić u osób bezobjawowych lub skąpoobjawowych, które nie były diagnozowane i leczone w fazie ostrej - ostrzega kardiolog.

4. Ozdrowieńcy. Kto i kiedy powinien zgłosić się do lekarza?

Zarówno prof. Mróz, jak i dr Chudzik podkreślają, że osoby, które przeszły COVID-19 i obecnie nie odczuwają żadnych powikłań, nie muszą wykonywać dodatkowych badań.

- Mamy teraz wielu pacjentów, których lekarze rodzinni kierują na badania profilaktyczne. W większości przypadków tym osobom nic nie dolega. Nie ma więc sensu tworzyć "korków" w przychodniach specjalistycznych, które i tak obecnie nie wyrabiają się z przyjmowaniem pacjentów ze zdiagnozowanymi powikłaniami - podkreśla prof. Mróz.

Jeśli jednak po przechorowaniu COVID-19 przez kolejne tygodnie odczuwamy takie objawy, jak zmęczenie, duszność, ból w klatce piersiowej, to zdaniem dra Chudzika należy udać się na konsultację z lekarzem rodzinnym.

- Z naszych obserwacji wynika, że u połowy pacjentów objawy mijają w ciągu 1-3 miesięcy po przechorowaniu COVID-19. Niestety u drugiej połowy powikłania utrzymują się dłużej. Jak bardzo są to trwałe uszkodzenia zdrowia, na razie nie wiemy, zbyt mało czasu upłynęło - podsumowuje dr Chudzik.

Zobacz także: Koronawirus. Bezobjawowi zakażeni też mają uszkodzone płuca? Prof. Robert Mróz tłumaczy skąd się bierze obraz "mlecznego szkła"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze