Trwa ładowanie...

Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia ma nową strategię walki z epidemią? Eksperci komentują

Avatar placeholder
28.08.2020 11:43
Koronawis. Nowa strategia walki z koronawirusem
Koronawis. Nowa strategia walki z koronawirusem (Getty Images)

Resort zdrowia zapowiedział, że przed nadejściem jesieni wprowadzi w życie nową strategię walki z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2. Na razie znane są ogólne założenia projektu, lecz już na tym etapie eksperci wątpią, aby proponowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany były możliwe do zrealizowania.

1. Polska strategia walki z koronawirusem

Medycy w całym kraju z dużym niepokojem czekają na jesień. Wielu obawia się, że każde przeziębienie lub grypa będą traktowane jako podejrzenie COVID-19. W praktyce może to oznaczać paraliż służby zdrowia.

Koronawirus. Jaka jest polska strategia walki z koronawirusem?
Koronawirus. Jaka jest polska strategia walki z koronawirusem? (Getty Images)

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że przed nadejściem sezonu jesiennego wprowadzi w życie nową strategię walki z koronawirusem. Na czym ona będzie ona polegać? Szczegóły wciąż nie są opublikowane, ale wiadomo, że resort chce, aby lekarze rodzinni odgrywali większą rolę w zwalczaniu epidemii. Będą oni mogli "po zebraniu odpowiedniego wywiadu" zlecić testy na obecność koronawirusa.

Zobacz film: "#dziejesienazywo: Czy warto wykonywać badania profilaktyczne?"

Kolejnym pomysłem jest zmniejszenie liczby szpitali jednoimiennych. Powstały one na początku epidemii i były przeznaczone tylko do przyjmowania pacjentów zakażonych koronawirusem. Łącznie w takich szpitalach jest 7 tys. tysięcy łóżek, z czego obecnie zajętych jest ponad 2 tys. Podłączenia pod respirator wymaga 81 pacjentów.

Natomiast niemal w każdej placówce mają powstać specjalnie wydzielone miejsca do diagnozy pacjentów z podejrzeniem COVID-19.

- Chcemy praktycznie we wszystkich szpitalach w Polsce stworzyć izolatki - zapowiedział 19 sierpnia wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

2. Jesteśmy przygotowani na jesień?

Jak eksperci oceniają zmiany, które szykuje Ministerstwo Zdrowia? Jacek Krajewski, prezes Federacji "Porozumienie Zielonogórskie" wyraził zdziwienie, że resort pracuje nad nową strategią bez konsultacji ze specjalistami, tylko w "zaciszu gabinetów".

Dr Konstanty Szułdrzyński, anestezjolog, internista, kierownik Centrum Terapii Pozaustrojowych w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, pytany o to, czy realnym jest stworzyć izolatki we wszystkich szpitalach, powiedział, że ma wątpliwości.

Z kolei ratownicy i lekarze, którzy są na pierwszej linii walki z epidemią, podkreślają, że są zdecydowanie lepiej przygotowani na jesień.

- Na początku to był chaos. Były braki sprzętowe, były braki kadrowe, były braki w naszej wiedzy, świadomości i to właśnie udało się pokonać - opowiada Tomasz Kłosiewicz, ratownik medyczny.

3. "Nawet kilka tysięcy zakażeń dziennie"

Marek Posobkiewicz, były główny inspektor sanitarny uważa, że w niedługim czasie w Polsce może być notowanych nawet po kilka tysięcy nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 dziennie.

- Skala problemu będzie robiła wrażenie, przez to, że na jesieni pojawi się wiele samych podejrzeń zachorowań na koronawirusa. Wiele osób będzie chorowało z powodu grypy czy przeziębień - powiedział Posobkiewicz na antenie Polsat News.

Według Posobkiewicza "odzwierciedleniem powagi sytuacji będzie liczba zgonów oraz dostępność respiratorów dla osób w najcięższym stanie".

4. Koreański model zarządzania epidemią

W opinii prof. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych oraz kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, w Polsce mógłby sprawdzić się koreański model zarządzania sytuacją epidemiczną.

- Polega on na tym, że to lekarze, epidemiolodzy i naukowcy wydają polecenia, a rząd je wykonuje. U nas cały czas jest odwrotnie - podkreśla. - Są państwa, które mają duże rezerwy na opiekę nad pacjentami. W Polsce jest inaczej, powinniśmy ciągle uważać, żeby nie przekroczyć pewnych granic, inaczej służba zdrowia po prostu padnie. Otarliśmy się o to w kwietniu i to wcale nie z powodu COVID-19, tylko złego zarządzania - podsumowuje.

Według prof. Flisiaka przykładem "złego zarządzania" jest wadliwa ustawa o ratownictwie, która w warunkach epidemii sparaliżowała niemal cały transport medyczny.

Jednocześnie ekspert uważa, że drugiego lockdownu w Polsce raczej nie będzie.

- Teraz z perspektywy czasu widzimy, że zamykanie w kwarantannie całego społeczeństwa i zamrażanie gospodarki nie było konieczne. Po zniesieniu restrykcji nie doszło do istotnego wzrostu liczby zakażeń - opowiada prof. Flisiak.

Zdaniem eksperta, obecny wzrost liczby dziennych zakażeń jest związany z większą liczbą wykonywanych testów, a nie faktycznym rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Zobacz również: Koronawirus: WHO ogłasza, że może nie być drugiej fali, tylko jedna wielka. COVID-19 nie jest chorobą sezonową jak grypa

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze