Koronawirus. Nowy lek w terapii COVID-19 uratował mu życie. "Deksametazon sprawił cud"
Chory na COVID-19 Peter Herring był w stanie ciężkim, gdy lekarze podali mu deksametazon. Stan pacjenta zaczął się gwałtownie poprawiać, objawy zakażenia koronawirusem minęły i mężczyzna mógł wrócić do domu.
1. Koronawirus. Gwałtowny rozwój choroby
69-letni Peter Herring z Ely w Cambridgeshire trafił do szpitala Addenbrooke pod koniec kwietnia. Test w kierunku koronawirusa dał pozytywny wynik.
Stan Herringa zaczął gwałtownie się pogarszać. Jeszcze w dniu hospitalizacji mężczyznie zaczęto podawać tlen. "Byłem bardzo zaniepokojony, ponieważ mam cukrzycę typu 2 i wysokie ciśnienie krwi, a 15 lat temu miałem raka jelita, więc byłem w grupie wysokiego ryzyka" - opowiada mężczyzna.
Widząc, że rokowania są złe, lekarze postanowili działać i zaproponowali Herringowi eksperymentalne leczenie. Polegało ono na przyjmowaniu deksametazonu, taniego glikokortykosteroidu. Dotychczas był on stosowany powszechnie w leczeniu chorób reumatycznych i autoimmunologicznych ze względu na silne i długotrwałe działanie przeciwzapalne.
2. Deksametazon w terapii COVID-19
Teraz Herring mówi, że to był "cud". "Leczenie uratowało mi życie. Nie mogę powiedzieć na pewno, ale mój oddech był coraz gorszy, byłem bliski śmierci" - opowiada mężczyzna.
Pięć dni po rozpoczęciu terapii Herring został przeniesiony z oddzialu intensywnej terapii na ogólny. Po kolejnych kilku dniach lekarze doszli do wniosku, że pacjent może wrócić do domu.
"Czuję się absolutnie cudownie. Doszedłem do siebie i jestem pełen energi - mówi Herring, przyznając, że jego wdzieczność personelowi medycznemi nie zna granic. "Czuję się niesamowicie szczęśliwy, że dostałem deksametazon. Jestem pewien, że to wpłynęło na moje wyzdrowienie" - dodaje.
3. Przełom w leczeniu COVID-19
Deksametazon to syntetyczny hormon steroidowy - glikokortykosteroid. Lek działa przeciwzapalnie, przeciwalergicznie oraz immunosupresyjnie. Badania wskazują, że związek ten, jeśli chodzi o działanie przeciwzapalne, jest 30-krotnie silniejszy niż hydrokortyzon i blisko 6,5-krotnie silniejszy niż prednizon.
Do tej pory deksametazon był stosowany przede wszystkim w leczeniu chorób reumatycznych, przy niedoczynności nadnerczy, w ciężkich napadach astmy, w przewlekłym nieżycie oskrzeli oraz w schorzeniach autoimmunologicznych, w których organizm atakuje własne tkanki. Mechanizm jego działania opiera się na hamowaniu lub pobudzaniu ekspresji genów, które mają związek z procesami zapalnymi i immunologicznymi, które toczą się w organizmie.
Badania prowadzone w Oxford University pokazują, że zastosowanie deksametazonu u najciężej chorych na COVID-19 zmniejszyło liczbę zgonów o 35 proc. w grupie pacjentów wymagających respiratorów do oddychania. Z kolei u chorych, którzy już mieli podawany tlen, śmiertelność spadła o 20 proc.
Lek był skuteczny jedynie u pacjentów, którzy ciężko przechodzili zakażenie. W przypadku chorych z łagodnymi objawami - leczenie nie przynosiło zauważalnych efektów.
Zdaniem ekspertów skuteczność preparatu tkwi w jego silnych właściwościach przeciwzapalnych. Wiele wskazuje na to, że lek może hamować przebieg burzy cytokinowej - gwałtownej reakcji organizmu na pojawienie się patogenu prowadzącego do uszkodzenia tkanek.
Po ogłoszeniu obiecujących wyników badań Światowa Organizacja Zdrowia uznała je za "naukowy przełom".
"Jest to pierwsze sprawdzone leczenie, które zmniejsza śmiertelność u pacjentów z COVID-19, leczonych przy pomocy podawania tlenu lub respiratora" - oświadczył dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.