Trwa ładowanie...

Nie chcą się testować. "Takie osoby przychodzą później z bólami w klatce"

Dr Szułdrzyński o pacjentach, którzy unikają testów: To jest igranie z ogniem
Dr Szułdrzyński o pacjentach, którzy unikają testów: To jest igranie z ogniem (Getty Images)

- To jest igranie z ogniem, jeżeli ktoś się nie zgłasza do lekarza mimo objawów. Nigdy nie wiadomo, czy ten przebieg, który był lekki przez pierwszych kilka dni, nie stanie się przebiegiem ciężkim dziesiątego dnia. Tak często bywa - ostrzega dr Konstanty Szułdrzyński. Lekarze alarmują, że coraz więcej osób unika testów na koronawirusa. Jakie mogą być konsekwencje?

spis treści

1. "Najczęściej tłumaczą, że jak trafią na izolację, to nie będą zarabiać"

Ognisko koronawirusa w jednej z publicznych instytucji w Olsztynie. Zachorowało blisko 50 osób, 1 zmarła, a 4 walczą o życie pod respiratorami.

"Zakażenia najprawdopodobniej zapoczątkowała jedna osoba. Pracownik, który ukrywał objawy zakażenia, nie zgłosił się na test na COVID, bo obawiał się, że trafi do szpitala. Wystarczyło, że przyszedł do pracy na jeden dzień, a w krótkim czasie zakażenia objęły całe piętro biurowca, w którym pracował" - opowiadał w rozmowie z WP jeden z pracowników inspekcji sanitarnej.

Zobacz film: "Wiedza i świadomość pacjentów w dobie Internetu"

Zakażeni zakładają, że "to tylko przeziębienie", "że zaraz minie", "że zrobią testy, jak będzie gorzej" i roznoszą wirusa. Dzwonią do lekarza, jak poczują się naprawdę źle. To niestety nagminny proceder - przyznają medycy.

- Zdarzały mi się takie osoby, które odmawiały wykonania testu. Ostatecznie każdą z nich przekonałem. Zawsze tłumaczę pacjentom, że to jest potencjalne narażanie innych ludzi i siebie, że u tej osoby to rzeczywiście mogą być bardzo łagodne objawy, nawet katar i kaszel, ale u innych zarażonych przez nią może dojść do tragedii. Byli też tacy, którzy mieli pretensje, że zleciłem im ten test - opowiada dr Michał Domaszewski, lekarz rodzinny.

- Te osoby, które nie chcą wykonać testu, w zasadzie podają jeden powód - praca. Najczęściej tłumaczą, że jak trafią na izolację, to nie będą zarabiać, boją się nieprzyjemności w pracy - dodaje lekarz.

Wielu pacjentów ukrywa objawy COVID i próbuje się leczyć na własną rękę
Wielu pacjentów ukrywa objawy COVID i próbuje się leczyć na własną rękę (Getty Images)

2. "Takie osoby wracają później z bólami w klatce, z zapaleniem płuc albo przewlekłą utratą węchu i smaku"

Specjaliści przyznają, że jeżeli ktoś już kontaktuje się z lekarzem, to najczęściej decyduje się na wykonanie testu. Największym problemem są osoby, które za wszelką cenę próbują się leczyć na własną rękę.

- Jest to zjawisko wręcz powszechne w tej chwili. Chorzy unikają izolacji, deklarują, że sami będą się izolować, a nie chcą być zarejestrowani jako chorzy, bo prowadzą swoje przedsiębiorstwa, bo nie chcą narażać rodziny na kwarantannę. Konsekwencje są takie, że mamy zaniżone wskaźniki jeżeli chodzi o raportowanie zakażeń, co daje złudne wrażenie, że tych zakażeń jest mniej niż w rzeczywistości. Może to wynika z nieświadomości ryzyka. Ale jeżeli ktoś nie ma tej świadomości, że może zakażać, to zakaża dalej - mówi prof. Joanna Zajkowska, podlaski wojewódzki konsultant ds. epidemiologii z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Wiele osób decyduje się na samoizolację albo wykonuje testy, które można zamówić przed internet, bez konieczności rejestracji. Część trafia do lekarzy po kilku tygodniach albo miesiącach, bo COVID może spowodować również odległe następstwa, nawet przy łagodnym przebiegu.

- Przeważnie pacjenci mówią, że zrobili samoizolację, przyznają, że celowo nie wykonali testu, że udało im się wyleczyć swoimi sposobami. Dodają, że jest im głupio, że wcześniej się nie zgłosili, ale się bali, wykonali test na przeciwciała prywatnie i na pewno ten COVID przeszli. Przeważnie te osoby, które do mnie przychodzą, mają już jakieś powikłania, bo inaczej w ogóle by się nie pojawiły. Takie osoby wracają później z bólami w klatce, które się ciągną strasznie długo, z zapaleniem płuc, albo przewlekłą utratą węchu i smaku - przyznaje dr Domaszewski i ostrzega zwłaszcza przed narażaniem osób starszych na zakażenie.

- Bardzo ważne, żeby babcie i dziadkowie nie opiekowali się teraz wnuczkami z katarkiem, bo już miałem kilka takich przypadków, w których niestety ci chorzy zmarli, a dziecko miało COVID pod postacią 2-dniowego katarku - alarmuje lekarz.

3. W ciężkich przypadkach kluczowe jest zastosowanie leków na wczesnym etapie choroby

Konsekwencje unikania testów i leczenia na własną rękę widać też na oddziałach szpitalnych, gdzie trafiają pacjenci już w bardzo zaawansowanych stadiach choroby.

- Jeśli choroba rozwija się gwałtownie i przebieg jest ciężki, to jeśli ktoś do 5-7 dni od początku objawów zgłosi się do szpitala, to ma szansę na otrzymanie skutecznego leczenia przyczynowego np. preparatem remdesivir. Jeśli zgłosi się później, to tę szansę traci. Są kolejne leki, które można stosować w przypadku niewydolności oddechowej, np. tocilizumab, ale znowu skuteczność tego leku jest tym większa, im wcześniej w takim ciężkim stanie się go włączy. W związku z tym, jeśli ktoś leczy się w domu za pomocą koncentratora tlenowego albo butli z gazem do spawania, bo takie rzeczy też widziałem, to sam sobie szkodzi - ostrzega dr n. med. Konstanty Szułdrzyński z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, członek Rady Medycznej przy głównym doradcy Prezesa Rady Ministrów.

Dr Szułdrzyński przypomina, że im później zostanie zastosowane właściwe leczenie, tym większe ryzyko późniejszych powikłań.

- To są powikłania oddechowe, ci pacjenci mają często duże zmiany w płucach - trwałe w postaci zwłóknień albo mają objawy kardiologiczne, bywają też trwałe objawy neurologiczne. To jest igranie z ogniem, jeżeli się ktoś nie zgłasza do lekarza mimo objawów. Nigdy nie wiadomo, czy ten przebieg, który był lekki przez pierwszych kilka dni, nie stanie się przebiegiem ciężkim dziesiątego dnia. Tak często bywa - podsumowuje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze