Trwa ładowanie...

Koronawirus w Polsce. Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLCZ) publikuje raport dotyczący zgonów na COVID-19

Avatar placeholder
01.02.2021 19:02
Ponad 66 proc. pacjentów z COVID-19, którzy wymagają podłączenia pod respirator, umiera.
Ponad 66 proc. pacjentów z COVID-19, którzy wymagają podłączenia pod respirator, umiera. (Getty Images)

PTEiLCZ właśnie opublikowało raport "Śmiertelność z powodu COVID-19". Możemy się z niego dowiedzieć, kim są ofiary koronawirusa w Polsce. Jak czytamy - ponad 66 proc. pacjentów z COVID-19, którzy wymagają podłączenia pod respirator, umiera. Cukrzyca jest czynnikiem ryzyka nawet u osób w wieku średnim. Co jeszcze wiemy o Polakach, którzy zmarli z powodu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2?

spis treści

1. Co wiemy o pacjentach zmarłych z powodu COVID-19?

Nie minął jeszcze rok od wykrycia pierwszego przypadku koronawirusa w Polsce, a już mamy ponad 37 tys. ofiar śmiertelnych. Co o nich wiemy? W jakich grupach wiekowych występuje największe ryzyko zgonu? Na jakie choroby współistniejące najczęściej cierpiały osoby zmarłe? Są to pytania, na które Ministerstwo Zdrowia odpowiada bardzo niechętnie.

Ponad 66 proc. pacjentów z COVID-19, którzy wymagają podłączenia pod respirator, umiera.
Ponad 66 proc. pacjentów z COVID-19, którzy wymagają podłączenia pod respirator, umiera. (Getty Images)
Zobacz film: "Prof. Robert Flisiak: szczepionki minimalizują zakaźność wirusa, ale jej nie eliminują"

Polskiemu Towarzystwu Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLCZ) udało się jednak te informacje zebrać i przeanalizować. W ramach projektu SARSTer opublikowano właśnie raport "Śmiertelność z powodu COVID-19".

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ogromna progresja śmiertelności wraz z wiekiem. Analiza wykazała, że wśród pacjentów zmarłych z powodu COVID-19, 22,6 proc. to były osoby w wieku powyżej 80 lat.

Wśród 70 - 80-latków śmiertelność wyniosła 15,1 proc., a wśród 60 - 70-laktów - 7,7 proc. Najmniej zgonów odnotowano wśród osób w wieku 30-40 lat - 0,4 proc.

2. Zgony na COVID-19 a choroby przewlekle

Spośród wszystkich pacjentów, którzy zostali hospitalizowani z COVID-19 zmarło 7,3 proc. Z kolei śmiertelność wśród osób dorosłych, wymagających wentylacji mechanicznej (podłączenie pod respirator lub sztuczne płuco) wyniosła 66,7 proc.

Z analizy wynika, że najczęstszą chorobą towarzyszącą u pacjentów zmarłych z powodu COVID-19, były choroby nowotworowe. Raka miało aż 25,6 proc. zmarłych pacjentów. Równie często występował udar (24,3 proc.) oraz przewlekła obturacyjna choroba płuc (22,5 proc.).

Cukrzyca występowała u 13,5 proc. pacjentów zmarłych z powodu COVID-19. Przy czym 5,6 proc. osób z tej grupy była w wieku młodszym, niż 60 lat. Wyraźnie więc to wskazuje, że cukrzyca oraz inne choroby metaboliczne mogą być silnym czynnikiem ryzyka nawet u osób w wieku średnim i młodym.

Po pierwszej fali wirusa w Polsce Ministerstwo Zdrowia informowało, że średnia wieku osoby zmarłej z powodu COVID-19 wynosi 72,9. Mediana - 75. Najmłodsza zmarła osoba miała 32 lata, najstarsza 98 lat.

3. Ukryte ofiary pandemii

Zgony, o których mowa w analizie PTEiLCZ, dotyczą jednak tylko osób, u których oficjalnie potwierdzono zakażenie SARS-CoV-2. Tymczasem lekarze biją na alarm, wskazując, że rzeczywista liczba zgonów jest znacznie większa.

Z Rejestru Stanu Cywilnego wynika, że w ciągu całego 2020 r. zmarło ponad 485 tys. osób, dla porównania rok wcześniej - 409 tys. To różnica o 76 tys. osób. W samym grudniu zmarło o 17,2 tys. więcej osób, w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r. Tak dużo zgonów nie było w Polsce od czasów II wojny światowej.

Pandemia doprowadziła do pogłębienia istniejących chorób przewlekłych: odwoływanie planowych wizyt, przekładanie terminów operacji, utrudniony dostęp do lekarzy i diagnostyki - to tylko niektóre z długiej liczby problemów, z którymi musieli się mierzyć pacjenci.

- Na pewno część z tej wysokiej liczby zgonów to osoby zakażone, którym nie wykonano testu z powodu tego, że albo za późno trafili do szpitala, albo umierali w domu. To są też pośrednie ofiary COVID-19, który poza tym, że sam zabija, to dodatkowo doprowadził do skrajnej niewydolności polskiego systemu opieki zdrowotnej. Mówiąc wprost, z powodu przeładowania w szpitalach ludzie z innymi ostrymi i przewlekłymi schorzeniami mieli problem, żeby dostać się do lekarza, najczęściej trafiali w tak zaawansowanym stadium, że nie można ich było uratować - przyznaje Bartosz Fiałek, specjalista w dziedzinie reumatologii, Przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

- To też wynika z samego podejścia pacjentów, ponieważ część ludzi z powodu obaw przed zakażeniem odwlekało wizyty. Pacjenci wielokrotnie odmawiali hospitalizacji, spotykało mnie to na SOR-ze, a jeszcze częściej na reumatologii, gdzie pacjenci mówi wprost: "Boję się panie doktorze, ja nie chcę teraz kłaść się do szpitala" - dodaje Fiałek.

Zobacz również: #SzczepSięNiePanikuj. Szczepienia na COVID-19. Wystarczy jedna dawka? Prof. Flisiak: Nie zgadzamy się na takie rozwiązanie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze