Dieta planetarna zdaniem ekspertów jest dietą przyszłości. Stosując ją, pomagamy klimatowi i sobie
Cały świat poruszony jest ogromem zniszczeń po pożarach w Australii. Straty są najbardziej dotkliwe dla fauny i flory, a ekolodzy są przekonani, że do tej katastrofy przyczyniły się działania człowieka. Stąd potrzeba wielkiej rewolucji kulinarnej i przejścia na dietę planetarną.
1. Blogerka parentingowa przekonuje do diety planetarnej
Autorka bloga Mali Moi już od dłuższego czasu dokonuje zmian w swojej diecie i stara się to robić konsekwentnie. Nie ukrywa, że zadziałała tu między innymi świadomość związana z tym, że produkcja żywności stanowi poważne zagrożenie dla planety.
- Przez 5 dni w tygodniu staram się nie jeść mięsa. Decyzja o takiej zmianie w odżywianiu była spowodowana nie tylko czynnikami zdrowotnymi. Są powszechnie dostępne dane mówiące o tym, że np. hodowla bydła ma bardzo negatywny wpływ na środowisko – opowiada Sylwia Wojciechowska.
Po ograniczeniu mięsa autorka książek dla dzieci zauważyła korzystne zmiany w samopoczuciu.
- Teraz czuję się nieporównywalnie lepiej i jakby lżejsza. Mam więcej energii i mniej dolegliwości żołądkowych, które mi wcześniej dokuczały. Ustąpiło poczucie ciągłego zmęczenia i ospałości – dodaje.
Jedyne trudności, jakie ma, są związane z układaniem menu. Jednak z pomocą przychodzą strony dedykowane diecie planetarnej.
- Wyzwaniem dla mnie jest układanie urozmaiconych, odpowiednio zbilansowanych posiłków. Jest to trudne przy moim trybie życia, kiedy muszę pogodzić pracę z wychowywaniem dzieci. Nieustannie brakuje mi wolnego czasu. Inspiracje do układania jadłospisu czerpię jednak z blogów, książek i stron internetowych oferujących bezmięsne przepisy - opowiada zapracowana mama.
A co smakuje jej najbardziej?
- Bardzo lubię różnego rodzaju pasty kanapkowe (np. na bazie fasoli i suszonych pomidorów czy pieczonych warzyw). Dzięki nim wyeliminowałam spożycie wędlin i wyrobów mięsnych. Do moich ulubionych potraw należą wszystkie gulasze warzywne na bazie bakłażana, cukinii i papryki. Są sycące i fajnie rozgrzewają w sezonie jesienno-zimowym – podpowiada mama dwóch chłopców.
2. Wybory kulinarne są ważne dla planety
Przejście na dietę planetarną rekomenduje również Iwona Kibil, dietetyk z poradni dietetycznej Wegecentrum i specjalista z zakresu diet roślinnych. Sama od lat stosuje dietę roślinną opartą na produktach nieprzetworzonych. Dlaczego to takie ważne, żebyśmy tę kulinarną rewolucję zaczęli właśnie od siebie i od dziś?
- Im wcześniej zaczniemy zmiany, tym lepiej. Jeżeli nie zmienimy naszej diety teraz, zmiany klimatyczne będą się pogłębiać szybciej. W dodatku według przewidywań Organizacji Narodów Zjednoczonych do 2050 roku na świecie będzie 10 miliardów ludzi. Będzie poważny problem z wyżywieniem tak dużej liczby mieszkańców naszej planety. Tym bardziej że wysoka temperatura będzie przyczyniać się do suszy, zmiany gruntów rolnych, zmniejszenia ilości plonów i zwiększenia częstotliwości pożarów. Te zmiany są widoczne już teraz. Obecnie mamy w Polsce styczeń i nie ma śniegu – zauważa ekspert.
Zdaniem Iwony Kibil, zmiana diety będzie nie tylko dobra dla klimatu, ale też dla naszego zdrowia.
- Według WHO ponad 63 proc. globalnych zgonów w ciągu roku spowodowanych jest przez choroby cywilizacyjne, którym można zapobiec właściwą dietą - mówi. - Najważniejsze, żeby zacząć od siebie. Zmiany można wprowadzać stopniowo. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla niektórych osób może to być trudne. Zwłaszcza dla osób, których dieta opiera się obecnie głównie na mięsie, jajach i produktach nabiałowych. Jednak według najnowszych danych prawie połowa Polaków stara się ograniczać mięso. Jest to dobry krok dla przyszłości – dodaje Kibil.
3. Dieta dla klimatu
W takim razie jak się zabrać za te zmiany? Ekspert tłumaczy, że wystarczy zmodyfikować dietę tradycyjną.
- Ponieważ dieta planetarna mimo wszystko zawiera mięso, ale w zdecydowanie mniejszej ilości, można by ją nazwać również dietą flexitariańską. Przede wszystkim jednak w diecie przyszłości stawiamy na białko roślinne (orzechy i nasiona, nasiona roślin strączkowych, tofu), warzywa i owoce. Połowę talerza powinny stanowić warzywa. Na talerzu dużą rolę odgrywają również produkty pełnoziarniste (powinny one stanowić około 1/4 talerza). Według założeń diety planetarnej, na dzień przypada średnio 250 g nabiału (równowartość jednej szklanki mleka), 300 g warzyw, 200 g owoców, około 200 g produktów zbożowych. Mięso czerwone może być spożywane w ilości około 100 g na tydzień, drób w ilości 200 g na tydzień i około 2 sztuki jaj tygodniowo – wyjaśnia dietetyk.
Iwona Kibil wyjaśnia też, że stosowanie tej diety jest dla nas bezpieczne. Co więcej, to oszczędność związana z opieką medyczną.
- Dieta przedstawiona w raporcie EAT Lancet jest ogólna. W niektórych przypadkach (np. kobiet w ciąży, osób chorych, osób bardzo aktywnych fizycznie) należałoby ją zindywidualizować, jednak jest jak najbardziej bezpieczna dla zdrowia – uspokaja dietetyk. - Według raportu EAT Lancet przejście na dietę planetarną może uratować 11 milionów ludzi rocznie – dodaje ekspert.
4. Czy dieta planetarna uwzględnia awokado?
Jak pokazują dane, ograniczenie mięsa czerwonego w diecie obniża ryzyko raka jelita grubego. Tymczasem spożycie warzyw i owoców zapobiega im, ale też chorobom układu krążenia czy udarom. Zdaniem Iwony Kibil, najkorzystniej jest spożywać nawet 800 g warzyw i owoców na dzień. Pytanie tylko, co z kontrowersyjnym awokado?
- W diecie planetarnej raczej nie ma wyszczególnionych poszczególnych rodzajów owoców i warzyw, ale należy jeść jak najbardziej lokalnie i sezonowo (o ile to możliwe). Niestety produkcja awokado jest bardzo nieekologiczna. Uprawa tych owoców wymaga dużych ilości wody, miejsca (pól uprawnych) oraz sam transport jest i kosztowny, i wiąże się ze zwiększoną emisją dwutlenku węgla. Awokado jest bardzo zdrowym i wartościowym owocem, ale biorąc powyższe, dobrze byłoby ograniczyć jego spożycie – zaleca ekspert z poradni dietetycznej Wegecentrum.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.