Leczenie łuszczycy: refundacja (WIDEO)
Refundacja leczenia łuszczycy
Od momentu rozpoznania łuszczycy, sklasyfikowania jej objawów oraz określenia jej podłoża, próbowano dobrać odpowiednie leki, które pozwoliłyby pacjentom na pełne wyleczenie się z tej wyjątkowo dotykającej pacjentów w sensie socjologicznym, choroby.
Jak podkreśla prof. dr hab. Zygmunt Adamski, specjalista dermatologii i wenerologii, pacjenci borykający się na co dzień z łuszczycą plackowatą czy stawową, muszą stawiać czoło takim codziennym problemom, jak brak akceptacji przez innych ludzi, strach, że mogą się zarazić tą chorobą oraz uznawanym za nieestetyczny, wyglądem. Dlatego łuszczyca nie jest jedynie chorobą dermatologiczną, ale jak wiele tego typu chorób, które widocznie wpływają na fizjonomię człowieka, stanowi także psychologiczny problem. Pacjenci często miewają problemy społeczne i rodzinne, nie mogą aktywnie pracować zawodowo. Dlatego tak istotnym jest umożliwienie pacjentom efektywnego leczenia tej choroby.
Ostatnimi czasy odkryto, iż łuszczyca ma immunologiczne podłoże, czyli problem stanowi także odporność organizmu. Zaczęto poszukiwać leku, który byłby w stanie zwiększyć wydajność układu immunologicznego i jednocześnie leczyć objawy łuszczycy. Udało stworzyć się leki biologiczne, które stosowane, z powodzeniem oddalają widmo choroby.
Jak zauważa prof. Dr hab. Zygmunt Adamski, dotychczasowe procedury refundacji leczenia łuszczycy stosowane przez NFZ, szczególnie te wprowadzone po 1 lipca 2012 roku, umożliwiają w pewnym zakresie terapię lekami biologicznymi. Problemem jednak jest fakt, że tylko część z oddziałów specjalizujących się w chorobach dermatologicznych może pozwolić sobie na finansowanie tych leków, ponieważ z praktyki wynika, iż blisko 50 proc. kontraktu takiego oddziału zostaje przeznaczone na finansowanie tych drogich leków. Zatem jedynie te szpitale, które mają wysokie kontrakty, mogą finansować leczenie lekami biologicznymi. W tej chwili inne sposoby finansowania niż terapie finansowane przez NFZ niestety nie istnieją.