Trwa ładowanie...

Przez 4 lata nie mogła współżyć przez ból. Lekarze miesiącami nie mogli rozwiązać zagadki

Lekarz myślał, że to infekcja intymna. Okazało się, że były to objawy nowotworu
Lekarz myślał, że to infekcja intymna. Okazało się, że były to objawy nowotworu (Facebook)

54-letnia Toni Williams od 2018 roku zmagała się z bólem łechtaczki. Lekarze uważali, że są one wywołane nawracającymi infekcjami intymnymi. Niestety okazało się, że przyczyną dolegliwości była choroba nowotworowa.

spis treści

1. Mylną diagnozę otrzymywała przez kilkanaście miesięcy

Toni przyznaje, że z uporczywym problemem, który pojawił się w okolicach intymnych, przychodziła do lekarzy przez kilkanaście miesięcy. Za każdym razem słyszała tę samą diagnozę - drożdżyca. Jest to choroba wywołana przez grzyby z rzędu drożdżaków, które naturalnie bytują w organizmie, jednak w określonych warunkach zaczynają się nadmiernie namnażać, co prowadzi do infekcji grzybiczej.

Od lat zmaga się z chorobą
Od lat zmaga się z chorobą (Facebook)
Zobacz film: "Ile zrobisz pompek? Prosty test pozwala określić ryzyko chorób serca"

"Brałam wszystkie leki i maści, wszystko, co mi przepisali, ale to nie działało. Przyszedł moment, że po prostu nie mogłem już dłużej tego wytrzymać. Postanowiłam pójść do innego lekarza, któremu zasugerowałam, że to chyba nie może być tylko infekcja grzybicza" - powiedziała w rozmowie z The Sun Toni.

Jak dodała jej pochwa była tak spuchnięta, że uniemożliwiała wykonanie badania ginekologicznego. Ginekolog od razu stwierdziła, że prawdopodobnie są to objawy nowotworu sromu. W ciągu następnych kilku miesięcy Toni przeszła operację łechtaczki i krocza, podczas której usunięto guzy nowotworowe.

"Mój rak zniknął. Większość łechtaczki została wycięta, przez co jestem okropnie obolała" - przyznała.

54-latka apeluje, by nie lekceważyć dolegliwości okolic intymnych
54-latka apeluje, by nie lekceważyć dolegliwości okolic intymnych (Facebook)

2. To jednak nie koniec problemów

Ponad dwa lata po bolesnej operacji Toni zachorowała na nieuleczalną chorobę skóry, jaką jest liszaj twardzinowy, który powoduje swędzące białe plamy na genitaliach. Przyczyny choroby nie są do końca znane, ale uważa się, że mogą być konsekwencją wcześniejszych uszkodzeń skóry oraz dysfunkcji układu odpornościowego.

Kobieta przyznaje, że takie czynności jak współżycie seksualne, oddawanie moczu i wypróżnianie stały się dla niej męczarnią. Ból sprawia jej nawet noszenie spodni.

"Choroba bardzo odbiła się na moim życiu seksualnym. Jesteśmy w małżeństwie dopiero od ośmiu lat, a przez ostatnie cztery nie mogliśmy uprawiać seksu, ponieważ jest dla mnie zbyt bolesny. Nigdy wcześniej nie zaznałam takiego bólu" - przyznaje Toni.

54-latka zwraca się z apelem do kobiet, w którym namawia do częstszych wizyt w gabinetach ginekologicznych.

- Jeśli zmagasz się ze swędzeniem w okolicach pochwy, które nie ustępuje, proszę, udaj się do lekarza. Tak wielu ludzi bagatelizuje ten problem, a mój przykład dowodzi, że może się on skończyć nieuleczalną chorobą - kończy Toni.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze