22-letnia Fernanda Martinez cierpi na rzadką chorobę, przez którą nie może jeść. Co więcej, jest również uczulona na wodę oraz zmaga się z nowotworem. Jak udaje jej się normalnie żyć?
1. Bardzo nietypowy przypadek
Kiedy poznaje się historię 22-letniej Fernandy Martinez z Brazylii, z miejsca nasuwa się pytanie: czy ta dziewczyna ma super moc, która pozwala jej to wszystko przetrwać? Nie może jeść od dwóch lat, ma alergię na wodę, a w dodatku zmaga się z nowotworem tarczycy.. Walką z chorobą i ograniczeniami dzieli się z internautami na Instagramie i TikToku, co, jak twierdzi, bardzo ją motywuje. Jej profile mają kilkaset tysięcy obserwatorów, których ciągle przybywa.
Poważne problemy ze zdrowiem dziewczyny zaczęły się kilka lat temu, kiedy zaczęły dokuczać jej dolegliwości kości i stawów. Wcześniej, ze względu na wyjątkowość giętkość stawów, Fernanda była gimnastyczką. Niestety, jej aspiracje i marzenia pokrzyżowała choroba.
W wieku 17 lat zdiagnozowano u niej chorobę, która dotyka zaledwie jedną na 5 tys. osób, jednak sporadyczne bóle rąk i kości towarzyszyły jej od dawna. Co więcej, zaczęła mieć również problemy ze słuchem i układem trawiennym. Pojawiały się biegunki, wymioty i bóle brzucha. Zauważyła, że działo się tak nie tylko gdy jadła, ale także po wypiciu wody. Okazało się, że jej organizm reaguje alergicznie właśnie na wodę.
Zobacz film: "Czerwone wino nie pomaga w walce z trądzikiem"
"Po jedzeniu i piciu czułam, jak mój brzuch zaczyna rosnąć, wzdymać się i przede wszystkim boleć. Zdarzały się wymioty i biegunki" – wspomina dziewczyna. To był m.in. objaw alergii pokarmowej.
Dwa lata temu Fernanda praktycznie przestała jeść i pić.
Jak zatem funkcjonuje bez jedzenia i picia? Składniki odżywcze dostarczane są jej organizmowi dożylnie. Zazwyczaj dzieje się to w nocy i trwa ponad 12 godzin. Poniżej post z Instragrama, na którym Fernanda przygotowuje się do "dożylnego karmienia".
22-latka zmaga się nie tylko z alergią na wodę i bólami stawów. Niedawno zdiagnozowano również u niej nowotwór brodawkowy tarczycy. Niewykluczone, że objawy, których doświadczała, są właśnie efektem raka.
Leczenie Fernandy przebiega głównie w domu, w którym mieszka z babcią i mamą. Codziennie przychodzą do niej dwie pielęgniarki. Przebieg choroby dziewczyna dokumentuje w mediach społecznościowych. Codziennie otrzymuje od obserwujących wiele słów wsparcia. Mimo ogromnych trudności, z którymi Fernanda zmierza się codziennie, praktycznie cały czas jest pogodna, co widzimy na zdjęciach.
Dziewczyna wyznała, że w przyszłości chciałaby zostać lekarzem. W życiu kieruje się maksymą "Carpe diem – chwytaj dzień. Ciesz się życiem".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.