Trwa ładowanie...

Na lockdown jest już za późno. Ten tydzień może być początkiem końca

Dążymy do odporności stadnej. Wprowadzenie obostrzeń dałoby efekt najwcześniej za 10 dni
Dążymy do odporności stadnej. Wprowadzenie obostrzeń dałoby efekt najwcześniej za 10 dni (Getty Images)

Zgodnie z prognozami analityków musimy być gotowi na to, że pod koniec tygodnia pojawią się rekordowe poziomy zakażeń. Chorych może być więcej niż podczas poprzednich fal. Eksperci przyznają, że na lockdown jest już za późno. - Lockdown wprowadzony dziś, przyniósłby efekt za 10 dni, a wtedy będziemy już powoli notować spadki - mówi dr Franciszek Rakowski z ICM przy UW. Najgorsze w tych prognozach są informacje dotyczące zgonów. Czy grudzień będzie najtragiczniejszym miesiącem tej pandemii?

spis treści

1. W grudniu rekord zakażeń

Z analiz opracowanych przez Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że już w pierwszym tygodniu grudnia mogą się pojawić najwyższe liczby zakażeń notowane w tej fali. Kiedy możemy się spodziewać szczytu?

- Spodziewamy się szczytu około 5 grudnia, z możliwością przesunięcia o 5-10 dni. Pamiętajmy, że te najwyższe liczby zakażeń najczęściej notujemy ok. środy, czwartku. Dane dotyczące poszczególnych dni nie są tak istotne, jak średnia tygodniowa i porównanie z danymi z poprzedniego tygodnia. W najbliższą środę może być 32-33 tys. zakażeń. Średnia tygodniowa może sięgnąć maksymalnie 25-28 tys. Maksymalne szczyty dzienne nie powinny przekroczyć 36 tys. zakażeń - wyjaśnia dr Franciszek Rakowski z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego. - Widzimy, że jest reakcja samoistna społeczeństwa na to, co się dzieje. Ludzie zaczęli ograniczać kontakty, jest dużo kwarantann w szkołach, co dodatkowo zmniejsza tempo rozwoju epidemii - dodaje ekspert.

Zobacz film: "Czwarta fala na Podlasiu. Prof. Zajkowska o tym, kto choruje najciężej"

Do tej pory najwyższą dobową liczbę zakażeń w Polsce odnotowano 1 kwietnia, wtedy było 35 251 nowych przypadków SARS-CoV-2. Coraz wyraźniej widać, że czwarta fala przebiega inaczej niż poprzednie. Naukowcy przyznają, że po szczycie nie ma co liczyć na gwałtowny spadek. Jeszcze w styczniu może być po 20 tys. nowych przypadków dziennie.

- Dochodzimy już do wypłaszczenia. Liczba zakażeń w woj. lubelskim i podlaskim spada, a na Mazowszu przyrosty się zatrzymały. Te dane mogą napawać lekkim optymizmem, chociaż w szpitalach na Podlasiu i Lubelszczyźnie teraz właśnie jest najgorzej. Współczynnik R (reprodukcji wirusa - przyp. red.) w poszczególnych województwach zaczyna spadać, teraz jest na poziomie 1,3-1,5 - zaznacza dr Rakowski.

Na poczatku grudnia szczyt zakażeń czwartej falii
Na poczatku grudnia szczyt zakażeń czwartej falii (Getty Images)

2. COVID na drugim miejscu wśród przyczyn zgonów Polaków

Nikt nie ma wątpliwości, że konsekwencją takiej skali zachorowań będzie równie duża fala zgonów, która nastąpi około dwóch tygodni później. - Szacujemy, że to będzie do 600 zgonów w ciągu doby. Tydzień przed świętami będzie ten najgorszy czas z najwyższymi liczbami zgonów i hospitalizacji - wyjaśnia ekspert.

Już teraz COVID jest na na drugim miejscu przyczyn zgonów w Polsce - tuż po chorobach układu krążenia. Kardiolog dr Michał Chudzik alarmuje, że z powodu COVID zmarło już 82 tys. Polaków. "Inne choroby wzbudzają w nas większy strach, lekceważymy COVID - tak groźnego zabójcę" - podkreśla dr Chudzik.

3. Na lockdown już za późno

Jak wyjaśnia dr Rakowski, przy tak wysokich przyrostach zakażeń liczby chorych wymagających hospitalizacji mogą przekroczyć 30 tys. To może być największe wyzwanie dla systemu. Szpitale są na granicy wydolności, a aktualnie przebywa w nich 20,5 tys. chorujących z COVID-19. Jak informowało RMF 24, tylko w Warszawie sobotę w nocy nie było ani jednej wolnej karetki. Około 60 wezwań czekało na przydzielenie karetki.

- Lockdown może coś zmienić u podnóża góry. Lockdown wprowadzony dziś, przyniósłby efekt za 10 dni, a wtedy będziemy już powoli notować spadki. W obecnym stadium w zasadzie ograniczenia nie mają dużego sensu, bo do każdego ten wirus wcześniej czy później dojdzie, czy za 2 tygodnie, czy za 2 miesiące. To pozwoliłoby jedynie na ograniczenie zajętości łóżek szpitalnych - wyjaśnia naukowiec.

Dr Rakowski podkreśla, że jesteśmy coraz bliżej końca czwartej fali. Pierwszy raz od początku pandemii jesteśmy blisko uzyskania odporności zbiorowiskowej.

- Można powiedzieć, że to jest taka fala resztkowa, docieramy do etapu odporności zbiorowiskowej. Pierwszy raz od dwóch lat epidemii mamy takie zjawisko, że fala w woj. lubelskim, podlaskim zawraca sama z siebie po osiągnięciu odpowiedniego bilansu pomiędzy osobami podatnymi a uodpornionymi. Nigdy w historii polskiej epidemii COVID-19 czegoś takiego nie było. Te fale zawsze były mocno ścinane restrykcjami. To jest kluczowe w zrozumieniu tego, co się teraz dzieje - tłumaczy matematyk.

Dr Rakowski przyznaje, że jeżeli nie pojawiłby się nowy wariant o sile rażenia porównywalnej z Deltą, mogłaby to być ostatnia fala koronawirusa w Polsce o takim zasięgu. - Zakładając, że nie ma nowego wariantu, w styczniu bylibyśmy praktycznie uodpornionym społeczeństwem. Wszystkie kolejne infekcje koronawirusem to byłyby albo reinfekcje, albo infekcje u zaszczepionych, które miałyby zupełnie inną dynamikę, z innymi współczynnikami hospitalizacji, zgonów i zakażalności - wyjaśnia. - Natomiast jeśli będziemy mieli nowy, zupełnie inny wariant i nie będziemy mieli na niego odporności, to możemy się spodziewać następnej fali. Nie nazywałbym jej piątą, ale pierwszą falą nowej epidemii - powiedzmy falą "1B", bo to oznaczałoby, że mamy do czynienia z zupełnie nową zarazą - podsumowuje ekspert.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W poniedziałek 29 listopada resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 13 115 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (2749), śląskim (1458), małopolskim (1136).

Z powodu COVID-19 zmarło 5 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 13 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze