4 z 7Zmierzyć się z problemem
Polska transplantologia ma na swoim koncie wiele osiągnięć na światowym poziomie. Wystarczy wspomnieć choćby o ośrodku w Gliwicach, gdzie w ubiegłym roku sukcesem zakończył się pionierski przeszczep twarzy mężczyzny, który uległ poważnemu wypadkowi w czasie pracy. W Ośrodku Replantacji Kończyn w Trzebnicy młodemu mężczyźnie przeszczepiono dłoń kobiety.
Za każdym takim wydarzeniem stoi jednak trudna decyzja o oddaniu narządów osoby zmarłej. Deficyt organów to obecnie jedno z największych wyzwań, jakie stoją przed polską transplantologią. Choć niemal połowa mieszkańców naszego kraju deklaruje chęć pośmiertnego oddania narządów, komórek i tkanek, zaledwie niewielka część informuje o swojej decyzji bliskich. Krewni w bardzo wielu przypadkach nie wyrażają na to zgody, co wiąże lekarzom ręce.
Liczba transplantacji oscyluje obecnie na stałym poziomie. Rocznie wykonuje się około 1400 takich zabiegów. Jeżeli ich nie przybędzie, wzrośnie liczba potrzebujących, którzy już teraz na przeszczep nerki czekają średnio 9 miesięcy. Kiedy sytuacja się nie poprawi, czas oczekiwania może wydłużyć się nawet do trzech lat.