Trwa ładowanie...

Ponad pół miliona zgonów w rok. Te choroby najczęściej zabijały Polaków

 Katarzyna Prus
21.05.2022 12:50
Polacy umierają głównie z powodu chorób układu krążenia i nowotowrów
Polacy umierają głównie z powodu chorób układu krążenia i nowotowrów (Getty Images)

Choroby układu krążenia i nowotowory były główną przyczyną zgonów w 2021 roku - wynika z najnowszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Śmiertelne żniwo zebrał też COVID-19. Z tego powodu zmarło dwa razy więcej ludzi, niż rok wcześniej. - To największe wymieranie naszych rodaków od czasu II wojny światowej - mówi o tzw. nadmiarowych zgonach prof. Krzysztof Filipiak, kardiolog i rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

spis treści

1. Rekord zgonów

Z danych GUS wynika, że w 2021 roku zmarło ponad 519,5 tysiąca Polaków. To oznacza wzrost w stosunku do 2020 roku o ponad 42 tysiące.

Ponadto, liczba zgonów w 2021 roku przekroczyła o blisko 154 tysiące średnioroczną wartość z ostatnich 50 lat (519,5 tys. do 366 tys.).

Zobacz film: "Liczby zakażeń są niedoszacowane"
W 2021 roku zmarło ponad pół miliona Polaków
W 2021 roku zmarło ponad pół miliona Polaków (Getty Images)

Jak wskazuje GUS, najwyższe natężenie zgonów zanotowano na przełomie marca i kwietnia oraz w grudniu. Szczególnie krytyczne okazały się tygodnie od 29 marca do 11 kwietnia oraz od 6 do 19 grudnia, w których odnotowano po blisko 14 tys. zgonów.

Średnia tygodniowa w 2021 r. wyniosła blisko 10 tys., natomiast w 2020 r. – nieco ponad 9 tys. zgonów.

2. Co zabija Polaków?

Z raportu wynika, że głównymi przyczynami zgonów w 2021 roku były choroby układu krążenia i nowotwory. W czołówce jest też COVID-19.

GUS zauważa jednak, że choroby układu krążenia i nowotwory, odpowiadały już jedynie za nieco ponad połowę wszystkich zgonów. W stosunku do 2020 r. udział ten obniżył się o prawie 6 proc. Te zmiany są pochodną pandemii. Zgony z powodu COVID-19 stanowiły blisko 18 proc. wszystkich przypadków śmiertelnych.

- Niewątpliwie rok 2020 i 2021 zamykamy danymi, w których zgony z powodu COVID-19 można uznać za trzecią przyczynę zgonów po chorobach układu sercowo-naczyniowego i nowotworach. Wskazują na to dane z krajów posiadających o wiele lepsze statystyki przyczyn zgonów niż Polska, np. USA - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Krzysztof Filipiak, kardiolog, farmakolog kliniczny, rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

- To tam właśnie w kwietniu ogłoszono, że COVID-19 stał się drugi rok z rzędu trzecią przyczyną zgonów amerykańskich obywateli po chorobach sercowo-naczyniowych i nowotworach. Miejmy nadzieję, że w 2022 roku nie będziemy mieli już dramatycznych doniesień. Te dane raz na zawsze powinny jednak obalić jedno z typowych kłamstw środowisk antyszczepionkowców. COVID-19 to nie taka „chińska grypka” - dodaje prof. Filipiak.

3. "Największe wymieranie Polaków"

Prof. Filipiak zwraca też uwagę na tzw. nadmiarowe zgony. - Pandemia COVID-19 zebrała w Polsce śmiertelne żniwo szacowane na 200 tysięcy Polaków. Oficjalnie mówimy jedynie o około 120 tysiącach zgonów osób ze zdiagnozowanym zakażeniem SARS-CoV-2. Drugie tyle dotyczy osób, które zmarły bez przeprowadzenia testu, a także osób, które są pośrednimi ofiarami pandemii - tłumaczy kardiolog.

- To tzw. zgony oboczne, czyli nadmierna śmiertelność spowodowana paraliżem systemu ochrony zdrowia, przeciążeniem polskich szpitali, odwołanymi zabiegami, niepodjętym leczeniem. To największe wymieranie naszych rodaków od czasu II wojny światowej - podkreśla prof. Filipiak.

4. Na COVID-19 częściej umierają mężczyźni niż kobiety

Liczba zgonów z powodu COVID-19 przekroczyła w 2021 roku 91 tysięcy. To ponad dwukrotny wzrost w stosunku do 2020 roku. Już niemal co piąty zgon spowodowany był COVID-19.

Przypadków śmiertelnych wśród mężczyzn było więcej niż wśród kobiet (48,8 tys. vs 42,3 tys.). We wszystkich grupach wiekowych współczynnik umieralności na 100 tys. ludności jest dwukrotnie wyższy wśród mężczyzn.

GUS wskazuje, że powodem może być m.in. gorsza kondycja zdrowotna mężczyzn, którzy zaniedbują badania profilaktyczne i są obarczeni licznymi nieleczonymi schorzeniami.

- Płeć męska jest czynnikiem gorszego rokowania w COVID-19. Stosunkowo niedawno ukazały się badania populacyjne potwierdzające, że estrogeny - żeńskie hormony płciowe - wiążą się z łagodniejszym przebiegiem zakażenia SARS-CoV-2 i mniejszym ryzykiem zgonu - tłumaczy prof. Filipiak.

- Być może odgrywają tu jeszcze rolę inne czynniki: inna dystrybucja czynników ryzyka wśród płci, większa dbałość o zdrowie, która charakteryzuje kobiety - dodaje ekspert. Zastrzega, że wymaga to dalszych badań.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze