Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 0 , 5 6 1

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Komplikacje okołoporodowe: Pytania do specjalistów

Dlaczego doszło do śmierci mojego dziecka?

Witam, 25.09.11 r urodziłam w 39 tyg. ciąży martwą córeczkę, która ważyła 3170 g i miała 61 cm. Z wyników niby wyszło, że zmarła przez odklejenie łożyska. Wyniki brzmiały: 1. Drobne ogniskowe nacieki zapalne limfocytarne i ogniskowy świeży wylew krwawy...

Witam, 25.09.11 r urodziłam w 39 tyg. ciąży martwą córeczkę, która ważyła 3170 g i miała 61 cm. Z wyników niby wyszło, że zmarła przez odklejenie łożyska. Wyniki brzmiały: 1. Drobne ogniskowe nacieki zapalne limfocytarne i ogniskowy świeży wylew krwawy w błonach płodowych. 2. Budowa mikroskopowa pępowinowa prawidłowa. 3. Ogniskowy świeży wylew krwi w łożysku. Poza tym budowa kosmków łożyskowych prawidłowa. Czy to co lekarz mi powiedział to prawda? Czy z tego wychodzi, że łożysko się odkleiło? I czy na USG widać odklejające się łożysko? Następnie miałam bardzo mocne krwawienia, które się nie kończyły i mój ginekolog stwierdził, że zostało mi trochę łożyska. Miałam robione łyżeczkowanie i z badania histopatologicznego wyszło, że to podobno jednak nie łożysko, wynik brzmi: Polipowate fragmenty endometrium z cechami ogniskowego rozrostu gruczołowego prostego bez atypii. Co to oznacza i jak to się leczy? I Czy to miało jakiś wpływ na śmierć mojego dziecka? Proszę o odpowiedź, bo ciągle się czegoś nowego dowiaduję i już nie wiem czy mogę wierzyć mojemu lekarzowi.

odpowiada 1 ekspert:
Lek. Anna Syrkiewicz
Lek. Anna Syrkiewicz

Problem ze skróceniem szyjki macicy podczas pierwszego porodu a ryzyko komplikacji podczas drugiego

Podczas pierwszego porodu, po odejściu wód płodowych, szyjka macicy nie chciała się przez dwa dni skrócić pomimo skurczy, które wystąpiły kilka godzin później. Dopiero kilka godzin po podaniu oksytocyny poród zaczął postępować. Po porodzie natomiast doszło do krwotoku i macica... Podczas pierwszego porodu, po odejściu wód płodowych, szyjka macicy nie chciała się przez dwa dni skrócić pomimo skurczy, które wystąpiły kilka godzin później. Dopiero kilka godzin po podaniu oksytocyny poród zaczął postępować. Po porodzie natomiast doszło do krwotoku i macica nie chciała się obkurczyć. Dopiero po dwóch dniach po wyłyżeczkowaniu macica się obkurczyła. Planuję drugą ciążę ale mam pewne obawy. Czy istnieje ryzyko, że podczas drugiego porodu też dojdzie do takich komplikacji?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Małgorzata Horbaczewska
Lek. Małgorzata Horbaczewska

Ból z powodu śmierci nienarodzonego dziecka

Witam, 15 kwietnia 2012r. urodziłam martwe dziecko. Było dla mnie ogromnym szokiem, nie tylko dla mnie, ale dla całej rodziny. Zwłaszcza, że moja córeczka była zdrowa. Kiedy zaczęłam odczuwać słabsze ruchy pojechałam do szpitala, tam był mój ginekolog prowadzący ciążę...

Witam, 15 kwietnia 2012r. urodziłam martwe dziecko. Było dla mnie ogromnym szokiem, nie tylko dla mnie, ale dla całej rodziny. Zwłaszcza, że moja córeczka była zdrowa. Kiedy zaczęłam odczuwać słabsze ruchy pojechałam do szpitala, tam był mój ginekolog prowadzący ciążę, po zrobieniu USG powiedzial, "że ciąża umarła", moja córeczka zmarła w 35 tyg. ciąży. Zgodziliśmy się na sekcję, wszystkie organy były zdrowiuteńkie. Miałam cesarskie cięcie, bo dostałam w szpitalu krwotok i ratowali moje życie, dawali 30% szans na uratowanie mojego życia, wtedy naprawdę było mi wszystko obojętne, chciałam umrzeć razem z moim słoneczkiem. Mój ginekolog pozwolił mi zobaczyć moją córeczkę. Widziałam ją, cały czas mam ją przed oczyma, ale miałam taką potrzebę by ją widzieć. Tak naprawdę jak widzę małe dzieci, to moje serce się cieszy, ale nie mogę patrzeć na kobiety, które są w ciąży i np. palą albo piją, wtedy mam ochotę się odezwać albo coś zrobić, ale oczywiście tylko na takim myśleniu się kończy. Tak naprawdę zadaję sobie pytanie dlaczego ja, dlaczego moje dziecko? Tak naprawdę myślałam, że ten ból będzie mniejszy. Niestety ból staje się coraz silniejszy, a ja zauważyłam, że jestem bardziej nerwowa, szybciej się denerwuję, podnoszę głos. Łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. Tak naprawdę każdego dnia budzę się i moje dziecko jest moją pierwszą myślą, ciągle zadaję sobie pytanie, czy jest szczęśliwa, czy jest w niebie, pisze to i łzy płyną z moich oczu. Proszę powiedzieć, jak żyć? Jak sobie poradzić? Zaznaczam, że mam prawie 30 lat a to nasze pierwsze dziecko. Taki ból. Ciągle zadaję sobie pytanie, jak żyć? Czasem przechodzą myśli by sobie coś zrobić, ale za chwilę myślę, że muszę żyć. Tylko, że ze mną jest tak zewnętrznie, nie potrafię pokazać emocji, trzymam to w sobie, a w środku czuję ogromny ból. :( Tak jak powiedziałam, ciągle zadaję sobie pytanie jak żyć? Dlaczego moje dziecko? I martwi mnie ta moja nerwowość, jak wspomniałam wcześniej, szybko można mnie zdenerwować, w zasadzie nawet źle powiedzianym słowem. Nigdy taka nie byłam, naprawdę szybko się denerwuję. Proszę mi pomoc. Jak dziennie staję nad grobem mojego dziecka, ciągle rozrywa mnie taki wewnętrzny ból. Jak mam żyć? Jak mnie wewnętrznie ta śmierć taka niespodziewana boli, wszystko było przygotowane, wszystko było do samego końca idealnie. Mała zacisnęła pępowinę rączką i uduszenie było bezpośrednią przyczyną śmierci. Nie mogę się z tym pogodzić, często wspominam, jak mnie kopała. Często o niej mówię mężowi, "zastanawiając się co by teraz robiła jakby była z nami, czy by się uśmiechała, i tak ciągle, i tak w kółko", ciągle o niej myślę. Potrafię pracować, ale bardzo często myślę o niej. Proszę mi powiedzieć, co mam robić, jak żyć? Jak myśleć? Naprawdę potrafię sobie wytłumaczyć wiele rzeczy, ale proszę mi pomoc, powiedzieć jak żyć, jak sobie z tym poradzić? Tak bardzo mi jej brakuje, ciągle o niej myślę, zawsze będzie moim pierwszym dzieckiem. Widziałam ją. Tak bardzo mi jej brakuje. Proszę mi powiedzieć, jak żyć? Dlaczego to mnie spotkało? I jak sobie poradzić z tą nerwowością? Z góry dziękuje, czekam, pozdrawiam! Kasia

odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamila Drozd
Mgr Kamila Drozd

Zakażenie połogowe po cesarskim cięciu

Witam, jestem dwa tygodnie po porodzie (CC). Przed porodem miałam dodatni wynik GBS. W szpitalu stwierdzono u mnie zakażenie połogowe (wynik CRP 119) i podawano antybiotyk przez 4 dni, a następnie wypisano (wynik CRP 88,6). Dostałam na...

Witam, jestem dwa tygodnie po porodzie (CC). Przed porodem miałam dodatni wynik GBS. W szpitalu stwierdzono u mnie zakażenie połogowe (wynik CRP 119) i podawano antybiotyk przez 4 dni, a następnie wypisano (wynik CRP 88,6). Dostałam na wyjście Zinnat 0,5, który miałam brać przez kolejne 5 dni. Na 3 dzień po wyjściu ze szpitala powtórzyłam badanie CRP i wynik spadł do 35. Antybiotyk przestałam brać w środę 18.01, a dzisiaj zrobiłam kontrolne badanie CRP, które wyszło 33,3 (morfologia jest w porządku). Nie mam gorączki, żadnych mdłości itp. Jestem osłabiona, ale czuję się dobrze. Martwi mnie natomiast słaby spadek CRP. Na wizytę kontrolną do ginekologa jestem umówiona na początek lutego. Czy powinnam ją przyspieszyć, czy jest to normalne zachowanie organizmu?

odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Karol Kaziród-Wolski
Dr n. med. Karol Kaziród-Wolski
Patronaty