Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 1 , 2 6 1

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Małżeństwo: Pytania do specjalistów

Jak mam poradzić sobie po rozstaniu z żoną?

Witam, mam 46lat i od 2020 roku borykam się z rozstaniem z żoną która odeszła z dnia na dzień. Byliśmy małżeństwem 22 lata mamy 2 dzieci. Kocham ją bardzo nadal. Odkąd odeszła mam chyba depresję,3 pruby samobójcze, brak chęci do... Witam, mam 46lat i od 2020 roku borykam się z rozstaniem z żoną która odeszła z dnia na dzień. Byliśmy małżeństwem 22 lata mamy 2 dzieci. Kocham ją bardzo nadal. Odkąd odeszła mam chyba depresję,3 pruby samobójcze, brak chęci do życia, ciągły smutek i nagle napady placzu bez względu na to gdzie jestem i ile ludzi jest wokół mnie.Czasem i 10 razy dziennie. Po jakimś czasie znalazłem sobie partnerkę w ramach terapii, znajomi namówili mnie. Było trochę lepiej ale nie znacznie. Teraz właśnie się rozstalismy, wróciłem do domu własnego i jestem sam. Jest mi bardzo przykro, ciężko, i jak zwykle wraca tylko jedna myśl. Iść do garażu tam jest wszystko przygotowane i zejść wszystkim z oczu. Nie daje sobie rady z tym wszystkim, czuję się nie potrzebny nikomu, wszelkie zaplanowane sprawy zawsze kończą się niepowodzeniem. Czasem mam wrażenie że jestem przeklęty, od jakiegoś czasu. Myślę już we wszystkich kategoriach. Wiem jedno, od 2019 roku mam same niepowodzenia. Juz nie wiem co mam robić, myśleć, ale jak to mówią czego dotknę w gówno się obraca.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Karol Gołębiewski
Lek. Karol Gołębiewski

Czy takie zachowanie można traktować jak zdradę?

Witam, mam pytanie do psychologa. Odkryłam, że mój mąż udziela się na stronie erotycznej cyberromans. Pisał tam anonimowo z różnymi kobietami o seksie. Z jedną najdłużej bo z przerwami przez rok. Bardzo mnie to zraniło, odkąd się dowiedziałam nie mogę... Witam, mam pytanie do psychologa. Odkryłam, że mój mąż udziela się na stronie erotycznej cyberromans. Pisał tam anonimowo z różnymi kobietami o seksie. Z jedną najdłużej bo z przerwami przez rok. Bardzo mnie to zraniło, odkąd się dowiedziałam nie mogę spać i nie mam apetytu (od trzech dni). Najgorsze jest to że mamy roczne dziecko. Pisał tam jak byłam w połogu po porodzie i przez pierwszy najważniejszy rok naszego dziecka. Nie mogę pojąć dlaczego tak zrobił. Czekaliśmy bardzo długo na dziecko, a on zbrukał ten wyjątkowy czas. Tłumaczył się, że to z nudów, że chciał sobie pogadać. Pogadać to sobie można na forum dla miłośników gór, a nie pisać o tak intymnych sprawach jak seks, jak się ma żonę. Tym bardziej, że oprócz pisania wysłał tej kobiecie zdjęcie swojego penisa przykrytego w piśmie podczas kąpieli i filmik jak się pieści pod pianą. Czy jest to zdrada, czy będę umiała mu jeszcze zaufać ? Do tej pory byliśmy bardzo zgodnym i dobrym małżeństwem. Nie wiem co się stało? Proszę o odpowiedź i z góry dziękuję.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy mogę pomóc partnerowi, który jest uzależniony?

Witam.Jestem z partnerem trzy lata. Nie jesteśmy małżeństwem i nie mamy dzieci. Mieszajmy wspolnie. Partner ma 35 lat. Ja mam 37 lat. Partner jest uzależniony od gier komputerowych,od kasyna-przegrywał spieniacza. Także od marihuany oraz od piwa,papierosów. Wypala paczkę... Witam.Jestem z partnerem trzy lata. Nie jesteśmy małżeństwem i nie mamy dzieci. Mieszajmy wspolnie. Partner ma 35 lat. Ja mam 37 lat. Partner jest uzależniony od gier komputerowych,od kasyna-przegrywał spieniacza. Także od marihuany oraz od piwa,papierosów. Wypala paczkę dziennie,piw wypija od 4 do 10 nawet i tak codziennie. Pani zioło codziennie od 20 roku zycia. Parter często tracił prace. Od 2 lat nie pracuje.Nie podaje żadnego logicznego argumentu. Wiem ze wcześniej pracował fizycznie,był nie raz wykorzystany przez pracodawcę i zyl w stresie zawodowym latami. Niepokoi mnie to ze partner nie chce podjąć terapii ani rozmawiać z psychologiem. W poprzednim związku partnerka odeszła od niego po kilku latach i powodem był jego brak pracy. Ze mną partner nie zrobił żadnych postępów. Jego rodzina na ze mną kontakt,nie potrafimy sobie poradzić. Rodzina mi się przyznała ze problem nie jest od dzisiaj. Był w poprzednim związku. Groźny szantaże wypominanie nic nie daje. Partner grozi ze ucieknie ze sobie coś zrobi. Narazie mamy z czego żyć i co jeść ale to nie rozwiązuje niczego. Widać gołym okiem ze partner zbłądził,stworzył sobie jakieś wymówki,ma uprzedzenia. Myśleliśmy ze jego skierujemy na badania np krwi gdyz często jest zmęczony ale nic z tego,gdyz jak twierdzi nie wierzy lekarzom. Ja nie wiem jak postępować. Gdzie leży problem i jakie są w ogóle szanse ze mogę jego zmieniać i wyleczyć związek. Problemem jest to ze partner mówi nam jakieś farmazony i mynnie wiemy czy w to wierzy czy to zasłona dymna. Na dodatek znajomi partnera nieliczni ale są uzaleznieni i partner nie chce zrezygnować z takich kontaktów. Proszę o pomoc.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Alona  Zawistowska
Mgr Alona Zawistowska

Jak mam poradzić sobie z taką relacją z moim mężem?

Mam 30 lat, pracuje na dobrym stanowisku, nie mam dzieci choć staram się o nie od 5 lat, również in vitro. Czuje się ogromnie samotna w związku. Mój mąż zawsze ma czas dla przyjaciół i przyjaciółek, dla problemów innych a... Mam 30 lat, pracuje na dobrym stanowisku, nie mam dzieci choć staram się o nie od 5 lat, również in vitro. Czuje się ogromnie samotna w związku. Mój mąż zawsze ma czas dla przyjaciół i przyjaciółek, dla problemów innych a ja jestem mu tylko potrzebna żeby rozwiązać jego problemy. Sabotuje moje szczęście i moje marzenia. Zawsze jak mu coś powiem o swoich planach to reaguje negatywnie, wymyśla problemy a kiedy jestem już wystarczająco zdołowana to jednak mówi ze wszystko się uda i ze we mnie wierzy. Ostatnio kiedy zrobiłam in vitro poprosiłam żeby był dla mnie miły, ze stres może tylko zaszkodzić. Co zrobił? Upił się i pobił człowieka, potem do mnie zadzwonił ze musimy zapłacić za szkody… byłam w ogromnym stresie bo nie odzywał się cała noc a potem taka sytuacja.. kolejne in vitro przed Bożym narodzeniem. Upił się nie wiem około 12 i zaczął wspominać moja siostrę , która zmarła. To były ogromnie ciężkie wspomnienia i sytuacja bo tylko on był pijany a wszyscy wokół źli. Oczywiście to ze mnie traktował jak szmatę to już codzienność po alkoholu. Potem kilka dni później na sylwestrze także się upił i i również bardzo złe mnie traktował- dwa dni później zrobiłam test z krwi, Beata nie była zerowa. Postanowiłam się z nim rozwieźć. Wyjechał nie rozmawialiśmy przez ponad miesiąc- odżyłam, poczułam ze chociaż teraz jestem samotna to przynajmniej szczęśliwa i spokojna bo nie czekam na niczyje wsparcie. Wtedy zmarł brat męża. Chociaż go nienawidziłam to nie mogłam go zostawić bez wsparcia.. jego mama była ciężko chora na raka.. powiedziałam ze nie zapomniałam tego co się wydarzyło ale ze będę przy Nim. Potem w teorii się między Nami poprawiło, ustaliłam ze jeśli będzie alkohol i złe traktowanie to mnie nie zobaczy. Powiedział ze się zmieni i ze pójdziemy na terapie. Mama zmarła.. myślałam ze pójdziemy na terapie… ale on woli wszystko zamiatać pod dywan i nadal mnie złe traktować. Namawia na kolejne in vitro w sierpniu, ale nawet nie zaczął się starać o Nasze małżeństwo. O psychologu nie wspomnę. Ma czas wspierać wszystkich i rozmawiać z wszystkimi a ja jestem na ostatnim miejscu. Nawet ze mną nie mieszka… i najlepsze jest to ze mógłby, gdyby tylko chciał. Kiedyś miałam dwa ciężkie wypadki, o mały włos nie straciłam życia - w obu przypadkach nigdy go przy mnie nie było. Mówi czule słówka, pierze mi mózg ale nigdy nie podejmuje inicjatywy. Nawet jeśli potrzebuje się wygadać ze względu na ciężki dzień w pracy to on olewa to i mówi o sobie… nie wiem co myśleć. Jego ojciec jest alkoholikiem, nigdy nie wspierał mamy… mój mąż traktuje mnie identycznie. Czy można kogoś jednocześnie Kochać i nienawidzić? Kiedy jest dobrze to jest dobrze, ale niestety wszystkie rzeczy się powtarzają a ja nie wierze już w jego słowa…

Czy warto ratować ten związek?

Kryzys w małżeństwie po 17 latach, mąż mówi że już nie ma miłości, raz twierdzi że kocha ale na swój sposób, wszystko go we mnie denerwuje a i mnie w nim, rozmawialiśmy na ten temat twierdzi że jest mu przykro... Kryzys w małżeństwie po 17 latach, mąż mówi że już nie ma miłości, raz twierdzi że kocha ale na swój sposób, wszystko go we mnie denerwuje a i mnie w nim, rozmawialiśmy na ten temat twierdzi że jest mu przykro że tak jest ale już mu się tak nie podobam bo sporo przytyłam po ciąży. Aczkolwiek przed ciąża też już był odczuwalny Kryzys i na moje pytanie dlaczego nie zakończył związku przed ciąża i dlaczego zdecydował się na dziecko (planowana ciąża wspomagana i dość kosztowna) mówi jak by że spełniał moje marzenie przed wszystkim. Wprost powiedział że daje mi dwa lata na schudnięcie a na moje pytanie "jak schudnę to co pokochasz znowy" ...nie wiem, zobaczymy. Czy warto starać się ratować taki związek, mi też jest ciężko, czuję się niechciana, samotna i mam wrażanie że jestem mu obojętna. Napewno na zadba terapię dla par mąż by się nie zgodził
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Krysiak
Mgr Joanna Krysiak

Co robić z nerwowością u partnerki?

Os trzech tygodni, żona jest nerwowa i wylewa swoje nerwy na mnie (mamy dwójkę dzieci). Około trzy tygodnie temu zaczęło się dużym przemęczeniem. Żona potrafiła spać dwa dni z rzędu po 14 godzin. Od tego czasu mówi, że jest znudzona,... Os trzech tygodni, żona jest nerwowa i wylewa swoje nerwy na mnie (mamy dwójkę dzieci). Około trzy tygodnie temu zaczęło się dużym przemęczeniem. Żona potrafiła spać dwa dni z rzędu po 14 godzin. Od tego czasu mówi, że jest znudzona, nic jej się nie chce. Twierdziła na początku, że to kwestia nas, małżeństwa. Że,,już mnie nie kocha,,. Jednak w tych trzech tygodniach pojawiały się te lepsze chwilę, gdzie całe uczucie powracało. Dominują jednak nerwy. Nerwy, które są wiecznie kierowane w moja stronę. Żona twierdzi, że ja wkurzam. Dawno temu Żona leczyła się na tarczycę. Potrafiła mieć skręt jelit. Czy może to być kwestią hormonalna? Żona w kwietniu kończy 31 lat.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Daniel Jerzy Żyżniewski
Mgr Daniel Jerzy Żyżniewski

Jak radzić sobie z dużym obniżeniem samopoczucia?

Jest mi ostatni bardzo ciężko i często chce mi się płakać i łzy leczą po policzkach i obecnie nie mam szczęścia w życiu , w miłości i w pracy a po za tym jestem chory i mam silne bóle kręgosłupa... Jest mi ostatni bardzo ciężko i często chce mi się płakać i łzy leczą po policzkach i obecnie nie mam szczęścia w życiu , w miłości i w pracy a po za tym jestem chory i mam silne bóle kręgosłupa i jak mnie złapie ból to aż nie chce się żyć taki ból nie do zniesienia. Zastanawiam się, czy to co mam obecnie i to co mnie spotyka obecnie jest konsekwencją przeszłości nie byłem dobrym synem dla mamy chociaż się starałem i nigdy nie miałem taty i ponad 1 rok temu zmarła moja mama a ponad 2 lata umarła moja dziewczyna i zarazem narzeczona choć często w naszym związku były problemy a nie raz potrafiłem usłyszeć obelgi bądź dostać w twarz ale mimo wszystko ja kochałem i też mi jej brakuje ale najbardziej mam wyrzuty sumienia z tego powodu jak dziewczyna Agnieszka zaszła w ciążę chociaż miała ogromne długi i kuratora na swoją córkę i nie pracowała może się bała znów mieć dziecko a może ja też się byłem jak będzie dalej i zgodziłem się na aborcję a ona nie wiem skąd zamówiła jakieś tabletki a teraz mam wyrzuty sumienia i nigdy sobie nie wybaczę bo nie powinnam się zgodzić a powinienem ja powstrzymać chociaż też nie miałem lekko nawet w szkole zawodowej gdzie pamiętam trafiłem do złej klasy co była przemoc, agresja i znęcanie się nade mną i zmuszanie do noszenia wszystkim plecaków a teraz zostałem sam nie mam kolegów, przyjaciół , dziewczyny, żony czy dziecka i do końca życia będę sam i samotny i powinienem cierpieć z powodu tego co zrobiłem i to jest nie wybaczalne nie rozumiem też tezy lewicy, że kobieta ma prawo decydować i to jej ciało a co z decyzją ojca przecież on też może cierpieć i mieć wyrzuty sumienia bo też ma uczucia . Jak już wspomniałem nie mam rodziny choć staram się utrzymywać kontakt z siostrą i siostrzeńcem to jak ja nie zadzwonię sami nie zadzwonią czy poniżać się i cały czas dzwonić i prosić czy sobie darować bo czuje z jej strony niechęć oraz egoizm i ignorancję i widać , że sama nie zadzwoni i nie chce utrzymywać kontaktu tak jak siostrzeniec. Jak już wspomniałem nie mam kolegów , koleżanek oraz przyjaciół zawsze wolałem wychowywać się w rodzinie niż szukać przyjaciół oraz kolegów czyli wolałbym mieć dziewczynę żonę czy jedno oraz dwójka dzieci i żyć w takiej liczbie osób bo ja nigdy nie lubiłem przebywać w dużej liczbie ludzi wolę mniejsza grupę. Ostatnio poznawałem dziewczyny co mówiły kochają i jest im dobrze a mnie zostawiały jedli jest dobrze nie powinny zostawić więc co jest nie tak i co ze mną nie tak . Ja nie mam też takiej możliwości poznania dziewczyny jak gazeta matrymonialna oraz ogłoszenia matrymonialne w internecie bo mnie interesuje stały związek skierowany na małżeństwo i nie interesują mnie przelotne znajomości oraz przygody bo mam już 39 lat a mimo wszystko czuje, że życie to wegetacja i mam również niską samoocenę. Czy mam szanse na miłość i czy zasługuje na miłość jeśli popełniałem błędy szczególnie biorąc pod uwagę aborcję czy obecne cierpienia to nie wina i konsekwencją tego jaki byłem u jak się zachowywałem szczególnie pod względem aborcji i czy z tego powodu sam powinien cierpieć i sprawiać sobie ból i cierpienie i jak zapomnieć o przeszłości o błędach w szczególności biorąc pod uwagę aborcję i jak się z tym pogodzić i jak sobie wybaczyć skoro powiedziałem, że nigdy sobie nie wybaczę ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Barbara Szalacha
Mgr Barbara Szalacha

Czy z psychologicznego punktu widzenia nasz związek jest normalny?

Witam. Jestem 10 lat w związku małżeńskim. Mamy dwójkę dzieci. Ostatnio rozmawiając ze znajomą uświadomiłam sobie że w naszym związku nie ma kłótni. Na początku naszego małżeństwa było tzw docieranie się (obrażanie, fochy). Nigdy nie przeszło mi przez myśl aby... Witam. Jestem 10 lat w związku małżeńskim. Mamy dwójkę dzieci. Ostatnio rozmawiając ze znajomą uświadomiłam sobie że w naszym związku nie ma kłótni. Na początku naszego małżeństwa było tzw docieranie się (obrażanie, fochy). Nigdy nie przeszło mi przez myśl aby się rozstać. Owszem mamy czasem wymianę zdań i inne poglądy ale nazywać to kłótnią to za dużo. Kochamy się, tęsknimy za sobą, martwimy się o siebie, pomagamy sobie wzajemnie. Seks też jest super. Czy z psychologicznego punktu widzenia nasz związek jest normalny? Nie zwracałam nigdy na to uwagi. Czy kłótnie w związku są potrzebne?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Aniceta Kijewska
Mgr Aniceta Kijewska

Jak radzić sobie z kryzysem w związku?

Witam . Streszcze od początku . Z mężem jestem 2,5 roku w związku małżeńskim 5 msc. Kiedy się poznaliśmy nie miał pracy i ogolnie nie był materiałem na partnera. Mam już dziecko z poprzedniego związku. Gdy poznałam go byłam samowystarczalna,... Witam . Streszcze od początku . Z mężem jestem 2,5 roku w związku małżeńskim 5 msc. Kiedy się poznaliśmy nie miał pracy i ogolnie nie był materiałem na partnera. Mam już dziecko z poprzedniego związku. Gdy poznałam go byłam samowystarczalna, mieszkałam z synem w dużym mieście. Urzekło mnie w nim to ze nam się dobrze rozmawiało. Znalazł prace super dogadywał się z synem. bardzo szybko zamieszkaliśmy razem i po 4 Mac zdecydowaliśmy się na dziecko. Tylko ze mąż nigdy nie podejmował żadnych kroków by zabiegać o mnie jako o kobietę. Po urodzeniu naszej corki nalegałam na ślub aż w końcu się zgodził. Znów nie było zaręczyn, ciagle wymigiwał się brakiem pieniędzy albo innymi wymówkami. Myślałam ze jak będziemy małżeństwem to bedzie między nami większa więź. Niestety nie nastąpiło to. Wręcz przeciwnie. Bardzo dużo się kłóciliśmy. Zrezygnował po ślubie z pracy za granica i opóźniał pójście do pracy. Teraz jesteśmy za granica , bo dostałam kontrakt od firmy zagranicznej a ze byłam po macierzyńskim to skorzystałam. Teraz jesteśmy za granica , mamy opiekę nad dzieckiem ale mój mąż dalej się obija z praca. Dobrze ze w domu chociaż gotuje. Ale kłócimy się o pieniądze , o to ze jest len , nie ma dobrego kontaktu z moim synem. Nie mogę mu przetłumaczyć ze ma dopiero 9 lat i to jeszcze dziecko . Jednym słowem mamy duży kryzys i prawie ciagle skaczemy na siebie , Nigdy tez nie podejrzewalabym ze dopuszczę się zrady. Jednak jakoś przed świetami poznałam 20 lat starszego faceta który od pierwszej chwili ujrzenia go, mnie urzekł. Jak się okazało działa tego w druga stronę. Kiedy wyszło to na jaw postanowiłam zdusić to w zarodku, wyjaśniliśmy sobie wszystko. Dla niego to tez nie jest czas na romanse. Problem tylko w tym ze ja ciagle o nim myśle. Jest w mojej głowie dniami i nocami . Ostatnio przez sen mówiłam do Niego. Nie chce o nim myśleć. Mam męża , mamy kryzys ale wierze ze to się poprawi mam taka nadzieje ze nasze relacje się poprawia, tylko jak przestać myśleć o drugim mężczyźnie . Dodam ze te uczucia są bardzo głębokie i czuje ze poważne .
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Tomasz Kościelny
Mgr Tomasz Kościelny

Dlaczego dochodzi do takich sytuacji w domu?

Dzień dobry, Jestem w małżeństwie od kilku lat i właściwie od samego początku doświadczam agresji oraz rękoczynów ze strony Żony. Agresja pojawia się w trakcie kłótni, w momencie kiedy zbyt długo argumentuję swoje racje, a Ona chce już temat... Dzień dobry, Jestem w małżeństwie od kilku lat i właściwie od samego początku doświadczam agresji oraz rękoczynów ze strony Żony. Agresja pojawia się w trakcie kłótni, w momencie kiedy zbyt długo argumentuję swoje racje, a Ona chce już temat zakończyć. Początkowo po tego typu sytuacjach miała skruchę i żal do tego co zrobiła, natomiast z kłotni na kłótnię była coraz bardziej brutalna, tłumacząc to tym, że to moja wina, że ją doprowadzam do takich sytuacji, gdyż nie chce zakańczać kłotni i nie potrafie skończyć wylewać żalów. Ostatnio, w momencie kiedy zakończyłem rozmowę i ze względu na bezsilność po prostu się popłakałem, zaczęła mnie wyzywać od kretynów i opowiadała jak to niedługo będzie miała nowego partnera. Jednak chcąc abym szybko skonczył płakać gdyż mieliśmy jechać w gości, zaczęła mnie ponownie bić - tak, ja leżałem rycząc z bezsilności na ziemi, a ona mnie okładała pięściami po ciele. Czy rzeczywiscie mój charakter i ciągnięcie kłotni i tematów, niemoc w ich zakańczaniu, jest usprawiedliweniem tego co mi robi? Najgorsze jest to, że ją Kocham, nie umiem od niej odejść, Ona wciąż mówi, że nic do mnie nie czuje, proponuję jej terapię, ale się nie zgadza. Sytuacja jest zgoła bez wyjścia. Proszę o pomoc, co w takiej sytuacji mam zrobić?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy to może mieć związek z molestowaniem?

Dopiero jako dorosła kobieta uświadomiłam sobie ze byłam molestowana w dzieciństwie przez kuzyna, było to dotykanie mnie w miejsca intymne ale również jednorazowe zmuszenie poprzez zabawę do dotykania jego. Traktowałam to właśnie jako nieodpowiednią zabawę zawsze z usmiechem aby zamaskowac... Dopiero jako dorosła kobieta uświadomiłam sobie ze byłam molestowana w dzieciństwie przez kuzyna, było to dotykanie mnie w miejsca intymne ale również jednorazowe zmuszenie poprzez zabawę do dotykania jego. Traktowałam to właśnie jako nieodpowiednią zabawę zawsze z usmiechem aby zamaskowac wstyd i niezręczność. Zawsze gdzieś te wspomnienia do mnie wracały ale bagatelizowałam je.Tlumaczylam sobie że to nieważne ,że nic się nie stało ,że to było nieznaczące. W tej chwili mam męża, dzieci. Nasze życie seksualne było udane. Teraz zmagam się z depresją. Do terapeuty seksuologa wysłał mnie mąż ponieważ moja chęć współżycia sekualnego spadła do zera. Okazało się że winą za to co się ze mną dzieje jest trauma z dzieciństwa, przemoc i alkohol w domu, przebywanie w domu z dziećmi przez 13 lat, obowiązki domowe, monotonia... byla mowa ze jak z tego wyjdę wróci mi chęć do seksu, skończyłam terapię, biorę leki antydepresyjne a mąż czeka dalej aż się odblokuję a ja tymczasem mogłabym zapomnieć o seksie. Mam wspanialaego męża ale wiem że moje małżeństwo może się rozpaść, jest coraz trudniej. Nie umiem się zmusić do bliskości. Dodam że podczas terapii nie wspominałam o molestowaniu, wydawało mi się to nieistotne. Teraz zastanawiam się czy to gdzieś nie jest przyczyną mojej niechęci do współżycia, dotyku i bliskości z osobą którą przecież tak bardzo kocham...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak rozwiązać ten problem w naszym związku?

Witam.. Mma 36 lat maz 54 i jesteśmy razem od 14 lat. Od jakiegos czasu mam problem z mężem Gdyż bardzo dużo czasu spędza w internecie. Dawniej każda wolne chwile spędzaliśmy razem. Teraz kazda wolna chwilę maz spędza na internecie... Witam.. Mma 36 lat maz 54 i jesteśmy razem od 14 lat. Od jakiegos czasu mam problem z mężem Gdyż bardzo dużo czasu spędza w internecie. Dawniej każda wolne chwile spędzaliśmy razem. Teraz kazda wolna chwilę maz spędza na internecie przeglądając czytając komentując i lajkujac bzdurne komentarze. Kiedy chce z nim porozmawiać on sięga po telefon i zaczyna vyyc w swoim żywiole. Jesli o coś go zapytam, to albo mruknie albo za kawałek zapyta,, to co mówiłaś,,. Jest tak pochłonięty internetem, ze sprawy związku w ogóle go nie interesują. Nawet mogę stwierdzić że stał się osoba bardzo aktywna w internecie niż w życiu prywatnym. Podjęłam z nim kiedyś na ten temat rozmowę to stwierdził że on nic złego nie robi aa problem to sama sobie wymyślam i że nie będzie rezygnował z internetu dla czyjegoś widzimisię. Ja rozumiem wszystko jest dla ludzi ale z umiarem żeby nie zaniedbywac związku. Od tamtej pory zrobiłam krok w tył.. Kiedy wraca z pracy i siada na telefonie od razu wychodzę z domu i zajmuje się sobą, bo wiem, że dialogu żadnego między nami nie będzie. Mój ma z potrafi spędzać całą niedzielę przed telefonem. Kiedyś oglądaliśmy razem filmy na pendrive to stwierdził że to nie jest dla niego rozrywka i spędzanie czasu. Sama zauważyłam że podczas seansu filmowego szybko się nudzi i zaczyna zerkać w telefon. Mąż z potrafił oglądać ze na filmy a droga ręka siedzieć na fb. Przecież to jest bezczelne. Zasugerowałam mu terapię dla małżeństw ale on na nią się w igłę nie zgodził bo uznał ze problemu nie ma więc temat przestałam drążyć i usunęłam się w cień. Dla mnie to walka z wiatrakami a każda inna rozmowa to jedna wielka klutnia z której wynika że to ja się go czepiam jak sam stwierdził. Nie wiem co robić
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Joanna Marciniak
Mgr Joanna Marciniak

Jak mogę leczyć takie zaburzenia erekcji?

Witam mam 40 lat i od 7 miesiecy problemy z erekcją. Problemy zaczęły się z dnia na dzień. Od 14 lat jestem żonaty nie palę a alkohol piję sporadycznie. Byłem z tym problemem już 2 razy u urologa. Miałem badaną... Witam mam 40 lat i od 7 miesiecy problemy z erekcją. Problemy zaczęły się z dnia na dzień. Od 14 lat jestem żonaty nie palę a alkohol piję sporadycznie. Byłem z tym problemem już 2 razy u urologa. Miałem badaną prostatę. Wszystko ok. Zrobiłem badania morfologię testosteron cholesterol lipidogram. PSA i CRP Wszystkie badania w porządku. Urolog przepisał mi tadalafil 5 mg i kazał zarzywać przed stosunkiem. Lek działa ale ile mozna go brać. Próba seksu bez tabletki to porażka. Wzwód jest słaby i po chwili ustępuje. Nic mnie nie boli ale zauważyłem brak porannych i dziennych erekcji. Nie mam stresującej pracy staram się wysypiać i zdrowo odżywiać. Już nie wiem co robić. Sytuacja zaczyna mnie przerastać i nie wróży dobrze mojemu małżeństwu. Nie oglądam też porno. Nie wiem co jeszcze mógłbym dodać. Proszę o szybką odpowiedź
odpowiada 1 ekspert:
 Dariusz Pysz-Waberski
Dariusz Pysz-Waberski

Jak poprawić życie seksualne małżeństwa?

Witam Jestesmy malzenstwem od dwoch lat a znamy sie ponad 3 lata. Ja mam 45lat a Zona 40lat. To moje drugie malzenstwo. Mieszkamy z synem z mojego pierwszego malzenstawa ktory ma 11 lat - Patryk. On bardzo lubi moja obecna... Witam Jestesmy malzenstwem od dwoch lat a znamy sie ponad 3 lata. Ja mam 45lat a Zona 40lat. To moje drugie malzenstwo. Mieszkamy z synem z mojego pierwszego malzenstawa ktory ma 11 lat - Patryk. On bardzo lubi moja obecna zone - Tania. Mamy synka Michala ,2 lata i 7 miesiecy. Jest bardzo aktywnym dzieckiem, wciaz tez chce piers od zony - w nocy i nad ranem. Zona pracuje jako lekarz i jest czasem bardzo zmeczona jak przychodzi do domu. Poza tym jeszcze w domu duzo czyta o pracy, cos w lozku z telefonem lub przed pojsciem spac. Ogolnie jest osoba ktora duzo sie martwi, przezywa bardzo wszystko i jest bardzo emocjonalna. Lubi tez bardzo planowac i rzadzic, jest perfekcjonistka i zlosci sie jak cos niedziala czy cos jest nie na swoim miejscu. Czasem sa miedzy nami klotnie bo ja zawsze musze sluchac wszystkiego i najlepiej sie zawsze zgodzic ale w druga strone tak nie dziala juz. Wiem od niej ze miala dwa zwiazki przede mna, pozniej byla sama jakis czas. To nie bylo malzenstwa czy nawet dluzsze mieszkanie ze soba, raczej pomieszkiwanie przez weekend lub kilka dni. Ostatnio pjawila sie taka sprawa ze zona w nocy sie masturbuje lezac obok mnie. Mowi mi ze rzadko tak robi, moze raz na miesiac. Oczywiscie kiedy spie bardzo twardo to nie wiem czy to robi czy nie. Jak rozmawialem z nia to mowi ze sex zabiera jej duzo energii i nie zawsze ma sile czy ochote. Ogolnie mowiac 3 razy w tygodniu to za duzo dla niej, ze ona tak nie chce. Ze raz moze dwa jest ok dla niej. Spytalem czy ma moze jakies ukryte pragnienia erotyczne lub moze ja cos nie tak robie. Mowi mi jeszcze ze nikt nie zna tak ciala swojego dobrze jak ona sama. Tak oczywiscie, ja tylko mowie mam teraz ciebie i nie potrzebuje sam ze soba bo mi jest z toba bardzo przyjemnie. Mowie jej ze jest bardzo ladna i mi sie z nia czesto chce a czasem mamy przerwy po tydzien albo i dluzej. Ona mi tylko odpowiada ze wszystko jest dobrze tylko czasem tego potrzebuje, ze mnie kocha i chce. Powiedzialem tylko ze moze gdzies pojdziemy, porozmawiamy o tym, moze jakies cwiczenia, zmiana diety zebys sie lepiej poczula i chciala ze mna regularnie. Ona mowi ze wszystko jest dobrze i nigdzie nie bedzie chodzic. Ze jest zmeczona, nie ma na to czasu i ochoty. Prosze o porade co zrobic. Pozdrawiam
odpowiada 1 ekspert:
 Dariusz Pysz-Waberski
Dariusz Pysz-Waberski

Czy te objawy świadczą o schizofrenii?

Mój mąż, 28 lat od nastoletniego wieku zażywał narkotyki, głównie marihuana. Dwa lata temu w trakcie "ciągu" pojawiły się u niego urojenia, myśli prześladowcze, samobójcze, wydawało mu się cały czas że ktoś go śledzi, że jest oszukiwany przez najbliższych.... Mój mąż, 28 lat od nastoletniego wieku zażywał narkotyki, głównie marihuana. Dwa lata temu w trakcie "ciągu" pojawiły się u niego urojenia, myśli prześladowcze, samobójcze, wydawało mu się cały czas że ktoś go śledzi, że jest oszukiwany przez najbliższych. Trafił do szpitala psychiatrycznego, gdzie podjęto leczenie i zdiagnozowano u niego inne zaburzenia psychotyczne. Od tamtej pory nie zażywał żadnych środy. Około miesiąc temu bez żadnych wcześniejszych zmian znowu pojawiły się u niego urojenia- oskarżał mnie o dokonywanie bardzo złych rzeczy, zaczął po kilku latach małżeństwa z dnia na dzień mówić że mnie nie kocha, że ja jego też nie. W przeciągu miesiąca takie myśli pojawiły się dwukrotnie. Poszedł do specjalisty, dostał olanzapinę. Na ten moment jest całkowicie apatyczny, bez energii, stał się zupełnie inną osobą. Czy takie objawy mogą wskazywać na schizofrenię? Bardzo się boje, nie wiem jak mu pomóc. Odpycha mnie, nie chce rozmawiać o problemach.
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Karol Gołębiewski
Lek. Karol Gołębiewski

Co zrobić aby poprawić relacje z mężem?

Jestem 7 lat w małżeństwie, mamy jedno dziecko. Od jakiegoś czasu zupełnie i bez powodu nie chce mi się rozmawiać z mężem, zwyczajnie nie mam potrzeby. Jestem w takim stanie że nie interesuje mnie gdzie jest i co robi. Ogólnie... Jestem 7 lat w małżeństwie, mamy jedno dziecko. Od jakiegoś czasu zupełnie i bez powodu nie chce mi się rozmawiać z mężem, zwyczajnie nie mam potrzeby. Jestem w takim stanie że nie interesuje mnie gdzie jest i co robi. Ogólnie nic mnie nie interesuje. Potrafimy nie rozmawiać tydzień, dwa, jedynie zdawkowe co na obiad. Wiem że wpływ na to może mieć moja paroletnia depresja oraz to że od zawsze byłam indywidualistka. Jestem zaradna, posiadanie męża nie było nigdy moim celem. Nie jest mi nawet przykro że mam go gdzieś i jego potrzeby a to dlatego że on nie rozumie moich. Nie rozumie że ja potrzebuję czegoś dla siebie. I jedynym miejscem gdzie mogę się spełnić jest praca nic więcej. Nie mam hobby bo nie mam czasu, nie chodzę na kawę do przyjaciółek z braku czasu ani do kosmetyczki. Chcąc iść na trening muszę zawsze znaleźć opiekę dla córki. Mąż tego nigdy nie rozumiał że po co chciałbym np gdzieś sama pojechać na jeden dzień to przecież strata paliwa. Jest tak prosty że aż boli dlatego nie chce mi się rozmawiać i mam gdzieś skutki mojego podejscia. Nie wiem czy chce rady czy tylko chciałam się wygadać no nie miałam komu..
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Kamila Bryłka
Lek. Kamila Bryłka

Jak mam poradzić sobie z takim zachowaniem męża?

Witam , mam problem z mężem i nie wiem co zrobić . Mąż poje codziennie 5,6 piw a w weekend sączy piwa od rana , poniedziałek zwykle nie idzie do pracy ( ma swoją działalność ) oczywiście nie widzi problemu... Witam , mam problem z mężem i nie wiem co zrobić . Mąż poje codziennie 5,6 piw a w weekend sączy piwa od rana , poniedziałek zwykle nie idzie do pracy ( ma swoją działalność ) oczywiście nie widzi problemu , po alkoholu domaga się seksu na co ja nie mam ochoty z ciagle wstawionym mężem , mowie ze mnie to boli ale przychodzi następny dzień i ledwo przekroczy próg otwiera piwo … nie mogę w żaden sposób do niego dotrzeć … co robić w takim przypadku ?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Agnieszka Kałoska
Mgr Agnieszka Kałoska

Jak mam postępować, żeby być szczęśliwym?

Jesteśmy z mężem w trakcie rozwodu, byliśmy razem 15 lat, rozstaliśmy się rok temu, nie mieszkamy razem od 2 miesięcy, rozwód jest za 3 miesiące. Rozstaliśmy sie ponieważ zbyt wiele nas dzieli, a na dodatek Mąż mi nie ufal nie... Jesteśmy z mężem w trakcie rozwodu, byliśmy razem 15 lat, rozstaliśmy się rok temu, nie mieszkamy razem od 2 miesięcy, rozwód jest za 3 miesiące. Rozstaliśmy sie ponieważ zbyt wiele nas dzieli, a na dodatek Mąż mi nie ufal nie wiaosmo dlaczego a potem gdy powiedziałam mu, ze ktoś mi się podoba po prostu przestał ufać tym bardziej a wręcz zrobił ze mnie ladacznicę. Nigdy go nie zdradziłam ale w czasie gdy się rozstaliśmy zakochałam się w kimś kto zaczął dawac mi wszystko o czym zawsze marzyłam. Prawie wszystko… niestety jest z kraju gdzie aranżuje sie małżeństwa wiec prędzej czy później sielanka sie skończy. Ja już wycofuje sie z tego związku bo czyje ze mnie to blokuje. Ani nie mogę planować przyszłości ani nie mogę zdecydować co jest dla mnie najlepsze. Mąż chce do mnie wrócić ale on nie wie, ze ja już sie z kimś spotykam i sie nie przyznam bo mógłby być ‚nie miły’ dla mojego partnera. Mam teraz mętlik jak odejść od obecnego partnera bez przyszłości za którym na sama myśl tęsknie i jak uwolnić sie albo wrócić do Męża, który nie dawał mi czego potrzebowałam ale obiecuje, ze będzie inaczej.. chciałabym być szczęśliwa z nowym partnerem choćby przez ten czas, który nam został jeszcze czyli jakieś pół roku może ale w tym czasie mogę stracić Męża, który się wycofa jeśli nic nie zrobię w jego kierunku no i jeszcze ten cholerny rozwód po drodze…
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Czy to może oznacza, że depresja wróciła?

Chorowałam w przyszłości na depresję reaktywną, leczyłam się długi czas, korzystałam z psychoterapii. Pierwsza moje małżeństwo się rozpadło. Wyszłam drugim raz za mąż, urodziłam syna , niedawno dowiedziałam się że mój obecny mąż piszę na flirtchat. Nie umiem się... Chorowałam w przyszłości na depresję reaktywną, leczyłam się długi czas, korzystałam z psychoterapii. Pierwsza moje małżeństwo się rozpadło. Wyszłam drugim raz za mąż, urodziłam syna , niedawno dowiedziałam się że mój obecny mąż piszę na flirtchat. Nie umiem się po tym pozbierać, czuję się taka bezużyteczna,zaczynam mieć lęki, boję się o swoją przyszłość,mam problemy ze skupieniem uwagi, nie potrafię odmawiać, wszystko napawa mnie lękiem. Rozmowa przez telefon sprawia mi problem, stałam się nerwowa.Cały czas czuję w sobie napięcie i nie potrafią się tego wyzbyć, czy możliwe żeby depresja wróciła? Wcześniej miałam inne objawy, teraz cały czas odczuwam lęk, proszę o pomoc, czemu tak się dzieje.W naszym miasteczku na termin do psychiatry prywatnie jesteś zmuszona czeka ponad 2 miesiące.Co robić
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Jak poradzić sobie ze zdradą współmałżonka?

Proszę o radę, jak poradzić sobie ze zdradą męża. Jesteśmy świeżo upieczonym małżeństwem, od roku niestety nasza relacja się popsuła ze względu na wiadomość o chorobie nowotworowej, partner odsunął się ode mnie i przechodziłam przez wszystko sama, później dowiedziałam się... Proszę o radę, jak poradzić sobie ze zdradą męża. Jesteśmy świeżo upieczonym małżeństwem, od roku niestety nasza relacja się popsuła ze względu na wiadomość o chorobie nowotworowej, partner odsunął się ode mnie i przechodziłam przez wszystko sama, później dowiedziałam się o jego romansie. Gdyby nie pojawił się problem w jego życiu i gdyby nie potrzebował mojej pomocy, pewnie nadal by to kontynuował, natomiast teraz wie, że ma tylko mnie aby wspomoc się psychicznie i finansowo przez problemy, które mu się przytrafiły. Czy ratowanie tego związku ma sens ? Mąż deklaruje zmianę i wie że postąpił tragicznie. Jak poradzić sobie z myślą że gdyby nie jego problemy, nie byłabym mu potrzebna
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Katarzyna Balcerzak
Mgr Katarzyna Balcerzak
Patronaty