Od kilku dni mam dziwne sny. Dwa dni temu miałem sen, w którym zanurzam się w głębię oceanu. W pewnym momencie stwierdzam, że się zgubiłem i nie wiem, w którą stronę mam płynąć, by się wynurzyć. Mam zamknięte oczy, ale próbuję je otworzyć - bezskutecznie. Zaczynam tracić oddech i się dusić. Niestety nie pamiętam jak się skończył, ale po przebudzeniu miałem wrażenie, że coś lub ktoś próbuje mi coś przekazać.

Wczorajszy sen był zupełnie inny. Byłem w jakiejś sadzawce, w której był ogromny pyton. Zaatakował mnie i zacząłem z nim walczyć. Kiedy trzymałem już jego głowę w ręce, nagle mi się wyślizgnął i mnie ukąsił. Natychmiast wyssałem jad. Sen niby niewyróżniający się niczym od innych, aczkolwiek to uczucie, które towarzyszyło mi po przebudzeniu jest czymś dziwnym. Tak jak dzień wcześniej, miałem poczucie próby przekazania mi informacji. Proszę mi powiedzieć, co to oznacza? Z góry dziękuję.

Wczoraj oglądałam taki smutny odcinek jakiegoś serialu. I właśnie wtedy doszłam do tego, o co chcę zapytać. Od śmierci mama stosunkowo często mi się śni. I nieraz zastanawiałam się, dlaczego. Ale nigdy nie mogłam sama odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nie to, że mi to przeszkadza, bo bardzo się cieszę z tego, że w ten sposób mam z nią jakiś kontakt. Wczoraj dotarło do mnie, że może ona chce, żebym pozwoliła jej odejść w spokoju. Tylko że nie wiem jak to mam zrobić? Dlatego proszę o radę.