Twój przewodnik po zdrowiu

  1. Opisz swój problem. Pomożemy Ci znaleźć odpowiedź w bazie ponad miliona porad!
  2. Nie ma informacji, których szukasz? Wyślij pytanie do specjalisty.
Rozpocznij
7 6 0 , 8 0 8

odpowiedzi udzielonych przez naszych ekspertów

Rzetelnie + Bezpiecznie + Bezpłatnie

Uzależnienie od hazardu: Pytania do specjalistów

Czy mam jeszcze walczyć o ten związek, jeśli partner jest hazardzistą?

Witam, od 4 lat jestem w zwiazku z hazardzista, jestem wspoluzalezniona. Nasze relecja wisi na wlosku, bardzo pilnie potrzebuje pomocy specjalisty, poniewaz jestem na skraju wyczerpania, nawet nie potrafie juz logicznie myslec, nie mam sily I mocy ciagle kontrolowac, pilnowac,... Witam, od 4 lat jestem w zwiazku z hazardzista, jestem wspoluzalezniona. Nasze relecja wisi na wlosku, bardzo pilnie potrzebuje pomocy specjalisty, poniewaz jestem na skraju wyczerpania, nawet nie potrafie juz logicznie myslec, nie mam sily I mocy ciagle kontrolowac, pilnowac, sprawdzac, krzyczec, pojawil sie u nas totalny brak zaufania. Kocham go calym sercem, on oddal mi sie w 100 % rowniez, aczkolowiek uzaleznienie ciagle wygrywa, bije sie z myslami, czy mam go zostawic, czy walczyc I pielegnowac z wiazek. On ma czesto lepsze I gorsze dni, jest w ciaglu, odcielam go od pieniedzy, trzymam cala jego gotowke, nie wiem, czy dobrze robie, bo pilnuje go jak dziecko, czego mam juz dosc. Otwarcie mowi o leczeniu, ale nie ma pieniedzy na osrodek, dlugow ma wiecej, niz woosw na glowie, bije sie z myslami, czy mam jeszcze walczyc o ten zwiazek. Kochamy sie, ale choroba jego wygrywa. POMOCY dodoam, ze mieszkamy w UK i jestem sama jak plaec bez rodziny .
odpowiada 3 ekspertów:
Lek. Aleksandra Witkowska
Lek. Aleksandra Witkowska
Mgr Ewa Wójcik
Mgr Ewa Wójcik
Mgr Justyna Żebrowska-Naklicka
Mgr Justyna Żebrowska-Naklicka

Jak radzić sobie ze złym nastrojem mając 41 lat?

Ja zawsze jestem optymistką, zawsze uśmiechnięta i pewna siebie. Nie ma rzeczy z którą bym sobie nie poradziła a jednak ….. nie umiem sobie poradzić sama ze sobą ;( Uważam się za szczęściarę i farciarę ale nie mogę się zebrać... Ja zawsze jestem optymistką, zawsze uśmiechnięta i pewna siebie. Nie ma rzeczy z którą bym sobie nie poradziła a jednak ….. nie umiem sobie poradzić sama ze sobą ;( Uważam się za szczęściarę i farciarę ale nie mogę się zebrać na to by zadbać o dom czy dzieci co sprawia, że uważam się za leniwą babę ;( Pracuję 62h tygodniowo i nie znajduję czasu na zajęcie się rodziną natomiast znajduję czas na hazard :( Mąż uważa mnie za leniwca ( raczej ma rację) je w sumie też tak sądzę :( mimo tego, e moja twarz jest uśmiechnięta i zawsz tryskam optymizmem na zewnątrz to w środku często płaczę ;( gdy widzę smutną osobę to płaczę, gdy widzę nawet zadrapanie u innych to mnie to boli i płaczę. Mimo mojej radości nie potrafię poradzić sobie sama ze sobą ;( jest mi tak ciężko i boję się, że jeśli komukolwiek powiem, że jest mi ciężko to będzie gorsze niż uznanie mnie za leniwca ;(
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak poradzić sobie z uzależnieniem od gry na automatach?

Od 4 tygodni a problem z maszynami gram na automatach już straciłem dużo kasy mam 2 dzieci 7 letnia córkę i syna 2 misionce od kiede się urodził wogule nie spędzam cias z rodziną uciekam grać proszę o pomóc bo... Od 4 tygodni a problem z maszynami gram na automatach już straciłem dużo kasy mam 2 dzieci 7 letnia córkę i syna 2 misionce od kiede się urodził wogule nie spędzam cias z rodziną uciekam grać proszę o pomóc bo niekce stracić rodzinę
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Co mam robić ze swoim związkiem?

Bardzo jestem załamana. Jestem w związku od 15 lat. W tym 4 lata po ślubie. Mamy wspólne dziecko i ja mam jeszcze córkę, a mąż syna. Dużo razem przeżyliśmy. On dostarczal mi wiele zmartwień. Miał problemy z narkotykami, hazardem. Było... Bardzo jestem załamana. Jestem w związku od 15 lat. W tym 4 lata po ślubie. Mamy wspólne dziecko i ja mam jeszcze córkę, a mąż syna. Dużo razem przeżyliśmy. On dostarczal mi wiele zmartwień. Miał problemy z narkotykami, hazardem. Było naprawde źle. Długi, problemy z jego byłą partnerką- nie płacił alimentów i inne jeszcze. Bo wszystko przegrywał, awantury itd. Udało się, Wyszedl z tego bagna, bardzo mu pomogłam. Teraz jak już w miarę wszystko jest ok, pojawił się problem sexu. On zawsze był nie udany, ale teraz go nie ma, albo wymuszam na nim stosunek. Ubieram się sexownie do łóżka, a on tekst "po co się tak ubralam", albo co chcesz pokazać, przeciez Ty nie masz cyckow. A jak juz dojdzie do stosunku, to jest wtedy tylko chwilkę. Nic nie robi w kierunku tym żeby mnie zadowolić. Rozmowy nie pomagają, krzyczy wtedy na mnie, a ostatnio rozmawiając z nim o tym, wyciągnął telefon i pokazał jaką relację na faceboku ma jego pierwsza miłość. Serce boli, gdy staram się jak mogę robię koło niego wszystko, a on nic. Nie wiem co mam myśleć, ale mam odczucie, że przez te wszystkie lata jest ze mną bo musi mieć służąca. Co mam robic jestem zrozpaczona.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bartosz Neska
Mgr Bartosz Neska

Jak radzić sobie z ciągłym stresem w młodym wieku?

Nie jestem pewna dovjakiego specjalisty powinnam pójść : psycholog czy psychiatra? Mam 24 lata i od 4 lat żyje w ciągłym stresie, zaczęło się od uzależnienia od hazardu, w obecnym momencie straciłam wszystko co miałam, przerwa£am studia, rozstanie z narzeczonym.... Nie jestem pewna dovjakiego specjalisty powinnam pójść : psycholog czy psychiatra? Mam 24 lata i od 4 lat żyje w ciągłym stresie, zaczęło się od uzależnienia od hazardu, w obecnym momencie straciłam wszystko co miałam, przerwa£am studia, rozstanie z narzeczonym. Psychicznie nie daje sobie ze wszystkim rady, mam problemy ze snem, koncentracją, pamięcią, odizolowałam sie od znajomych, najchetniej zamknelabym sie w domu i nie ogląda£a ludzi. Czasami sie zastanawiam kim jestem i nie wiem. Nie potrafie okreslic tego co czuje. Są dwie osoby, którym na mnie zależy, które mnie kochają a ja nie potrafi sie okreslic co do nich czuje. W jednejbchwili jestem czegos pewna a po 10 minutach zmieniam zdaniem. Do tego doszly problemy żołądkowe, brak okresu 2.5 miesiaca, kłucie w sercu.
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Agnieszka Galas - Konsor
Mgr Ewa Wójcik
Mgr Ewa Wójcik
dr n. med. Lech Popiołek
dr n. med. Lech Popiołek

Jak całkowicie wyleczyć się z hazardu?

Witam, jestem uzależniony od hazardu. Podjąłem się leczenia i ukończyłem terapię w maju. Byłem bardzo zdeterminowany aby podjąć dalsze leczenie natomiast na mojej drodze stanęła marihuana. Uzależnienie które zostało zbagatelizowane i nie przerobione, ponieważ paliłem tylko podczas pobytu w... Witam, jestem uzależniony od hazardu. Podjąłem się leczenia i ukończyłem terapię w maju. Byłem bardzo zdeterminowany aby podjąć dalsze leczenie natomiast na mojej drodze stanęła marihuana. Uzależnienie które zostało zbagatelizowane i nie przerobione, ponieważ paliłem tylko podczas pobytu w Holandii i było to około 2 lat temu, miałem wtedy też styczność z amfetaminą i Meskalina, która całkiem odmieniła moją projekcję rzeczywistości. Do rzeczy , w maju wychodząc z ośrodka uzależnień, w padlem w marihuanę, chciałem się z tego wyrwać nie palić ... Ponieważ znałem wszystkie mechanizmy uzależnienia i byłem nawet świadomy , że po prostu zamieniam sobie hazard. Natomiast od pierwszego zapalenia marihuana wywoływała we mnie straszne lęki i stany gdzie zamykałem się w sobię nic nie mówiąc i udawajac , że wszystko jest w porządku aby nie wyjść na glupka paliłem dalej. Każde kolejne palenie działało w ten sam sposób, a że mieszkałem z ludźmi którzy palili codziennie, to ja paliłem z nimi. Miałem tak zniekształcone wyobrażenie o sobie i tak niskie poczucie własnej wartości i potrzebę akceptacji, że nie potrafiłem im odmawiać myśląc , że będę gorszy i w ogóle. Przechodząc do meritum po dwóch miesiącach wyprowadziłem się od nich przestałem palić. To co się zaczęło dziać w mojej głowie to było jakieś apogeum , jakieś chore wyobrażenia lęki, natrętne myśli.... W ogóle czułem się tak jakbym stracił swoją osobowość. Byłem Strasznie inteligentny przed rozpoczęciem palenia marihuany. Bardzo komunikatywny. To wszystko się rozpadło straciłem koncentrację i inteligencję. Później kilka dni później wróciłem do hazardu i w ogóle zaczął się cyrk ... Postanowiłem , że za wygranej pieniadze pójdę prywatnie do terapeuty i będę się leczył z tego co się zadziało przez tą marihuanę. Oczywiście do terapeuty chodziłem ale kłamałem , ponieważ byłem w ciągu hazardowym. Nie wiedziałem co się ze mną dzieję , zresztą do teraz nie wiem . Bylem samotny przez 2 tygodnie nie wychodziłem z pokoju i cały czas miałem natręt myśli , te myśli były związane z całym moim życiem , taka jakby analiza każdej sytuacji życiowej i obwinianie się za wszystko... Później siedziałem cały czas na telefonie i szukałem odpowiedzi w Internecie na moje zachowania i na to co się ze mną dzieje ... Wkręcalem sobię różnorakie przypadłości , zresztą do teraz tak mam. Co jest najgorsze , że czuję się zupełnie odrealniony od życia to mniej więcej wygląda tak , że ktoś coś do mnie mówi a ja mam jakieś myśli analizuję go albo siebie. Nie potrafię nawiązać kontaktu z ludźmi , cały czas siedziałbym w łóżku i nic nie robił i myślał. Próbowane wszystkiego aby się oderwać od tych myśli i nie mogę.... W dodatku nie pamiętam zdarzeń z przeszłości albo chociażby , co robiłem jeden dzień temu albo kto co mi powiedział. Czuję się jakbym utracił swoją tożsamość. Mam też wrażenie , że wszyscy się na mnie patrzą o mnie mówią , albo robią coś lub mówią żeby mi dopiec. Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje. Biorę leki od psychiatry na depresję. Ale najbardziej mnie przeraża to , że nie mam w sobie żadnych emocji ... Jedynie czuję złość i takie wrażenie jakbym dopiero uczył się życia i interakcji z ludźmi. Ogólni, jestem teraz na terapi zamkniętej ... Ale z niczym nie mogę się utożsamić. Gdzie wcześniej przerobiłem wszystko perfekcyjnie. A teraz nawet tego nie pamiętam. Co mi może być ?
odpowiada 1 ekspert:
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska

Jak pomóc osobie z uzależnieniem od hazardu?

Witam, mam pewien problem mój partner ma problem z obstawianiem meczy w sieci niedawno sam przed sobą przynal się że ma z tym problem prosił mnie o pomoc doszliśmy do wniosku że będę go kontrolować finansowo mamy wspólne pieniądze co... Witam, mam pewien problem mój partner ma problem z obstawianiem meczy w sieci niedawno sam przed sobą przynal się że ma z tym problem prosił mnie o pomoc doszliśmy do wniosku że będę go kontrolować finansowo mamy wspólne pieniądze co wypłatę na przelewac ma konto oszczędnościowe pieniądze a z mojej pensji żyjemy. Niestety 3 razy już się zawiodłam kiedy mówię aby zrobił przelew zaczyna się atak na mnie wtedy wiem co pieniędzy nie ma są dni kiedy w ogóle nie mamy z tym problemu. Jak pomóc takiej osobie?
odpowiada 3 ekspertów:
Mgr Beata Bąk - Ścierska
Mgr Beata Bąk - Ścierska
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Monika Wróbel
Mgr Monika Wróbel

Czy uzależnienie od hazardu można wyleczyć na terapii indywidualnej?

Dzień dobry, Czy uzależnienie od hazardu można wyleczyć na terapii indywidualnej?? Chodzę na nią od pewnego czasu, ale wstydzę się i boję o tym powiedzieć mojemu terapeucie bo po pierwsze boję się że wyślę mnie na odwyk i wtedy wszyscy... Dzień dobry, Czy uzależnienie od hazardu można wyleczyć na terapii indywidualnej?? Chodzę na nią od pewnego czasu, ale wstydzę się i boję o tym powiedzieć mojemu terapeucie bo po pierwsze boję się że wyślę mnie na odwyk i wtedy wszyscy moi bliscy się o tym dowiedzą, a tego bym nie chciała. Po drugie boję się, że psychoterapeuta będzie mnie jakoś źle oceniał i bał się, że skoro jestem uzależniona to może nie będę w stanie zapłacić za psychoterapię.
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie

Problem z hazardem u mojego chłopaka

Witam moj chlopak od bardzo dlugiego czasu ma problem z hazardem, bardzo duzo czytalam na ten temat i ten moj to dziwny przypadek, bo problem pojawia sie z nienacka co jakis czas ( nieregularnie) Jak juz zacznie to nie przestanie... Witam moj chlopak od bardzo dlugiego czasu ma problem z hazardem, bardzo duzo czytalam na ten temat i ten moj to dziwny przypadek, bo problem pojawia sie z nienacka co jakis czas ( nieregularnie) Jak juz zacznie to nie przestanie az nie przegra wszystkiego to potem przez jakis czas siedzi w telefonie i kabinuje az w koncu odpuszcza. Znam go jak wlasna kieszen a po drugie niestety musze go sprawdzac. Probowalam juz wszystkiego, rozmow, prob szantazu wybieraj albo ja albo kasyno, jak zagrasz choc raz odejde, prob wymuszenia na nim poczucia winy, ale wszystko na nic. Obiecuje ze to ostatni raz, ze wiecej nie bedzie ale oboje wiemy ze to klamstwa. Najgorsze jest to ze on zdaje sobie sprawe z tego ze ma problem tylko zamiast cos z tym zrobic albo chociaz sprobowac to co on robi mowi mi "No wiesz ze mam problem a ty nie chcesz mi pomoc" i tyle to jest wymowka.! Ale co ja wiecej moge zrobic?! Odejsc tego tez probowalam tyle tylko ze ja jestem uzalezniona od niego, w przeciwienstwie do innych zawsze byl obok. Prosze pomozcie chociaz dobra rada.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Czy jest jeszcze jakiś sposób, aby odzyskać radość życia?

Witam. Mam 25 lat. Nie wiem od czego zaczac. Nie mam juz nawet siły ponownie opisywac swojej sytuacji. Cierpie na zaburzenia afektywne. W mojej rodzinie pojawiały sie uzależnienia i depresja. Moj ojciec był uzalezniony od hazardu. Podczas pierwszego... Witam. Mam 25 lat. Nie wiem od czego zaczac. Nie mam juz nawet siły ponownie opisywac swojej sytuacji. Cierpie na zaburzenia afektywne. W mojej rodzinie pojawiały sie uzależnienia i depresja. Moj ojciec był uzalezniony od hazardu. Podczas pierwszego roku moich studiow popełnił samobójstwo. Kilka miesiecy temu wrocilem z zagranicy. Zaczelo sie ok. dwa lata temu na obczyznie. Nie moglem spac, stracilem zainteresowanie, przyjemnosc z zycia. Rozmowa z kolezanka psycholog, postawila mnie na nogi. Pozniej bylo duzo lepiej, ale depresja lubi wracac.Awans w pracy pod koniec 2019, i znowu powrot lęków, smutku itd. Postanowiłem wrócić do kraju, i kompleksowo zajac sie problemem. Masa przeczytanych mat. psychologicznych. Wybrałem sie do lekarza psychiatry, zeby miec w razie potrzeby ssri. Podjalem psychoterapie, co w moim miemaniu jest najwazniejsze. Bylem na 20 spotkaniach. Niestety, nie czuje zadnej poprawy. Utwierdzilo mnie to tylko w przekonaniu, ze juz nic nie jest w stanie mi pomoc. Nie widze wyjscia... Nie chce spedzic zycia na otepiajacych mnie tabletkach, czy tez "znieczulaczach". Po rodzinie moge zauwazyc, ze terapia rowniez nie przynosila rezultatow i niestety konczylo sie samobojstwem nie tylko u czlonkow rodziny z pierwszej linii. Wielka niesprawiedliwosc, ze nic zlego nie zrobilem, a genetyka wybrała mnie.. Nie wiem po co opisuje tutaj swoj problem, skoro wiem, ze jedynym zaleceniem jakie dostane, bedzie najprawdopodobniej: "prosze rozwazyc przyjmowanie ssri, po kilku tygodniach, gdy Pana stan sie poprawi, moze warto rozwazyc zmiane terapeuty lub nurtu psychoterapii." Przepraszam, za swoj jezyk, ale jestem sfrustrowany.. Zgromadzilem dużo pieniadzy, miałem ambitne plany, chcialem otworzyc firme, ale co z tego? Nie potrafie juz cieszyc sie z zycia.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Kamila Jakubowska
Mgr Kamila Jakubowska

Co zrobić, żeby uratować nasz związek?

Witam. Po 6latach małżeństwa żona postanowiła mnie zostawić po tym jak dowiedziała się o moich długach zaciągniętymi za jej plecami... Oklamalem ja poraz kolejny wpo pierwszym razie powiedziała że jak się do wie o kolejnym moim kłamstwem stracę ja i... Witam. Po 6latach małżeństwa żona postanowiła mnie zostawić po tym jak dowiedziała się o moich długach zaciągniętymi za jej plecami... Oklamalem ja poraz kolejny wpo pierwszym razie powiedziała że jak się do wie o kolejnym moim kłamstwem stracę ja i dziecko... Jak się poznaliśmy wiedziała o moich wcześniejszych problemach finansowych które były spowodowane hazardem... Z hazardu się wyleczylem u specjalisty.. Posplacalem wszystkie długi z jej pomocą... Teraz nawet nie wie i nie potrafię wytłumaczyć jej po co brałem te pożyczki... Ona twierdzi że wydałem na dziwki... A ja naprawdę tego nie zrobiłem w hazard też nie popadlem sam nie wiem po co je brałem wiedząc że jak ona się dowie to ja stracę razem z dzieckiem... Teraz chce rozwodu i planuje już przyszłość.. Sprawa rozwodowa w toku... Zrozumiałem że je straciłem kocham je obie żonę i córkę ale ona mówi że się już nic nie da zrobić bo mi nie zaufa.. Nie chce jej stracić.... Co mam robić...
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Hanna Markiewicz
Mgr Hanna Markiewicz

Czy mogę być uzależniona od hazardu?

Witam Kiedyś przegrałam dosyć duża sumę w kasynie internetowym, trzy lata ponosze za to konsekwencje splacajac zobowiązania. Nie myslalam o graniu ani razu. Wczoraj wróciła mi ta myśl i znowu zagrałam. Przegrałam wszystko co miałam, nie była to duża kwota... Witam Kiedyś przegrałam dosyć duża sumę w kasynie internetowym, trzy lata ponosze za to konsekwencje splacajac zobowiązania. Nie myslalam o graniu ani razu. Wczoraj wróciła mi ta myśl i znowu zagrałam. Przegrałam wszystko co miałam, nie była to duża kwota ale pieniądze odkładane na wakacje. Po chwili zaczęłam myśleć skąd pozyczyc zeby się odegrać ale nie zrobiłam w końcu tego. Nie wiem skąd nagle ten impuls bo gdy nie mam większej gotówki nie mysle o tym. Pierwszy raz po trzech latach miałam coś odlozenego poszło to na granie. Martwi mnie to czy mam z tym problem
odpowiada 2 ekspertów:
Mgr Ewa Wójcik
Mgr Ewa Wójcik
Mgr Irena Mielnik - Madej
Mgr Irena Mielnik - Madej

Jak mam pomóc osobie uzależnionej od hazardu?

Jak pomóc osobie uzależnionej od hazardu? Witam mój partner jest uzależniony od obstawiania meczów w internecie. Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja bo jestem z nim 5 lat. Na początku naszego związku był jeszcze uzależniony od marihuany ale udało... Jak pomóc osobie uzależnionej od hazardu? Witam mój partner jest uzależniony od obstawiania meczów w internecie. Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja bo jestem z nim 5 lat. Na początku naszego związku był jeszcze uzależniony od marihuany ale udało mu się z tego wyjść. Więc cały czas mam nadzieję, ze z tego też wyjdzie, bo cały czas widzę jakieś kroki ku temu. On już się przyznaję , że jest uzależniony ale nie szuka nigdzie pomocy cały czas łudzi się, że da sobie radę sam. Ja już nie mam sił na pomaganie mu. Chciałabym już mieć normalne życie . U nas wygląda to tak , że jak jest potrzeba opłacić rachunki to mi przesyła pieniądze, a jak nie to przegrywa je na grach. Jedzenie kupuje za swoje pieniądze ale wszystko mu zapisuję i myślę , że to go "motywuje" do grania , bo ma dług i chcę go jak najszybciej spłacić (ale ja go do tego nie poganiam, bo wiem ,że mi odda jak zawsze). Najgorsze w tym jest wszystkim, że mieszkamy za granicą i nie wiem jak szukać pomocy. Byliśmy raz u psychologa ale on stwierdził ,że nie będzie za to płacił ani nie chcę żebym ja za to płaciła. Nie wiem jak mu już pomóc. Chciałabym już stabilizacji , często myślę żeby odejść od niego . Ale jak opuścić osobę którą się kocha ? Która poza uzależnieniem jest dobrym człowiekiem?
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Monika Wróbel
Mgr Monika Wróbel

W jaki sposób mogę się zmienić i nie być nerwowa?

Witam. Jestem kobietą w wieku 19 lat. Może napiszę w skrócie w czym tkwi problem. Otóż 2 lata temu straciłam moje jedyne rodzeństwo starszego o 11 lat brata, odebrał sobie życie z powodu hazardu i długów jakie zrobił przez swój... Witam. Jestem kobietą w wieku 19 lat. Może napiszę w skrócie w czym tkwi problem. Otóż 2 lata temu straciłam moje jedyne rodzeństwo starszego o 11 lat brata, odebrał sobie życie z powodu hazardu i długów jakie zrobił przez swój nałóg głównie do hazardu przyczyniło się jego lenistw. Od najmłodszych lat był leniwy. 2 miesiące później straciłam babcię była dla mnie jak matka miała raka płuc złośliwego niestety. Mam chłopaka 4 lata starszego nasze relacje są skomplikowane. Otóż on nie wytrzymuje tego że wszystko robi to na co ja mam chęć np. gdzieś jechać czy coś kupić, kiedy się wkurzam na niego nie chcę aby mnie przytulał w ogóle żeby mnie nie dotykał i za mocno się przejmuję. Mi nie pasuje to że żartując ze znajomymi mówi o dziewczynach tak jak by chciał je mieć ( robi to świadomie żeby mnie wkurzyć co ja mocno przeżywam) często bywa tak że obraża się o byle co np kiedy ja odbijam piłkę żeby mu pokazać że to co powiedział zabolało mnie i więcej ma tego nie robić, to on tego nie widzi i robi mi wyrzuty chodź teraz się zaczyna hamować lub przeprasza. Jesteśmy już razem 9 miesięcy i tak szczerze mówiąc rozmawiam z nim o wszystkim i powiedział że jest mu ciężko mi dogodzić bo ciągle chodzę zła lub zdenerwowana a on by chciał żebym była wesoła. Mój brat 17 lat mówił mi że jestem do niczego ( był mocno nerwowy bardzo często były kłótnie sama nie wiem z jakiego powodu) i kłócąc się z chłopakiem nie wytrzymuję kiedy chodź by ( ma taki dziwny nawyk) mówi o jednym temacie cały dzień żeby specjalnie mnie wkurzyć i tak szczerze mówiąc bratu nigdy się nie postawiłam bo miałam go gdzieś odpuszczałam sobie a chłopakowi już nie ustępuje bo sobie już na to nie pozwalam( tyle mam w sobie gniewu z czego chłopak czuje się jak worek treningowy). Jego mama ma ten głupi nawyk i on od niej tego tak jak by się nauczył. On w swoim domu czuje się winny wszystkiego np ostatnio przyjechał i mama zrobiła na obiad tortille ( obiad ten był zimny i z tego naleśnika wszystko się sypało) on zrobił dziwną minę a tata siedzący obok niego zaczął krzyczeć że mama tyle się starała a on tego nie docenia i wyzywał go od różnych. Po tym chłopak poszedł do siebie a tata za nim i pyta dlaczego taki jest a on odpowiedział że robi wszystko co chcą to oni chcieli żeby zapisał się na studia niestety nie takie łatwe jak by się wydawało a tata zareagował płaczem nawet z tego co wiem chciał mojego chłopaka zbić w twarz ale tego nie zrobił i przeprosił a mama udawała że zemdleje jak o tych studiach usłyszała. Ma on też siostre w moim wieku mam z nią bardzo dobry kontakt i trzyma stronę rodziców chodź się do tego nie przyznaje. Chłopak opowiadał o tym że przed nim miała się urodzić o 2 lata starsza siostra, lecz przy porodzie zmarła. I kiedy jego młodsza siostra się pojawiła to w sumie wokół niej kręci się zainteresowanie rodziców. Ona na swoje urodziny dostała za 4 tysiące aparat a mój chłopak musiał na wszystko sobie zapracować. Siostra jest przez rodziców faworyzowana, a mój chłopak nie może być gorszy od siostry przynajmniej tak to wygląda, gdyby on zrezygnował ze studiów to rodzice nie mogli by o nim w rodzinie dobrze mówić a tego nie chcą. Kontakt jako rodzeństwo pomimo to mają bardzo dobry o wiele lepszy niż ja ze swoim bratem co trochę nie powiem że nie okropnie boli ale staram się o tym tak nie myśleć. Jest mi źle patrzeć na niego jak cierpi z powodu tego, że rodzice nie potrafią go zrozumieć chodź ja też go teraz ranię będąc tak nerwową.Bardzo bym chciała sama się zmienić nie być tak nerwowa.Czy ktoś mógł by mi doradzić co mam w takiej sytuacji zrobić? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Bożena Waluś
Mgr Bożena Waluś

Jak mamy walczyć z tym uzależnieniem?

Wraz z moją dziewczyna jesteśmy uzależnieni. Na dodatek ona jest uzależniona od hazardu. Ona nie widzi problemu. Ja mam już dość i chcę z tego wyjść i żyć normalnie. Ona nie widzi problemu i mówi że nad tym panuje. Co... Wraz z moją dziewczyna jesteśmy uzależnieni. Na dodatek ona jest uzależniona od hazardu. Ona nie widzi problemu. Ja mam już dość i chcę z tego wyjść i żyć normalnie. Ona nie widzi problemu i mówi że nad tym panuje. Co mam zrobić pomocy. Kocham ją i niechce się z nią rozstać. To już 8 lat a znamy się od 14. Nie wyobrażam sobie by mógłbym ją zostawić pomocy
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Łucja Fitchman
Mgr Łucja Fitchman

Jak pomóc mężowi uzależnionemu od hazardu?

Mój mąż jest uzależniony od hazardu. Walczymy z tym od roku, więc temat nie jest dla mnie nowy. Jednak potrzebuję porady jak mu jeszcze pomóc. On chce z tego wyjść. Chodzi na terapię. Wie, że jest chory i widzę, że... Mój mąż jest uzależniony od hazardu. Walczymy z tym od roku, więc temat nie jest dla mnie nowy. Jednak potrzebuję porady jak mu jeszcze pomóc. On chce z tego wyjść. Chodzi na terapię. Wie, że jest chory i widzę, że chce z tym walczyć. Niestety coś w środku skutecznie blokuje wszystkie próby walki. Nie chcę patrzeć, jak dobry człowiek, który chce z tego wyjść pochłaniany jest przez tę straszliwą chorobę. Co jeszcze mogę zrobić? Sama chodzę na terapię i staram się wprowadzać w życie wszystko co z terapii wynoszę. Ale jak mogę pomóc mężowi zbić tę skorupę, która nie pozwala mu wyswobodzić się z tego koszmaru?
odpowiada 1 ekspert:
Lek. Bartłomiej Grochot
Lek. Bartłomiej Grochot

Czy mam zespół Otella?

Witam. Mam 27 lat.Jestem kobietą wzbudzając pożądanie u mężczyzn i swojego czasu bardzo pewną siebie.jestem w długoletnim związku z ojcem mojego dziecka.Czułam zawsze,ze mój partner jest we mnie zakochany i uważa za swój ideał. Zawsze miał ochotę na seks mimo,że... Witam. Mam 27 lat.Jestem kobietą wzbudzając pożądanie u mężczyzn i swojego czasu bardzo pewną siebie.jestem w długoletnim związku z ojcem mojego dziecka.Czułam zawsze,ze mój partner jest we mnie zakochany i uważa za swój ideał. Zawsze miał ochotę na seks mimo,że jego życie seksualne przede mną było dość ubogie. Nigdy nie byłam o niego zazdrosna,ponieważ jak to kolokwialnie nazywałam,był z"niższej ligi". Do czasu kiedy coś mnie tknęło i w ręce wpadła mi historia przeglądarki lubego. Odkryłam filmy pornograficzne. Nie było by w tym nic złego,gdyby nie fakt,ze partner zawsze wyśmiewal osoby oglądające tego typu treści. Czulam sie oszukana,a zwiazek polega na szczerosci i zaufaniu.Moje poczucie własnej wartości bardzo spadło,ale poradziłam sobie z tym usprawiedliwiając to tymczasowym brakiem seksu w tamtym okresie. Po paru latach odkryłam jednak,ze robił to od początku naszego związku. Co gorsza znalazłam również portale towarzyskie typu roksa. Załamałam się. Wpadłam w depresję. Po kłótniach i długich rozmowach przyznał, że nigdy mnie nie zdradził, ani nie masturbowal sie,ponieważ spełniałam wszystkie jego zachcianki...natomiast kompulsywnie musiał oglądać takie treści kiedy nachodzi go dana myśl. Musiał wejść jak mówił i obejrzeć coś niewlasciwego,wówczas odczuwał ulgę jak mówił. Nie potrafił mi tego wytłumaczyć. Upierał się,ze nie chodziło tu o różnorodność czy jego fantazje tylko coś jakby natretną myśl.Nie chciał mi o tym powiedziec,bo wiedział,ze wyśmiewam takie osoby,które edukacja się w taki a nie inny sposób. Od tej pory(dość to skróciłam,ale kłamał mnie nie tylko w tej sferze-po prostu nie mogłam mu w niczym zaufac) cierpię na cjorobliwà zazdrość. Coś jakby zespół otella. Kontroluję jego wszystkie ruchy,mam pomysł założyć podsłuchy. Ciągle boje się,ze skorzystał z usług prostytutek mimo,ze w życiu nie poderzealabym go o to. Zadaję mu codziennie te same pytania i widzę,że tym rujnuje nasz związek. Partner zaproponował nawet wykrywacz kłamstw,żebym mu uwierzyła,ze ani nie podniecaly go te filmy ani w życiu nie był na tego typu usługach. Problem w tym, że nie jestem pewna,czy nie oklamie maszyny.czy jakiś kolega nie nauczył go jak oklamac wariografu. Z jednej strony wiem,ze moje obawy są uzasadnione,a z drugiej czuję,że wariuję. Ciągle widzę jak mnie całuje, a w środku wie,ze posunął si do czegoś strasznego i za nic niech mnie zranić. Dodam,że partner od czasu kiedy się przyznał do swoistego rodzaju uzależnienia,chodzi na terapię od uzależnień(oprócz tego uzależniony jest od internetu i hazardu). W związku z tym mam pytanie..czy faktycznie mogę cierpieć na tzw. zespol otella i najszybciej zaczac się leczyć czy doszło ewidentnie tu do jakiegoś przewinienia ze strony partnera i żeby sobie pomóc powinnam definitywnie zakończyć związek?

Jak poradzić sobie z uzależnieniem od hazardu?

Witam Mam poważny problem z hazardem. Od około roku gram w kasynie internetowym i przegralam już ogrom pieniędzy ok 60 tysięcy, a najgorsze w t wszystkim jest to że zasłużyłem swojego partnera biorąc na niego chwilowki bez jego wiedzy. Nie... Witam Mam poważny problem z hazardem. Od około roku gram w kasynie internetowym i przegralam już ogrom pieniędzy ok 60 tysięcy, a najgorsze w t wszystkim jest to że zasłużyłem swojego partnera biorąc na niego chwilowki bez jego wiedzy. Nie mam juz pomysłu na siebie i najchętniej wzięła bym garść tabletek i uciekła od tego wszystkiego w taki sposób.... czy jest jaka kolwiek nadzieja na wyjście z mojej sytuacji???
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Monika Wróbel
Mgr Monika Wróbel

Czy mogę zmienić terapeutę?

Czy zmiana terapeuty w trakcie terapii jest ok? Mam ostatnio duży dylemat czy zmienić terapeutę. Chodzę obecnie ok 3 miesiące na terapię i zmagam się z trauma molestowani w dzieciństwie, niską samoocena i uzależnienie od hazardu. O tym ostatnim... Czy zmiana terapeuty w trakcie terapii jest ok? Mam ostatnio duży dylemat czy zmienić terapeutę. Chodzę obecnie ok 3 miesiące na terapię i zmagam się z trauma molestowani w dzieciństwie, niską samoocena i uzależnienie od hazardu. O tym ostatnim jest mi najciężej powiedzieć. Ostatni już chciałam to zrobić, ale przez sesja dostałam sms od poradni z info że podwyższają cenę sesji o 20 % i użalam to za znak, żeby nie mówić. Od tam tej pory zastanawiam się nad zmianą terapeuty, 20% to dla mnie bardzo dużo na przestrzeni miesiąca, po za tym okazało się, że muszę przejeżdżać pół miasta, żeby dojechać do poradni ( to ok 1h drogi w jedną stronę). Zastanawiam się również, czy obecna moja terapeutka była by mi w stanie pomóc, czy do uzależnienie nie trzeba jakieś specjalistycznej terapii? Znalazłam kilka terapeutów, którzy prowadzą indywidualną terapię uzależnień i którzy mają gabinety dużo bliżej niż obecny i są również nieco tańsze. Jedyne czego się boję to że te pieniądze, które wydawałam przez 3 miesiące pójdą w błoto i będę musiała zaczynać wszystko od zera. Chodzę ostatni zdołowana, bo miałam ostatnio nawrót, przejmuje się teraz też tą podwyżką ceny terapii i dojazdami i na prawdę nie wiem co mam robić.
odpowiada 1 ekspert:
Mgr Magdalena Kęsek-Strózik
Mgr Magdalena Kęsek-Strózik

Czy zmiana terapeuty to dobry pomysł?

Zastanawiam się nad zmianą terapeuty. Od mniej więcej 2 miesięcy chodzę na psychoterapię. Mam problemy z uzależnienie od hazardu, niska samoocena i zostałam wykorzystana seksualnie jak miałam 8-9lat. O wykorzystaniu, powiedział, niska samoocenę terapeuta zdiagnozował sam, natomiast o... Zastanawiam się nad zmianą terapeuty. Od mniej więcej 2 miesięcy chodzę na psychoterapię. Mam problemy z uzależnienie od hazardu, niska samoocena i zostałam wykorzystana seksualnie jak miałam 8-9lat. O wykorzystaniu, powiedział, niska samoocenę terapeuta zdiagnozował sam, natomiast o dziwo o uzależnieniu jest mi najciężej powiedzieć. Ostatnio już byłam gotowa to poruszyć, ale przed wizytą dostałam sms z poradni, że ceny wizyt się zwiększają i może to śmieszne, ale uznałam to za znak aby o tym nie mówić. Wcześniej już zastanawiałam się nad zamianą ponieważ muszę przejechać całe miasto aby do tej poradni dojechać i dojazd w jedną stronę to ok 1h drogi, przez co co tydzień muszę wychodzić wcześniej z pracy ( jak się umawiałam to sprawdzałam, że to 15km więc myślałam, że dojazd to max 30min :( ) Zastanawiam się również czy z problemami z uzależnieniem nie powinnam się udać do psychoterapeuty, który się w tym specjalizuje? Znalazłam psychoterapeutę od uzależnień, o połowę drogi bliżej i trochę taniej niż płacę obecnie. Natomiast zastanawiam się czy taka zmiana terapeuty jest dobra, czy może powinnam zostać tam, mimo że na razie nie wiedzę jakiejkolwiek poprawy ( wiem, że to bardzo krotki okres terapii) natomiast czuję się bardziej przytłoczona w związku z ostatnią wpadką z moim uzależnieniem i tym, że boję się o tym powiedzieć psychoterapeucie, z ciągłym wychodzeniem wcześniej z pracy, aby się nie spóźnić na terapię oraz ze zwiększeniem ceny psychoterapii. Natomiast z drugiej strony bym musiała zaczynać od zera z nowym psychoterapeuta i nie wiem co zrobić..
odpowiada 1 ekspert:
 Redakcja abcZdrowie
Redakcja abcZdrowie
Patronaty