Brak bliskich kontaktów w rodzinie a depresja

Mam 21 lat, nadal mieszkam z `rodzicami`. Mój ojciec od kiedy tylko pamiętam traktował wszystkich domowników z poniżeniem. Częste wyzwiska a nawet rękoczyny. Wyzwiska właściwie to chleb powszedni. Często zwraca się w przekleństwach określających kobiety lekkich obyczajów zamiast po imieniu. Jest to osoba, która sama nic nie zrobi - wszystkiego żąda - nie ruszy się nawet po szklankę herbaty. Nie umiem już sobie z tym radzić, mama jest silna stara się to znieść ale ja czuję się załamana.
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Czy depresja jest chorobą śmiertelną?

Depresja to choroba cywilizacyjna. Jest przyczyną wielu przykrych dolegliwości, czy jednak może doprowadzić do śmierci? Obejrzyj film i zapoznaj się z wypowiedzią eksperta.

Witam. Pani reakcja jest jak najbardziej zrozumiała w takiej obciążającej emocjonalnie i skomplikowanej sytuacji rodzinnej. Nie wiadomo nic o przyczynach, dla których w dalszym ciągu mieszka Pani w domu rodzinnym, bo dość łatwo nasuwającym się rozwiązaniem jest na początek przeprowadzka. Być może jest to związane z jakimiś czynnikami natury bytowej, choć prawdopodobne jest też, że np. nie chce Pani pozostawić mamy samej. Jednak muszę podkreślić, że wieloletnie znoszenie takich zachowań ze strony męża nie świadczy o sile Pani mamy, a raczej jest dowodem jej bezradności. Nie jest to rzadka sytuacja - mimo że przemoc domowa jest karanym przestępstwem, droga do wyjścia z tej sytuacji jest trudna i jest bardzo dużo uwarunkowań takiego stanu rzeczy - najczęściej lęk, poczucie winy, poczucie obowiązku, również czynniki materialne i mieszkaniowe, a w przypadku dzieci zwyczajnie zależność od rodziców. Pani jest już jednak osobą pełnoletnią i może sięgnąć po pomoc. Powiem nawet więcej - choć zwykle jestem daleka od udzielania takich kategorycznych porad - zdecydowanie powinna Pani sięgnąć po pomoc, ponieważ przewlekły stres tego rodzaju jest po prostu bardzo szkodliwy i dla zdrowia psychicznego i somatycznego. Trzeba zacząć od uzyskania wsparcia od osoby, która nie jest w żaden sposób zależna od Pani ojca. Ze specjalistów dobrym wyborem będzie psycholog (który może też pomóc poszukać odpowiedniej terapii indywidualnej / grupowej lub grupy wsparcia) oraz psychiatra (może przepisać leki, jeśli są potrzebne), zwłaszcza że pisze Pani o poczuciu załamania, wyczerpania sił. Jeśli chodzi o prawny aspekt Pani problemu, proszę przeczytać jeszcze odpowiedź udzieloną przez mgr Krzysztofa Trykszę (pyt. ,,Problemy w relacjach ze szwagrem i agresja wobec dzieci'').

0
Mgr Beata Szymik Psycholog, Zabrze
40 poziom zaufania

Ma pani trudną sytuacje i słusznie jest nią pani zmęczona. Nie jest łatwo funkcjonować w domu, w którym się pani źle czuje. Nie ma jednak prostej rady, którą może pani zastosowć. Poprawa swojej sytuacji może od pani wymagać wielu zmian, jedne mogą być wielki inne malutkie. Proponuje udać się do psychologa, który pomoże uporać się z uczuciami, znaleźć obszary w których może pani wprowadzić zmiany.
Pozdrawiam Beata Szymik

0

Witam,

rozumiem, że jest Pani bardzo ciężko w takiej sytuacji, która zresztą trwa tyle lat.To zapewne wpłynęło niekorzystnie na Pani poczucie wartości, kobiecości. Ojciec jest agresywny psychicznie i fizycznie, więc w świetle prawa takie zachowanie podlega kodeksowi karnemu. Może Pani złożyć zawiadomienie na policji o przemocy domowej. Policja ma obowiązek zająć się sprawą. W tej sytuacji tylko podjęcie odpowiednich kroków może wpłynąć na poprawę sytuacji rodzinnej. Ze względu na agresywne zachowanie ojca może Pani obawiać się odwetu z jego strony, jednak to jedyne wyjście...często sprawcy przemocy zmieniają swoje zachowanie gdy sąd przydziela im kuratora, boją się kolejnego zgłoszenia i w końcu nie czują się bezkarni.
Warto także pomyśleć o wsparciu psychologicznym dla siebie. Gdy poczuje się Pani silniejsza psychicznie łatwiej będzie podejmować decyzje dotyczące dalszego życia, stawiania granic ojcu i dbania o swoje dobre samopoczucie.

0

Proszę Pani, dobrze, że zaczyna Pani mówić o sytuacji domowej. Jest to przemoc fizyczna i emocjonalna. Trudno z niej wyjść, gdy nie mówi się o niej osobom spoza rodziny. Rodzina Pani zdaje się być przystosowana do znoszenia. Jednak godność osoby ludzkiej wymaga w takich sytuacjach nie "znoszenia" tylko "paragrafu". Jest wiele miejsc, w których otrzyma Pani profesjonalną pomoc. Proszę wejść na strony "niebieskiej linii", dla ofiar przemocy w rodzinie. Potrzebuje Pani dużo poczytac i porozmawiać o mechanizmach przemocy aby mieć siłę i nie podlegać bezradności Pani matki. Jest wiele osób, które wyszły z przemocy i dzięki terapii stworzyły własne konstruktywne życie bez powielania destrukcyjnych wzorców. Wytrwałości i jasności widzenia zła życzę. Krystyna Kozłowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty