Co oznaczają bóle w obrębie nosa?
Dzień dobry,
od ponad roku zmagam się z dosyć dziwnym bólem. Początkowo myślałem, że są to problemy z zatokami. Laryngolog powiedziała, że jest to zapalenie błony śluzowej nosa. Zacząłem stosować Avamys, ulgę doświadczyłem, ale nie na stałe.
Generalnie problem wygląda następująco: od dłuższego czasu, niekiedy w stopniu mocniejszym, niekiedy w słabszym, zmagam się ze specyficznym bólem w okolicy środka czoła. Jest to pulsowanie, dziwny ból po środku czoła, niekiedy " wibrowanie" w nosie, czasem ból w skroniach. Towarzyszy temu, przy silniejszych bólach, rozkojarzenie, brak koncentracji, słabsza pamięć, " śpiące oczy", obojętność. Niekiedy jest ok- wszystko mija, ból i skutki tego bólu. Obawiam się, że to jakiś guz mózgu. Czuje jakbym w głowie miał zwiększone ciśnienie. Dodam, że chyba dużo się stresuje, przejmuje. Zauważyłem, że przy mniejszej ilości zmartwień bólu tego nie czuję. Zero zawrotów głowy, zero rozkojarzenia, zero "skaczącego czoła". Zatem, jakiś guz a może nerwica?
