Co powinnam dalej zrobić, kogo wybrać?

Czuję obecnie wielką beznadziejność. Jestem w związku małżeńskim 4 lata, mamy córkę 2,5-roczną. W naszym związku pojawiają się co jakiś czas problemy. Od około 8 miesięcy jest totalnie źle. Ja jestem osobą bardzo emocjonalną, potrzebującą uczuć, on za to jest bardziej oziębły i skąpy w uczucia. Ja widzę szklankę do połowy pełną, a on do połowy pustą. Mąż moim zdaniem zbyt często pije. W październiku 2010 stało się to już poważnym problemem. Mąż pił w ukryciu i wmawiał mi, że wypił tylko 3 piwa, a następnie odkrywałam butelkę po wódce. Było wiele rozmów z mojej strony i próśb. Byłam załamana. Ciągle to ja wyciągałam rękę, a teraz miałam tego dosyć. Przestałam już rozmawiać, bo nie miałam już na to sił, miałam dość płaczu. Przychodziłam z pracy, odbierałam dziecko, czekałam jak mąż zaśnie i oglądałam filmy, aby oderwać się od rzeczywistości, aby uciec. Pewnego dnia postanowiłam napisać do starego znajomego. Zaczęło się. Stałam się obojętna na starania męża, który rzucił palenie, starał się nie pić i obiecywał poprawę. Było mi łatwiej, bo z drugiej strony inna osoba obdarzała mnie miłością i doceniła to, czego nigdy mąż nie docenił. Wiem, stereotyp, normalka. Dzięki temu wyszłam z tego jakby obronną ręką, z tego załamania. Zaczęłam ponownie dostrzegać świat. Teraz znowu stan załamania powrócił. Sytuacja z mężem jest oschła; rozmowy na temat dziecka, pogody, a potem to już tylko rozgrzebywanie. Znajomy znowu liczy na coś więcej. Ja pewnie jestem w jakiejś iluzji lub pod wrażeniem tego nowego, bo wrażliwy taki sam jak ja, ale czy faktycznie. Poprzednio też myślałam, że jest ok i jak wyszło! Znowu ogarnia mnie bezradność, strach przed ruchem. Nie chcę krzywdzić dziecka - dla być może czegoś, co się rozpadnie. A z drugiej strony chcę być szczęśliwa. Od czego zacząć, ogarnia mnie duża niemoc. Płaczę cały dzień, nic mi się nie chce, coraz częściej szybko irytuję się na córkę. Jak sobie pomóc? Od czego zacząć? Proszę o szybką odpowiedź.

KOBIETA ponad rok temu

Jak zerwać z partnerem?

Witam!

Pani sytuacja jest trudna, ale przy odpowiednim wsparciu i pomocy ze strony innych osób może Pani sobie z nią poradzić. Problemy w związku wywołały u Pani stan przygnębienia i potrzebę znalezienia wsparcia. Każdy z nas potrzebuje czasem pomocy innych osób. Pogłębiła Pani znajomość ze starym przyjacielem. Pomogło to Pani przetrwać najtrudniejszy czas, a możliwe, że Pani zmiana wpłynęła również na postępowanie męża (zaczął bardziej się strać). Jednak te zmiany nie wpłynęły na poprawę Waszej małżeńskiej relacji. Dlatego teraz warto, by odpowiedziała Pani sobie sama na dwa pytania:
1. Czy fascynacja przyjacielem nie jest spowodowana wyłącznie potrzebą bliskości i wsparcia?
2. Czy chce Pani ratować związek z mężem?
Rozważenie tych pytań, odkrycie swoich wewnętrznych przeżyć oraz rozpatrzenie wszystkich „za” i „przeciw” relacji z mężem i ewentualnej relacji z przyjacielem mogą pomóc Pani odnaleźć się w tej sytuacji.
Dobrze, żeby skorzystała Pani również z bezpośredniej konsultacji z psychologiem lub z pomocy telefonów zaufania. Czuje się Pani zagubiona i rozdarta między swoimi potrzebami, a spełnianiem ról matki i żony. Dlatego uważam, że kontakt z psychologiem byłby dla Pani wskazany. Mogłaby Pani rozmawiać o problemach i wspólnie ze specjalistą szukać najlepszych rozwiązań. Byłaby to dla Pani także szansa na uzyskanie wsparcia i pomocy w tym trudnym czasie.
Zachęcam również do przeprowadzenia rozmów z mężem i przyjacielem. Z mężem warto porozmawiać o tym, jak widzicie swoją przyszłość i co należałoby zmienić, by Wasz związek mógł znów być dla Was szczęśliwy i udany. Z przyjacielem warto porozmawiać o jego wizji Waszej przyszłości i jego zamiarach co do Pani. Takie rozmowy mogą wiele wyjaśnić i pomóc Pani podjąć decyzję na temat dalszego postępowania z obu panami.
Kiedy czuje się Pani przygnębiona, a trudności narastają, polecam Pani korzystanie z telefonu zaufania dla osób w kryzysie emocjonalnym 116 123 (7 dni w tygodniu, godz. 14-22). 

Pozdrawiam
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty