Co to właściwie jest przyrost komórek w szyjce macicy?
Od pół roku mam krwawienia po stosunku seksualnym. Kilku lekarzy uważało, że to co innego i chcieli stosować inny rodzaj leczenia (nadżerka, polip, nowotwór, zmiana tabletek antykoncepcyjnych, wymrażanie, wypalanie). Nie wiedziałam już komu zaufać i czego się podjąć, więc lekarz wykonał biopsję pod całkowitą narkozą. W wyniku badań wyszło, że mam przerost komórek w szyjce macicy, czy też w samej macicy również (nie wiem dokładnie, bo lekarz czytał z wyników w języku angielskim i tłumaczył, a w czasie tej wizyty powiedział tyle, że się pogubiłam). Było również zaznaczone, że nie stwierdza się zmian nowotworowych. Lekarz ten chce zastosować leczenie pewnym lekiem. Wytłumaczył, w jaki sposób wpłynie to na te komórki. Poczytałam w internecie trochę o tym leku i boję się jego skutków ubocznych (tycie, trądzik, zmiany nastrojów). Lekarz tak w sumie nie określił, co mi jest. Czy to jest endometrioza? Czy może rak albo początek raka szyjki macicy? Z góry dziękuję za odpowiedź.
