Problem w komunikacji z mężem i chęć rozstania

Witam, mam 21 lat, mój mąż 27. Mamy rocznego synka. Jesteśmy po ślubie 1.5 roku. Jeszcze jak byłam w ciąży, ok. 4 miesiące po ślubie między nami przestało się układać. Teraz jest totalnie beznadziejnie. Nie kocham go, nie potrafię odpowiedzieć czy w ogóle go kochałam. Byłam bardziej ślepa i zauroczona, poza tym po ciężkich przeżyciach i potrzebowałam kogoś kto by mnie wspierał i "zaopiekował"się mną. Bardzo chcieliśmy dziecka. Dość szybko nam się to udało. Uwielbiam seks, mogłabym to robić kilka razy dziennie. Na początku w łóżku było ok. Później coraz gorzej i gorzej. Po porodzie, gdy już mogłam uprawiać seks jakoś to było. Jakiś czas temu odkryłam, że mąż masturbuje się w wc. Idzie niby na dłuższe posiedzenie, a później znajduje w historii telefonu strony pornograficzne. Zaczął usuwać historię, ja jednak w łatwy sposób wróciłam na poprzednie strony, które odwiedzał. Szczerze nie widzę w sobie problemów- schudłam bardzo po ciąży, nie mam rozstępów, moja sylwetka jest bardziej sexy niż przed ciążą, jestem atrakcyjną kobietą i niejeden facet do tej pory mi to mówi. Co więcej wiele daje mi do zrozumienia, że z chęcią by się ze mną umawiali! Gdy mówię mężowi o tym, to zaprzecza i łże w żywe oczy! Zawsze ja musiałam wręcz błagać żeby chciał ze mną uprawiać seks. Szczerze mam go dość, nienawidzę go, nie podnieca mnie od x czasów, w ogóle jak go widzę to najchętniej przywaliłabym mu. Żywię do niego taką nienawiść. Wyzywa mnie, ciągle jest chamski, zarzuca mi jaka ja to jestem zła, że nic nie potrafię, nie daje mi nawet wypłaty! A w ciągu 3 dni wszystko traci na piwka, chipsy, gotowe jedzenia za 20 zł. Szkoda gadać. Mam dość tej sytuacji. Mogłoby mnie nie wkurzać to, że woli zabawiać się sam gdyby nie fakt, że ja też mam potrzeby i raz na miesiąc mi nie starcza. Nie pójdę do pierwszego lepszego, bo mam "męża". Siedzę w domu 24 na dobę. Nigdzie nie wychodzę, najważniejszy dla mnie jest mój Maluszek, kocham go nad życie. Do tego mój maż jeździ codziennie do swojej mamusi i babusi. Jest od nich uzależniony i ciągle sępi od nich forsę. Dodam, że na wszystkie tematy nie raz rozmawiałam z mężem, ale on unika albo chamskimi słówkami mnie zbywa. Jak zawsze. Chciałabym się rozstać. Ale nie stać mnie. Nie mam pracy, w okolicy nic nie mogę znaleźć. Szkoda gadać. Proszę o podpowiedź i pomoc!    
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Czy warto do siebie wracać po rozstaniu?

Redakcja abcZdrowie
82 poziom zaufania

Witam!

Proponowałabym, aby zastanowiła się Pani czego tak naprawdę oczekuje od siebie. W tym momencie żyje Pani w związku z mężczyzną, który służy jedynie do zaspokojenia potrzeb. Warto, abyście się wspólnie zastanowili z mężem czy taka atmosfera, jaka jest między Wami odpowiada Wam. Z jakichś względów mąż nie chce współżyć z Panią, być może od tego powinna Pani zacząć. Dopóki nie wyjaśni Pani tej kwestii, tak długo będzie Pani niezadowolona z męża. Proszę opowiedzieć mu o swoich oczekiwaniach, ale w sposób spokojny, wyjaśnić czego oczekuje od niego. Proszę również jego zachęcić do powiedzenia o swoich obawach, czy rozczarowaniach. Pomocna w tym wszystkim może być wizyta u psychologa, który pomoże Wam w ustaleniu celu w związku, a także będzie wspierał w sytuacjach kryzysowych. Jednak zanim podejmiecie jakąkolwiek decyzję ustalcie wcześniej, czy chcecie nadal tworzyć rodzinę i zawalczyć o relacje w niej.
Pozdrawiam  
 

0

Myślę, że w Państwa przypadku najkorzystniej byłoby wybrać się na wspólną terapię z mężem do specjalisty - psychologa, który mógłby Państwu pomóc w ustaleniu wspólnych celów. Wcześniej jednak dobrze byłoby porozmawiać ze sobą o swoich oczekiwaniach, ale i o tym czego Państwo obawiacie się.
Być może taka spokojna rozmowa wniesie wiele dobrego do Państwa relacji.

Powodzenia!
Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA
www.nagrodzkacoaching.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty