Czy depresja i nerwica może wpływać na to, że człowiek staje się bardziej odporny na alkohol?

Moje pytanie bedzie troche dziwne, ale mnie to nurtuje... Wcześniej piłem alkohol i po dwóch piwach byłem pijany.. Mam depresje lub nerwicę (albo to i to razem) daje mi to strasznie w kość i teraz potrafię wypić o wielę więcej i nic nie czuję 0..... . Po prostu chodzi mi o to czy depresja i nerwica moze miec wplyw na to ze czlowiek staje sie barzdiej odporny na alkohol pod wplywem wszechogarniajacego smutku ?

MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Depresja Nerwica Psychiatria Alkohole

Rozpoznanie nerwicy

Prof. dr hab. n. med. Iwona Małgorzata Kłoszewska Psychiatra, Łódź

85 poziom zaufania

W miarę nadużywania alkoholu, z czasem, wykształca się wzrost tolerancji na wypijany alkohol. Jest to niepokojące zjawisko wskazujące na rozwój uzależnienia. Po pewnym czasie, w miarę rozwoju uzależnienia, tolerancja maleje, i znów niewielka ilość alkoholu powoduje upojenie.
Konieczne jest całkowite zaprzestanie picia.
Z depresją, tolerancja nie ma związku. Depresję należy leczyć. Alkohol nie jest lekarstwem.

Mgr Dawid Karol Kołodziej Pedagogika, Bolesławiec

78 poziom zaufania

Poprzez smutek możesz jedynie odczuwać słabiej działanie alkoholu i potrzebę wypicia więcej. Czy twardsza głowa? - Nie...

Pozdrawiam serdecznie
http://blog.psychopedagog.eu
http://facebook.com/gabinetdawidkk

Mgr Justyna Plucińska Psychoterapeuta, Tarnowskie Góry

63 poziom zaufania

Jeżeli choruje Pan na depresję lub ma zaburzenia na tle nerwicowym, konieczna jest natychmiastowa wizyta u specjalistów - lekarza psychiatry oraz wykwalifikowanego psychoterapeuty, a także jak najszybsze rozpoczęcie leczenia. Depresja nie wpływa na wzrost tolerancji na alkohol, jednak zaburzenia depresyjne często współistnieją z uzależnieniami, m.in. dlatego że pacjenci - zamiast podjąć odpowiednie leczenie - tłumią lęk i smutek np. alkoholem. Alkohol jednak, choć doraźnie łagodzi napięcie psychiczne, długoterminowo nasila depresję i nerwicę. Pacjent coraz częściej sięga po substancje i tak tworzy się błędne koło. Odpowiednia forma leczenia: połączenie farmakoterapii z psychoterapią. Ale po pierwsze rzetelna diagnoza.