Czy mam szansę uratować mój związek?

Mam na imię Anna, mam 29 lat, jestem mężatką od siedmiu lat, mam sześcioletniego syna. Mąż prowadzi działalność gospodarczą, która pochłania większość dnia, widujemy się właściwie rano i wieczorem, a czasem tylko wieczorem. Nie jestem z nim szczęśliwa, odważyłabym się stwierdzić nawet, że go nie kocham, choć on jest dla mnie bardzo dobry, pomocny i stara się o mnie dbać. Ale nie kocham... Półtora roku temu poznałam innego mężczyznę, którego pokochałam z całych sił, niestety żonatego, który również jak twierdził nie kocha żony i nie jest z nią szczęśliwy. On również ma syna. Mieliśmy wspólne plany, jak dzieci podrosną, mieliśmy uporządkować nasze życia i być razem.

Teraz okazało się, że jego żona jest w ciąży, twierdzi, że ona to zaplanowała, zrobiła celowo. Nadal zapewnia, że mnie kocha i chce być ze mną... ale ja nie potrafię się z tym pogodzić, jestem roztrzęsiona, nie potrafię sobie znaleźć miejsca. Zaniedbuję dom, nie mam ani sił, ani ochoty na nic. Mam ataki złości i płaczu. Chodzę roztrzęsiona i załamana, nie potrafię się już śmiać. Wiecznie robię awantury i wyrzuty o byle głupstwo. Melisa i leki ziołowe na uspokojenie nie pomagają. Zaczynam uciekać w alkohol, przestałam jeść, wypalam paczkę papierosów dziennie i nie mogę spać. Myślę o samobójstwie, chcę umrzeć, tak bardzo tego pragnę jak niczego na świecie...

KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Jak zerwać z partnerem?

Paulina Witek Psycholog, Warszawa
74 poziom zaufania

Pani sytuacja wiąże się ogólnie z niepewnością. Powinna się Pani zastanowić, co jest w tej chwili dla Pani najważniejsze i nie czekać z "uporządkowaniem życia", aż dziecko podrośnie. Relacja małżeńska jest w tej chwili źródłem frustracji, ponieważ okłamuje Pani męża i trwa w tym związku bardziej z potrzeby bezpieczeństwa niż z miłości. Mężczyzna, którego Pani pokochała też nie jest szczery wobec swojej żony, i po części też wobec Pani, skoro oskarża żonę o "zmuszenie do zajścia w ciążę". Wydaje mi się, że aby odzyskać równowagę, powinna Pani zdecydować się na konkretny krok: albo ratować małżeństwo i postarać się o to, abyście więcej czasu spędzali razem, albo odejść.

Powinna się Pani upewnić wobec szczerości uczuć obecnego partnera. Zachęcam Panią także do wizyty u lekarza psychiatry. Myśli samobójcze świadczą o dużym załamaniu i na pewno dobrze byłoby to skonsultować ze specjalistą. Jeśli ustabilizuje się Pani nastrój, łatwiej będzie podjąć właściwą decyzję.

Na ten moment dobrze byłoby zmienić otoczenie, wyjechać gdzieś z synem bądź całą rodziną. Spojrzenie na rzeczywistość z odpowiedniego dystansu pomoże Pani dostrzec inne aspekty obecnej sytuacji, może pojawią się nowe rozwiązania. Proszę się nie poddawać i dać sobie więcej luzu, iść do kina, kupić coś, co poprawi Pani nastrój. Powinna Pani znaleźć siłę w sobie, a czas pokaże, czy obecna relacja ma szanse dalszego rozwoju. Serdecznie pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty