Czy mój 3-letni synek ma autyzm?

Witam, Jestem mamą dwóch chłopców Kacperka (5 lat) i Mateuszka (3 lata). Starszy syn rozwija się prawidłowo. Nie wiem natomiast, czy rozwój młodszego przebiega tak, jak powinien. Synek obecnie skończył 3 latka. Jest dzieckiem radosnym, żywym, wszędzie go pełno, chociaż czasami ma nazywane przez nas "zawieszki". Jeszcze rok temu sprawa była poważniejsza - prawie w ogóle nie mówił (porozumiewał się tylko w sobie znanym języku). Często bawił się sam swoimi ukochanymi autkami, które układał w jednym równym ciągu. Bardzo często nie reagował na swoje imię. Zdarzało mu się wpadać w złość, kiedy nie szło po jego myśli, krzyczał, kopał, wyrywał nam się z rąk. Do tego każde nowe miejsce budziło w nim lęk, (tylko mieszkania, bo większe skupiska ludzi, jak markety czy centra handlowe już nie), czy to, gdy pojechaliśmy do nieznanej cioci, czy na wczasy do nowego ośrodka.

Zdarzyła sie też sytuacja, która mnie zaniepokoiła już wcześniej. Na wczasach nad morzem pewnego razu poszliśmy z nim na spacer. Pięknie szedł w jedną stronę, ale za nic nie chciał wracać z powrotem na koc (miał półtora roku). Nigdy też nie reagował do razu, jak się chowaliśmy, gdy nie chciał wejść z nami do domu. Czasami trwało to 5-10 minut zanim coś zrobił. Jeżeli chodzi o jedzenie, to jest bardzo mało urozmaicone. Lubi na śniadanie kasze, je serki, kisiele, wszystkie zupy, czasami kotleta. Nienawidzi wędliny, serów. Warzywa i owoce też nie specjalnie mu podchodzą (starszy syn też nie jest super jadkiem). Byliśmy przerażeni. W tym dziwnym zachowaniu, pocieszające było, że uwielbiał towarzystwo dzieci. Mógł biegać za starszymi kolegami całymi godzinami, gadać z nimi trochę po polsku, a troche po "chińsku".  Naśladował wszystko co robili, grał w piłkę. Gdy jeździli na rowerach, a on nie umiał, brał swój i prowadził za nimi.

Teraz synek skończył 3 lata w sierpniu i sytuacja zmieniła się bardzo. Dużo mówi, czasami jeszcze nie wyraźnie powtarza. Zaczyna składać zdania np. "mama chodź, coś ci pokażę" (pokazuje mi w książce robota) i pyta - kupimy robota? Może zadawać to pytanie kilka razy dziennie. Woła pić, jeść (woła konkretne rzeczy - bułka, woda, soczek). Pokazuje palcem, którą chce płytę do oglądania, co chce dostać. Kontakt wzrokowy jest bardzo dobry. Sam bardzo często naśladuje i incjuje zabawy, wołając wszystkich członków rodziny, np. skaczemy, walczymy (starszy syn chodzi na karate). Bardzo często powtarza i stara się naśladować zabawy w telewizorze. Wyciąga nas na place zabaw, chociaż zdarza mu się na tych placach czasami pozbierać kilka zabawek i poukładać je w równej lini. Często biega za dzieciakami i naśladuje to co robią. Uspokoił się z agresją. Już nie wpada w histeryczne krzyki. Czasami jeszcze położy się ze złości, jak nie jest tak jak on chce, ale zaraz mu przechodzi. Przychodzi do mnie, przytula się i mówi - JUŻ DOBRZE. Powoli zaczyna powtarzać słowa, całe powiedzenia, umie już dwie piosenki. Na ulicy się słucha, jak każemy mu stać, to stoi (bardziej słucha męża niż mnie). Gdy znikniemy na chwilkę z jego pola widzenia, to wpada w płacz i nas szuka. Boi się obcych ludzi. Już nie pójdzie, tak jak kiedyś, chętnie z obcą osobą. Nadal boi się nowych miejsc, lecz nie wszystkich.

Menu niewiele się zmnieniło przez ten rok. Parę rzeczy tylko doszło. Dziecko zaczeło jeść samo, bo wcześniej nie bardzo chciało trzymać łyżkę. Było przyzwyczajone, że siada w fotelu i niania go karmi (niani było łatwiej i wygodniej - dlatego go nie uczyła). Mimo tych wszytkich rzeczy, nadal ma czasami stany "zawieszki" - bawi się sam i czasami muszę go wołać ze trzy razy nim się odezwie. Czasami się zapatrzy przez parę sekund i krzykiem go wyciągamy z tej zadumy, albo biega po pokoju i krzyczy coś mało zrozumiałego, udając na przykład BEN 10 z bajek. Dalej bawi się autkami, dalej ustawia je w rzędzie, ale puszcza je też po torach. Bierze w jedną rękę jedno autko-robota, w drugą drugie autko i udaje że walczą ze sobą. Oprócz autek bawi się też innymi zabawkami. Pokazuje palcem wszystko, co chce. Mówi TAK i NIE, o sobie mówi JA MATEUSZEK np. "boli mnie rączka" albo "ja ja ja teraz" i pokazuje, że chce fruwać samolotem z tatą. Czasami kręci się w kółko, ale patrzy mi wtedy w oczy i udaje, że się przewraca. Trwa to może od minuty do 3.

Czasami każe mi powiesić koc na stole i chowa się w dziupli, wołając mama i mam go szukać, a czasami zabierze tam figurki i bawi się sam. Mateusz był w przedszkolu, ale trafiliśmy na niezbyt miłą panią pedagog i musieliśmy go zabrać. Jak jej wspomnieliśmy, że obawiamy się, że mały ma autyzm to nas wyśmiała. Zdarzyła się tam też taka sytuacja, że mąż zostawił małego, a jak wrócił to mały siedział pod stołem skulony i płakał. Nikogo to nie obchodziło. Panie nawet nie zauważyły, że go nie ma i że płacze. Na widok męża wyleciał, wtulił się w niego i już nie chciał wrócić do sali. Teraz nawet nie chce przejść obok przedszkola. Piszę do Pani, bo już naprawdę nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Boję się, żebym czegoś nie przeoczyła, bo te jego zawieszki i czasami samotne zabawy, a także lęk przed nowymi miejscami mnie przerażają. Jednak z drugiej strony nie chcę też zrobić z dziecka chorego. Jego komunikatywność ze światem bardzo się poprawiła przez ostanie pół roku, bo wcześniej miał naprawdę swój świat.

Czy to możliwe, że mój synek ma autyzm? Czy po prostu wolniej się rozwija i będzie potrzebował więcej pracy nad sobą? Moi znajomi mają córeczkę z autyzmem i powiedzieli mi kiedyś, że dla małej jest bez różnicy czy oni są, czy ich nie ma. A nasz synek wybiega na klatkę, gdy słyszy że wracamy do domu po pracy. Krzyczy mama, tata, piszczy z radośći, przytuli się i pokazuje co zrobił, przy okazji szukając, czy mu czegoś nie przynieśliśmy. Ale z drugiej strony, czemu czasami się tak zawiesi? Czemu czasami musimy go zawołać ze 3 razy i to głośno (jak zajmie się zabawą) nim nas usłyszy? Albo czemu przechodzi zamyślony obok nas? Sama nie wiem, co z tym zrobić, dlatego proszę Państwa o radę. Czy to autyzm, czy też nie? Ja długo już nie dam sobie rady z tym wszystkim. Pozdrawiam

KOBIETA ponad rok temu

Dziecko autystyczne w przedszkolu

Autyzm to dziecięce zaburzenie rozwojowe. Częściej występuje u chłopców niż u dziewczynek. Co jeszcze warto wiedzieć na temat autyzmu? Obejrzyj film i dowiedz się więcej o przebywaniu dziecka autystycznego w przedszkolu.

Witam :)

Domyślam się, że jest Pani zaniepokojona zachowaniem i rozwojem synka. Pomimo obszernego opisu umiejętności malucha, trudno jednoznacznie odpowiedzieć, czy ma on autyzm. Zachęcam Panią do skontaktowania się ze specjalistą zajmującym się diagnozowaniem autyzmu. Konieczne jest przeprowadzenie szczegołowego wywiadu dotyczącego wczesnego rozwoju synka, także przechodzonej przez Panią ciąży :) Dobrze jest również przeprowadzić badanie diagnostyczne umiejętności rozwojowych dziecka oraz poobserwować jego zachowanie w trakcie zabawy dowolnej i kierowanej.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty