Czy moja historia wskazuje na to, że jestem chory?

Witam mam takie pytanie ale bardzo długie.... Zachorowałem niby w 2007 roku ,zaczęło sie od tego że coś nabroiłem o czym nikt nie wiedział ,o czym nie chce pisać, na kolejny dzień czy jakoś tak powiedzmy że miałem urojenia myslałem że ktoś mnie obserwuje nazwałem ich " agentami" czytali mi w myślach, zakrywałem diode od telewizora bo myślałem z przez tą diode mnie widzą , wychodziłem tylko w nocy na dwór, później trafiłem do szpitala , lekarzą o tym nic nie mówiłem tzn o agentach ponieważ myślałem że oni z nimi wpółpracują , poleżałem w szpitalu 3 miesiące rozmawiając z agentami , leki nie mogły mi ich wybić z głowy , wyszedłem ze szpitala z nimi w głowie, jak wróciłem do domu zmieniły sie moje myśli i pomyślałem że sie wyprowadzili , dali mi spokój , i wtedy wiadomo juz nie gadałem z nimi itd później kiedyś wrócili , znowu sobie coś ubzdurałem i i byłem znowu w szpitalu i było to samo co wczesniej, dużo razy chodziłem do szpitala chodz czułem sie dobrze tylko że ci agenci, za każdym razem wychodziłem ze szpitala z nimi w głowie, przejde do sedna dwa lata temu bez leków zrozumiałem że ci agenci to była bzdura coś nie realnego , domyśliłem sie dałem sobie dowody w głowie ze go sobie ubzdurałem, że był nie relany agent, teraz jestem w 100 % przekonany że nie istniał bo wszystkie dowody , różne fakty zaprzeczyły , leków nie biorę bo nie ma sensu czuje sie normalnie , lekarze myślą że choruje na schizofrenie ale ja jestem innego zdania , lekarzą nic nie mówiłem o tym co tu napisałem, jestem chory?? proszę o odpowiedź specjalistów z góry dziekuje pozdrawiam
MĘŻCZYZNA, 34 LAT ponad rok temu

Powrót pacjenta oddziału psychiatrycznego do domu

Dzień dobry,
Ciekawi mnie to od jak dawna nie bierze Pan leków(?). Leków psychotropowych nie można odstawić nagle z dnia na dzień bez wiedzy i zgody lekarza. Wpływają one na neuroprzekaźnictwo w mózgu zmieniając jego biochemię i ich nagłe odstawienie to taki szok dla mózgu, którego równowaga chemiczna zostaje bardzo zaburzona w tym momencie. Niestety grozi to pogorszeniem stanu lub nawet nawrotem objawów. Na podstawie opisanych objawów podejrzewam, że diagnoza została trafnie postawiona. Schizofrenia niestety jest chorobą nieuleczalną na którą leki trzeba brać do końca życia. Osoba która się nie leczy ryzykuje nawrotem epizodu psychotycznego i np. kolejnym pobytem w szpitalu. Dwa lata temu urojenia związane z agentami minęły, natomiast musi Pan sobie zadać pytanie czy obecnie nie ma innych objawów. Schizofrenia to nie tylko objawy wytwórcze jak urojenia i halucynacje (chociaż w paranoidalnej postaci przeważają), ale także bardzo często objawy negatywne (ubytkowe), gdzie dochodzi do zubożenia treści myślenia, spłycenia afektu, zubożenia emocjonalnego itp. oraz dezorganizacyjne np. zaburzona logika myślenia. Pytanie czy zdaje Pan sobie sprawę ze wszystkich objawów? W schizofrenii chory nie zawsze ma świadomość i pełne poczucie choroby. Nie wiem też, czy posiada Pan wiedzę o tym, że w tej chorobie podobnie zresztą jak w wielu psychicznych okresy epizodów psychotycznych przeplatane są okresami remisji. W remisji objawy są częściowo obecne lub wcale, co nie oznacza że pacjent jest zdrowy i ma nie brać leków. Farmakoterapia sprawia właśnie, że okresy remisji mogą być częstsze i dłuższe. Nie leczenie się może spowodować przejście z remisji do zaostrzenia w postaci epizodu. Cieszę się bardzo, że jest Pan w fazie poprawy, ale doradzałabym jednak powrót do leków oraz regularnych wizyt u psychiatry.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty